
Monika Olejnik, córka wysokiego rangą funkcjomnariusza MO w PRLu okrzyknięta została przez postkomunistyczny salon divą wizji i fonii.
Dziś najpopularniejszy prezenter telewizyjnej „Panoramy” Andrzej Turski z rozkazu PZPR i pod kontrolą SB uzdrawiał po stanie wojennym popularny radiowy III Program, zatrudniając tam i Monikę Olejnik, i Marka Niedźwieckiego, i Grzegorza Miecugowa.
Grzegorz Miecugow, syn Brunona, współautora apelu krakowskiego o ukaranie biskupów krakowskich sprzeniewierzających się komunistycznej władzy w PRLu.
Ta trójka podjęła się pracy w rezimowych mediach PZPRowskich, kiedy inni opuscili mury radia i tv na znak protestu wobec władzy zwalczającej siłą opozycję solidarnościową.
Im nie przeszkadzał stan wojenny, internowanie opozycjonistów, ani zagadkowe morderstwa dokonywane przez bandyckie bojówki Jaruzelskiego i Kiszczaka.
Dzisiaj ci sami piewcy tamtego okresu upokorzenia narodu polskiego wygłaszają peany ku czci i chwale demokracji i jednocześnie usprawiedliwiają zbrodniarza czerwonego Jaruzelskiego.
Oni wręcz ogłaszają jak powinna wyglądać prawdziwa demokracja, kto jest demokratą, a kto faszystą i oczywiście czczą ojców polskiej demokracji w osobie w/w bandziorów, dołączając do tych dwóch ludzi "honoru" kolejnych PZPRowskich aparatczyków, sługusów Kremla oraz wszelkiej maści ubeckich kapusiów.
Kto przeciw ich liście ojców demokracji, to oszołom, frustrat i taki przynieś, wynieś, pozamiataj.
Leciwa Olejnik to królowa ekranu u Waltera, współpracownika WSI oraz pałka do ubijania niePOkornych w radio ZET.
Jej programy to typowy magiel podstarzej baby z bazaru.
Jedna pani powiedziała drugiemu panu, a ten pan drugiej pani - oto "argumenty" botoksu w kolorze blond i tymi "argumentami" wali w przeciwnika politycznego, tego samego od lat - Kaczyńskiego.
Leciwa purchawka jest zawsze z waaadzą, bo nie da ci ojciec, nie da ci matka, ani sąsiad, czy sąsiadka, co da ci WAAADZAAAA .
Botoks, buty za kilkanaście tysięcy mają za zadanie - POrazić przesłuchiwanego, a przede wszystkim gawiedż przed telewizorem.
I POraża wielu starych satyrów i erotomanów.
Jego nie POraziła i nie POraża.
To połykacz botoksu.

To on sponiewierał blondynkę, zagonił do narożnika i połknął botoks bez zająkniecia.
- Gdybym to ja mógł doradzać Jarosławowi Kaczyńskiemu, to powiedziałbym mu: "Proszę się w ogóle nie spotykać z Donaldem Tuskiem. To jest stracony czas. Pan premier od czterech lat przemawia do narodu. Już chyba powiedział wszystko, co miał powiedzieć - powiedział w "Kropce nad i" Andrzej Urbański. "Panie prezesie Kaczyński, proszę nie popełniać tego błędu i nie spotykać się z Donaldem Tuskiem, który pana obrażał" - powtórzył kolejny raz swój apel.
- Rostowski nie musi się z nikim spotykać, bo on już przegrał z rzeczywistością. Panie prezesie Jarosławie Kaczyński, proszę się nie spotykać z ministrem Rostowskim, bo on sam już sobie strzelił w łeb i każdy minister finansów na jego miejscu stanąłby dawno przed publicznością i powiedział: "Sorry, Winnetou. Popełniłem wszystkie możliwe błędy, zawiodłem, kryzys wybuchnie, a wasze pieniądze będą słabsze" - mówił Andrzej Urbański w rozmowie z Moniką Olejnik.
Piękne, bo prawdziwe.
A tutaj całość połykania i przeżuwania botoksu.
]]>olejnik]]> from ]]>malyy5news]]> on ]]>Vimeo]]>.
Jaka IIIRP i demokracja takie i media.
