Miłościwie nam panujący, umiłowany i jedynie słuszny "Tusku, musisz" to nie tylko mistrz bajeru oraz szczęśliwy posiadacz Toli oraz Joanny, matki wszystkich jastrzębii.
Tusk to tchniony geniuszem boskim otwieracz obiektów zamkniętych, które po otwarciu zamkniętymi stoją.
Donald wspaniały w pogoni za króliczkiem, czyli Kaczyńskim znalazł się we Wrocławiu.
Było uroczyście jak za towarzysza Gierka.
Były media robiące za klakierów rządu, były przemowy, oklaski i gratulacje.
Wizytujący stolicę Dolnego Śląska premier Donald Tusk zapowiedział, że Autostradowa Obwodnica Wrocławia będzie bezpłatna. Dodał, że szykowne jest już w tej sprawie rozporządzenie, które zmienia kategorię AOW z autostrady na drogę ekspresową.
Magik odjechał, obiekt zamkniętym stoi no i płacić trzeba będzie po otwarciu.
Po wizycie na moście Donald Tusk pojechał na budowany na Euro 2012 wrocławski stadion, który otworzył, ale nadal zamknięty jest.
Po stadionie wizytował także budowę nowego terminalu wrocławskiego lotniska.
Też zamkniętego, ale umiłowany go otworzył, by zaraz zamknąć.
Ma być gotowy póżną jesienią.
Co by tu jeszcze zamknietego otworzyć?
YES!YES!
Stadion nie jest gotowy, ale przecież świeci.
W sobotni wieczór ciemniaki Tuska urzadziły świetlną kanonadę, a wokół rozgrzebany stadion i km kabli.
I jeszcze był pokaz sztucznych ogni i tym sposobem kilkaset tysięcy zł poszło się j.... a stadion zamknięty stoi.
Dziwi mnie tylko nieobecność Tuska wczoraj w studio Polsat News.
Przecież tam był króliczek, którego goni.
Czyżby cudotwórca zaprzestał pościgu, a może u Solorza juz wszystko zamknięte otwarte zostało.
Wypisz wymaluj PRL bis z towarzyszem gospodarzem na czele.
Brakuje tylko wywieszki na tych obiektach jak w PRLU:
- Zamkniente spowodu, że nieczynne -
ps. zachowałam pisownie oryginalną z tamtego okresu
