Młodzi na rynku pracy

Obrazek użytkownika tomeks
Kraj

Młodzi na rynku pracy
Rynek pracy dla młodych ludzi to prawdziwa dżungla, trzeba przyznać w dżungli owej panuje straszliwa walka o posady, i dzika rywalizacja w wyścigu szczurów. W wyścigu owym jak na porządny wyścig przystało są równi i równiejsi, równi jak to zwykle bywa za wielkich szans nie mają, choć często mają lepsze wykształcenie i kwalifikacje to równiejsi wyprzedzają ich już na starcie, dzięki różnym pleckom i innym posiadanym układom, zgarniają posady co lepsze. A równym jak zwykle zostaje wytarty slogan, że niestety tym razem firma nie może im zaproponować stanowiska na które złożyli swą aplikacje. Dopóki więc nie zniknie nepotyzm i układy wciąż królujący na rynku, dopóty młodzi zdolni i znający języki absolwenci szkół wyższych będą wybierać emigracje i życie na przyzwoitym poziomie w krajach Europy Zachodniej niż w Polsce. I nie ma się czemu dziwić, skoro młodemu nauczycielowi po studiach proponuje się ½ etatu i pensje w wysokości kilkuset złotych, co każe się zastanowić nad jednym po co studiować skoro i tak nie zagwarantuje to zarobków adekwatnych do wykształcenia i posiadanych kwalifikacji. Pracodawcy od progu krzyczą doświadczenie, brak doświadczenia na starcie skreśla nas z listy potencjalnych pracowników, a studenci powinni krzyczeć gdzie mamy zdobyć to doświadczenie skoro studiujemy na studiach dziennych??. Choć zdarzają się przypadki pracodawców, u których doświadczenie nie jest najważniejsze, a liczy się wykształcenie i chęć do pracy oraz wysoka motywacja do osiągania wysokich wyników sprzedaży, dla niektórych brzmi znajomo? Tak, tak właśnie usłyszymy starając się o pracę w firmach sprzedaży bezpośredniej, prace w nich dostać łatwo ale gorzej z wypłatą, bo jeśli nic nie sprzedamy to nic nie zarobimy o czym się już nie mówi obiecując złote góry na rozmowach kwalifikacyjnych. Jak donosi dziennik Rzeczpospolita z 5 września bieżącego roku, najwięcej zarabia się w branżach IT, i ubezpieczeniowej, zapomniano tylko dodać, że o ile w tej pierwszej jeśli uda nam się przejść przez sito rekrutacji zarobimy faktycznie godziwie, o tyle w drugiej nasze „wysokie zarobki” są uzależnione od sprzedaży a raczej bez owijania w bawełnę wciskania ludziom polis ubezpieczeniowych. Ale to tylko drobny szczegół, wszak liczy się przecież to, że dostaliśmy pracę, a do tego okazujemy się bezczelni bo chcemy w tej pracy zarobić! I oto jak wygląda rynek pracy dla młodych zdolnych ludzi.

Brak głosów