]]>http://wpolityce.pl/artykuly/14078-lista-wspolczesnych-polkownikow-nie-j...]]>
Komentarze
Re: Połykacz botoksu
3 Września, 2011 - 18:42
Miałam ochotę obejrzeć, ale chyba nie dam rady, zalergizowałam się mocno na botoksową maglarę o wdzięcznych inicjałach, zdradzających jej pochodzenie z milicyjnej familii. W ramach detoxu odcięłam się całkowicie od reżimowych mediów, i chyba nie dam rady... Zaraz bardzo brzydkie słowa cisną mi się na usta, jak tylko widzę wygiętą stopę MO w obuwiu za parę tysięcy, co to zawsze ją pan kamerzysta eksponuje, bo botoksowa lady ma to chyba w kontrakcie. Stopa coraz bardziej wygięta, twarz coraz bardziej nieruchoma, bo botoksem pokłuta. Wyjątkowo obrzydliwe babsko. No ale dobrze, że urbański sobie z nią poradził, szkoda , że Lisa w TVP onegdaj zainstalował, ale w sumie - co mi tam, i tak nie oglądam.
Dama Pik
Dama Pik
Re: Połykacz botoksu
3 Września, 2011 - 20:18
Czy pan Andrzej Urbański miał taką nieposzlakowaną przeszłość, nigdy nie miał żadnych kontaktów z politykami lub biznesmenami należącymi do tzw. układu lub do PZPR-u albo do Lid-u?
Pytam się z ciekawości, ponieważ wiem, że pani Kryska wie dużo o różnych ludziach z samych szczytów politycznych i tzw. polskich elit, które nam się wyłoniły w Polsce po 1989 roku. :)
Paweł T
3 Września, 2011 - 20:52
napisz coś na ten temat
http://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Urba%C5%84ski
@Paweł T..........
4 Września, 2011 - 09:37
napisał :
//
Pytam się z ciekawości, ponieważ wiem, że pani Kryska wie dużo o różnych ludziach z samych szczytów politycznych i tzw. polskich elit ......//
...................................
no popatrz Pawle, tyle wie ta *Kryska*, a o tobie nic nie pisze ??
Może sam nam opowiesz o twojej radosnej "twórczości" z okresu PRL -u ??
pozdrawiam i proponuję 2x 10-tkę dla Kryski, OK ??
maruś
4 Września, 2011 - 11:27
pewnie Paweł T. mial na mysli to:
2 czerwca 2006 w następstwie artykułu prasowego w "Rzeczpospolitej" złożył dymisję z funkcji szefa Kancelarii Prezydenta RP. Dziennik podał, że Andrzej Urbański, pełniąc funkcję szefa Kancelarii Prezydenta, według Krajowego Rejestru Sądowego wciąż pozostawał prezesem i udziałowcem założonej wspólnie z Ryszardem Nawratem (oskarżonym o korupcję działaczem SLD) firmy Kalejdoskop – Nowa Korporacja, co było niezgodne z ustawą antykorupcyjną.
Ryszard Nawrat (ur. 18 stycznia 1955 w Nysie) – polski polityk, przedsiębiorca, były wojewoda dolnośląski, były pełnomocnik rządu Leszka Millera ds. programu dla Odry-2006.
Od 1989 prowadził własną działalność gospodarczą (w tym deweloperską). M.in. w 1998 założył wraz z politykiem prawicy Andrzejem Urbańskim spółkę Kalejdoskop-Nowa korporacja. Należał do SdRP, w 1999 wstąpił do Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Był członkiem władz krajowych SLD.
Od 2001 do 2003 zajmował stanowisko wojewody dolnośląskiego w rządzie Leszka Millera.
W kwietniu 2005 został zatrzymany, a następnie tymczasowo aresztowany. Przedstawiono mu zarzut przyjęcia wartej około 22 tys. zł korzyści majątkowej w postaci wycieczki do Portugalii[2]. W 2008 został w tej sprawie skazany na karę 1,5 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na dwuletni okres próby oraz 45 tys. zł grzywny.
Re: Połykacz botoksu
4 Września, 2011 - 18:34
Wszystkie komentarze są ciekawe, także ten ostatni.
Andrzej Urbański z tego co pamiętam był równiez na krótko rzecznikiem prasowym BBWR Wałęsy.
Jakie można o nim odnieść wrażenie:
1. showman, doskonale czuje rolę mediów, a takie gwiazdy jak Olejnik ma w głębokim poważaniu.
2. ma niesłychane ambicje, które są dla niego ważniejsze niż poglądy. Typ karierowicza, ale sympatycznego. Ciężko pracuje na swoją pozycję.
3. ma przyjaciół praktycznie wszędzie.
4. inteligentny, dowcipny, bez skrupułów, z sympatiami po prawej stronie, a przyjaciół po obu.
Jednym słowem człowiek dość niebezpieczny, gdyby zechciał szkodzić racji stanu; nie do pominięcia, gdyby tylko chciał zaznaczyć swoja obecność.
Typ umysłowości: rokoszanin Jerzy Lubomirski.