Wojna na Półwyspie Koreańskim?
Korea Północna ostrzelała południowokoreańską wyspę Yeonpyeong na Morzu Żółtym. Korea Południowa odpowiedziała ogniem artyleryjskim (80 pocisków artyleryjskich) i wysłała około 30 myśliwców przechwytujących.
Armia Południowo-Koreańska została postawiona w stan najwyższej gotowości. Na terenie wyspy Yeonpyeong płonie 70 domów, a większość z mieszkańców (wyspa liczy około 1300 mieszkańców) ukryła się w schronach. Zarówno rząd Chin jak i przedstawiciel USA wyrazili swoje zaniepokojenie. Amerykańskie bazy wojskowe na Filipinach i Okinawie (Japonia) zostały postawione w stan gotowości. Japońskie okręty wojenne zostały skierowane w kierunku Morza Żółtego. Nadal obraduje rząd Korei Południowej.
Rynki azjatyckie ogarnęła fala wyprzedaży, zarówno japoński yen, jak i inne waluty tego regionu gwałtownie tracą na wartości.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2893 odsłony
Komentarze
ktoś mówił że III Wojna zacznie się w Azji
23 Listopada, 2010 - 09:55
to może być prawda?
Remek
Jakiś prorok i mój sp. Ojciec:).
23 Listopada, 2010 - 10:06
Ale to jeszcze nie ten konflikt;).
Statki
23 Listopada, 2010 - 10:27
Ta gra w statki (trafiony-zatopiony) toczy sie na półwyspie koreańskim już jakieś 60 lat. A więc na razie spok i bez większej sensacji. Konflikt się rozszerzy(oby nie) to podyskutujemy.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
chyba warto skoczyć do sklepu i kupić kaszy oraz mąki ..
23 Listopada, 2010 - 10:29
Na naszym walutowym podwórku też dzieje się całkiem sporo ciekawych rzeczy i to mimo że póki co jesteśmy "zielona wyspą" w dodatku dość oddaloną od wybuchających pocisków na dalekim wschodzie.
Chyba ktoś doszedł do wniosku że najlepszym wyjściem z sytuacji "kryzysu" jest mała wojenka. Pytanie czy będzie to mała regionalna wojenka czy jednak coś globalnego. Przypominam tylko że synek Kim Ir Sena ma parę albo parenaście głowic nuklearnych oraz najpewniej środki ich przenoszenia i to dalej niż do Tokyo.
Z drugiej strony patrząc globalne problemy wymagają globalnych i zdecydowanych działań ..
Danz
23 Listopada, 2010 - 11:15
Krzysztof J. Wojtas
Vanga twierdziła, że III wojna zacznie się od jakiegoś incydentu w dniu 10.11.2010 r.
No i nic nie było.
Problem, że ona była prawosławna, a wg kalendarza juliańskiego... - no taka zbieżność dat.
Krzysztof J. Wojtas
Re: Wojna na Półwyspie Koreańskim?
23 Listopada, 2010 - 11:28
Nie ma co histeryzować, wojna w Korei nie jest nikomu na rękę. Skończyło się na wymianie ognia artyleryjskiego.
I znowu wojna tylko nie konwencjonalna
5 Grudnia, 2010 - 02:15
USA drukuje na potęgę dolary konflikt sprzyja kupowaniu po niższej cenie juana chińskiego. Ot wojna.
Ale i to ma swoja cenę i cierpliwość innych mocarstw.
:D
5 Grudnia, 2010 - 02:23
A na cholerę komu niewymienialne juany?
pozdrawiam
Czy aby na pewno?
6 Grudnia, 2010 - 11:08
Zapraszam do przeczytania
http://forsal.pl/artykuly/367185,juan_koszyk_i_sdr_konkuruja_z_euro.html
pozdrawiam
Dziękuję, zapoznałem się.
6 Grudnia, 2010 - 18:06
Waluta rezerwowa inna niż dolar to marzenie ruskich i krajów OPEC. Drażni ich, ze w zamian za konkretne surowce dostają zadrukowane papierki, których emitentem są USA i które tych papierków mogą natrzaskać do woli. Ruski chcieliby cokolwiek byle nie dolara; (nawet lepsze byłyby bilety na mecze polskiej reprezentacji. :-) ) Podczas ostatniego G8 nawet już coś o tym stękali, o ile dobrze pamiętam
Juan nie ma szans stać się walutą rezerwową w przewidywalnym czasie z kilku względów, a zwłaszcza dlatego, że się to Chinom nie opłaca. Chinole rezerwy walutowe trzymają w dolarach. W przypadku zastąpienia dolara inną walutą ich rezerwy stopniałyby zastraszająco. Tu można długo deliberować, ale po ostatniej promesie wymiany części rezerw na papiery dłużne USA Chiny nie zdecydują się na krzywe ruchy. Poza tym "cud gospodarczy" Chin polega właśnie na niewymienialności juana. Nikt nie chciałby kupować chińskiego badziewia, gdyby nie totalna taniocha. A tę Chiny uzyskują sprzedając towary za dolary i euro, swoim obywatelom zaś wciskając nic nie warte papierki za harówę ponad siły. Gdyby juan stał się wymienialny, to koszta pracy skoczyłyby drastycznie w górę i cały wzrost trafiłby szlag.
pozdrawiam