Dziś Elbląg, jutro... zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego?
Elbląg zdobyty, PO trzeszczy w szwach, obóz patriotyczny ma za sobą ważny sprawdzian własnej wiarygodności i skuteczności. Moim jednaj zdaniem dopiero wkraczamy w okres najbardziej niebezpieczny i niepewny.
Biorąc pod uwagę fakt, że Platforma Obywatelska jest jedynie ekspozyturą ważniejszych od niej środowisk i grup interesów, należy się teraz dopiero - gdy okazuje się w praktyce że Tusk i jego trampkarze z PO nie są w stanie zabezpieczyć interesów swoich mocodawców i oficerów prowadzących - spodziewać jakiejś zdecydowanej reakcji na groźbę przejęcia władzy przez opozycję, czyli PiS.
To, co się stanie teraz z PO i Tuskiem będzie miało trzeciorzędne znaczenie dla kraju, bo nie sądzę że bezpieka i stojące za platfusami "argi" postawią wszystko na jedną kartę i będą bronić obecnych figurantów za wszelką cenę. Przecież po to są figuranci, żeby w momencie kryzysowym właśnie ich poświęcić, a jak będą za dużo gadać w pierdlu to się wyśle seryjnego samobójcę.
Układ nie moa dziś jednak możliwości skolonizowania innego niż PO bytu politycznego o wystarczającej wiarygodności i potencjale politycznym, i dlatego moim zdaniem, aby chronić swoją pozycję będzie musiał podjąć kroki radykalne, na przykład podjąć próbę fizycznej likwidacji Jarosława Kaczyńskiego oraz wywołania kryzysu państwowego w wyniku na przykład zamieszek z ofiarami śmiertelnymi.
Tylko takie środki mogłyby na nowo sformatować opinię publiczną i umożliwić dokonanie "odnowy" w PO. A wyniki wyborów w Elblągu, gdzie totalnie skompromitowana władza uzyskała prawie połowę głosów powinny być dla opozycji poważnym ostrzeżeniem, że żadna katastrofa nie jest dla lemingów dostatecznie duża, żeby przestali popierać obecną ekipę. Elbląg jest moim zdaniem dobrym wskaźnikiem ile lemingi są w stanie przełknąć (w zasadzie wszystko) oraz ilu tych lemingów jest.
Mówiąc inaczej, to nie koniec, to nawet nie początek końca. Co najwyżej to koniec początku procesu utraty przez PO władzy, jeszcze będzie ostro, władza ma jeszcze ogromne rezerwy do wykorzystania.
Przed nami ciężkie chwile, chociaż z dużymi szansami za przełom i pogonienie zdrajców na dłuższy okres. Najważniejsze to nie dać się sprowokować bezpiece, w miarę możliwości rozpoznawać prowokatorów, a jeśli ktoś ma takie możliwości to obserwować zachowanie służb (na przykład dokonywane zakupy sprzętu). Ponoć podczas którejś pielgrzymki JPII do Polski chodził dowcip, że w sumie bardzo łatwo rozpoznać esbeckiego agenta: wystarczy spojrzeć czy brewiarz ma zużyty czy nowy. Jak nowy, to agent.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2568 odsłon
Komentarze
Njagorszym zagrozeniem dla Polski sa nie te lemingi co glosowaly
9 Lipca, 2013 - 17:25
za PObolszewia tylke te co wcale nie glosuja.
PO tak jaki reszta postPRLowskich parti ma staly elektorat, ktory sie nie zmieni bo bylby zgrozony ich darmowy byt na wysokim poziomie kosztem podatnikow i dalszego roskradania kraju, a takze zagrozenie utraty wolnosci za przestepstwa ktore sa za PO legalne dla skorumpowanych sadow i policji.
Zycie w Polsce jest ciezkie, ale jeszce nie na tyle ciezkie zeby do urn wyborczych poszedl caly narod zeby ta cholote pPOkacapska zmiesc i rozliczyc.
E tam - nie demonizuj!
9 Lipca, 2013 - 18:55
Nic się większego nie stanie - PełO bez problemu wygra kolejne wybory. To był tylko samorząd - a samorząd nie zagrozi głównej władzy.
Nawet gdyby za PiSem głosowała cała Polska - to i tak nie ma znaczenia. Dlaczego? Proste - bo serwery do głównych wyborów są w Rosji!
Smutne - ale niestety prawdziwe...
kasianna
@Kasia Anna
10 Lipca, 2013 - 06:31
Bez defetyzmu, proszę. Byłaś mężem zaufania PiS w ostatnich wyborach? Wiem, że być mężem może być dla Kobiety trudne, ale to jest wyjątek, który potwierdza regułę. Ten jeden dzień w roku MUSISZ na 24 godziny i trochę więcej zamienić się w MĘŻA :-)
alchymista
Województwo Smoleńskie===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart