A miało być tak pięknie....

Obrazek użytkownika kryska
Kraj

Za nami już dzień 4 czerwca a nie cichną "achy' i "ochy" zarówno ze strony polityków jak i mediów nad tą datą a nawet słychać już pomysły,by dzień ten zrobić świętem narodowym wolnym od pracy.
Włos mi się na głowie jeży od tych kosmicznych propozycji,bo myślałam że skończy się na nawoływaniu do obowiązkowego radowania się w tym dniu z rzekomego obalenia komunizmu.
I jednego nie mogę zrozumieć,że niby wtedy komunizm obalaono a prezydentem został komunistyczny zbordniarz Jaruzelski a Kiszczak pod okiem Mazowieckiego palił akta MSW.

Miało być powszechne uwłaszczenie, uczciwa prywatyzacja w Narodowych Funduszach Inwestycyjnych, 100 milionów dla każdego Polaka, Otwarte Fundusze Emerytalne wypracowujące wysokie emerytury. Są: głodowe emerytury dla zwykłych obywateli, a bajońskie dla oficerów „wojskówki” - wykonawców stanu wojennego; sprzedane banki, stocznie i huty.

Zniknęły pieniądze z prywatyzacji, ale jest dług publiczny skarbu państwa: 650 mld zł (za Gierka był 20 mld) do spłacenia przez obywateli. I przymiarki do sprzedaży szpitali oraz PZU. Są fortuny byłych esbeków, sekretarzy PZPR i ich rodzin. I wiązanie końca z końcem zwykłych Polaków. Taką cenę zapłaciliśmy za Okrągły Stół i Magdalenkę i tzw. transformację.
Lech Wałęsa rzucił hasło: 100 milionów dla każdego Polaka. Okazało się ono tylko chwytem wyborczym.
Wałęsa obiecał puścić komunistów w skarpetkach a zrobił z nich właścicieli Polski a w skarpetkach a nawet bez puścił miliony zwykłych zjadaczy chleba i robotników,którzy wynieśli go na szczyty.
Dziś tych ludzi Wałęsa potepia za strajkowanie a swiętowanie 4 czerwca wybrał na salonach z władzą ,na Wawelu,bo zarówno władza jak i Wałęsa oderwali sie od narodu,oderwali sie od rzeczywistości,
NSZZ „Solidarność”, a później AWS, wpisały powszechne uwłaszczenie do swoich programów wyborczych. W 1997 r. AWS wygrała wybory m.in. dlatego, że w swoim programie uwzględniła hasła uwłaszczenia.
Beneficjentami uwłaszczenia mieli być lokatorzy mieszkań komunalnych, zakładowych, spółdzielczych lokatorskich, mieszkań PGR-owskich oraz spółek, w których skarb państwa ma więcej niż 50 proc. udziałów. A także: obywatele RP będący użytkownikami wieczystymi działek budowlanych lub nieruchomości rolnych o powierzchni do 10 ha. Wszystkie pozostałe osoby miały otrzymać bony uwłaszczeniowe.
Wiosną 1998 r. wprowadzono pod obrady Sejmu projekt takiej ustawy. Projekt upadł, bo przeciwko byli posłowie SLD i UW.
Większość posłów UW to dzisiejsza PO.
Projekt uwłaszczenia powrócił w momencie odejścia UW z rządu AWS-UW w 2000 r. Jednak weto prezydenta Kwaśniewskiego dla ustawy uwłaszczeniowej, 11 września 2000 r., ją zablokowało.
A dzisiaj ten pijak "boski" Olo okrzykiwany jest prezydentem wszystkich Polaków i mężem stanu

Skutkiem zmowy nomenklatury PRL i III RP było stopniowe pogarszanie się sytuacji zwykłych obywateli. Rosnące bezrobocie, coraz mniejsze emerytury. Kilka milionów ludzi wraz z rodzinami – z byłych PGR-ów, zostało po ich likwidacji zepchniętych na skraj nędzy - zostali bez ziemi, bez środków produkcji, upchnięci z rodzinami w czworakach, bez nadziei, wiary, przyszłości. Nie oddano im popegeerowskiej ziemi - jak stało się w innych krajach postkomunistycznych .
Do uwłaszczenia narodowego w Polsce nie doszło. A prywatyzacja, m.in. banków, była jednym wielkim skandalem. Podobnie było z NFI, przemysłem tytoniowym, cukrowym, cementowym, drzewnym, zakładami chemii gospodarczej i innymi.
Były afery FOZZ,spirytusowa,Rywina i wiele wiele innych.
I to wszystko miałabym świętować?
Przecież to chichot historii.

http://www.niezalezna.pl/article/show/id/21374

.

Brak głosów