Czy ktos dobry mi odpowie? Samolot wlecial do jaru?
Wlasnie obejrzalem prezentacje Bialej Ksiegi Antoniego Macierewicza na spotkaniu z Sakiewiczem. Macierewicz podaje tam, ze samolot wznosil sie w ostatnich sekundach lotu, pożniej mowi ze zasilanie wysiadlo przed uderzeniem w Ziemie (ale juz nie dodaje ze po uderzeniu w drzewo).
Pytanie: na wykresie widac ze wysokosc samolotu (jego odczyt) ma krótkotrwale wahniecia takze we wczesniejszej fazie lotu - jak je wytlumaczyc? Moze to poprostu kwestia nieruwnosci terenu (tzn samolot leci na tym samym poziomie a tylko grunt sie obniza i zwyza). Czy przypadkiem samolot nie dostal sie do jakiegos glebokiego leju i lecac poziomo w osatniej fazie lotu poprostu nie zblizal sie do wzniesienia co moglo sugerowac ze szybko opada choc tak naprawde to ziemia sie zblizala? Jak dziala czujnik w systemie TAWS - mierzy wysokosc poprzez odleglosc od powierzchni ziemi czy moze okresla wysokosc niezaleznie od tego co sie znajduje ponizej samolotu.
Wydaje się ze w swietle mataczenia i zacierania sladow jakie mialy miejsce w sledztwie mozna smialo powiedziec ze nie chce nam sie wyjasnic prawdziwej przyczyny wylaczenia zasilania pracy komputerow. Byc moze na skutek fatalnego stanu technicznego samolotu doszlo po oderwaniu skrzydla do wycieku paliwa i wybuchu. Jest to oczywiscie wazne, tym nie mniej nie jest napewno kluczowy moment jak nas chce zmylic Macierewicz. Pisze zmylic bo przeciez w takim wypadku nie byloby to zadna rewelacja a tylko doprecyzowaniem przebiegu katastrofy. Tymczasem sugeruje sie ze jest to kluczem do wyjasnienia przyczyny katastrofy.
Kluczowym jest moment w ktorym pada komenda odchodzimy. Dlaczego przyrzady wskazuja ze samolot nadal sie obnizal? Czy moze to byc spowodowane tylko tym ze teren zaczal sie podnosic?
Czy znajdzie sie dobry czlowiek ktory mi na to pytanie odpowie - bo mnie to dreczy niesamowicie.
pozdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4355 odsłon
Komentarze
Odchodzimy
6 Sierpnia, 2011 - 02:07
"Kluczowym jest moment w ktorym pada komenda odchodzimy. Dlaczego przyrzady wskazuja ze samolot nadal sie obnizal? Czy moze to byc spowodowane tylko tym ze teren zaczal sie podnosic?"
Na to jest dość prosta odpowiedź.
Zwłoka w reakcji maszyny na rozpoczęcie manewru.
Przyjmując, że przycisk zadziałał prawidłowo, nieco czasu mija zanim silniki wytworzą dość ciągu aby rozpocząć wznoszenie. Ten przycisk, przynajmniej ja tak to rozumiem, ma za zadanie wywołać sekwencję paru zdarzeń. Zwiększenie ciągu, zamknięcie klap i wychylenie lotek do wznoszenia - wszystko możliwie w jak najkrótszym czasie.
Nawet prawidłowo działający układ ma jednak pewną inercję, zwłoka to ponoć kilka do dziesięciu sekund.
Wykres - zleży odczyt z którego wysokościomierza jest naniesiony.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
sprawę dokładnie zilustrowano na tym portalu...
6 Sierpnia, 2011 - 09:30
Patrz http://niepoprawni.pl/files/ZalacznikiDoRaportuKoncowego.png
Znam ten wykres ale jest za mało detaliczny w tej skali
6 Sierpnia, 2011 - 13:47
Przynajmniej jak na takiego specjalistę od lotnictwa jak ja ; )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: Odchodzimy
6 Sierpnia, 2011 - 10:42
taka prosta odpowiedź oparta jest tylko na domysłach.
nie ma dowodu na użycie awaryjnej procedury odejścia, czyli Uchodu, którego nie przygotowano. wystarczy popatrzeć na zejście samolotu po ścieżce, żeby uznać, że pilotowi wystarczyłby autopilot do utrzymywania samolotu na stałej wysokości.
w momencie "odejścia" zadanie większej prędkości zamiast 280 km/h i odp. pochylenie samolotu utrzymałoby go na wysokości bezpiecznej. wg mnie to jest odejście na automacie, a nie używanie Uchodu.
To "odejście w automacie" jest czymś innym niż "uchod" ?
6 Sierpnia, 2011 - 13:49
Kurczę, dotąd byłem pewien, że to dwie różne nazwy tej samej operacji.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: To "odejście w automacie" jest czymś innym niż "uchod" ?
6 Sierpnia, 2011 - 14:19
skąd ta pewność? czy zostało to jednoznacznie stwierdzone?
http://niepoprawni.pl/blog/110/automat
"Jednoznacznie stwierdzone" to nie jest właściwe określenie...
7 Sierpnia, 2011 - 01:33
wobec wszystkiego co się dzieje wokół tego śledztwa.
Jest faktycznie jak napisałeś:
"Lotniczych ekspertów telewizyjnych jak nasrał, ale żaden z nich nie potrafi wyjaśnić, co oznacza "odchodzimy w automacie"."
Dodatkowo najwyraźniej ktoś porwał wszystkich pilotów, którzy znali funkcjonowanie TU-154M Lux. Przynajmniej tak można wnosić po ich permanentnej nieobecności w mediach.
Dla mnie dość oczywiste jest jedno:
- "odchodzimy w automacie" to nazwa procedury odejścia zaś "uchod" to przycisk ją realizujący.
Olśnienia Hypkiego, który w karierze wylatał z 15 000 godzin po wszystkich możliwych studiach TV są żałosne. Nie chciałbym się wyrażać aby opisać co myślę o doszkoleniu eksperta Hypkiego, ale bredzenie o tym, że piloci nie wiedzieli jak użyć jednego z podstawowych urządzeń samolotu... ręce opadają.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: "Jednoznacznie stwierdzone" to nie jest właściwe określenie.
7 Sierpnia, 2011 - 10:08
dobrze jest popatrzeć na załączniki raportu i coś tam w nim przeczytać. np. to, że samolot opadał ok. 6 m/s w momencie podjęcia decyzji o odejściu. nie ma za to ani słowa o tym, że 100-200 metrów wcześniej nie opadał, a nawet przez moment się wznosił.
kto tu imputuje zmylenie w sledztwie ?
6 Sierpnia, 2011 - 02:21
"Jest to oczywiscie wazne, tym nie mniej nie jest napewno kluczowy moment jak nas chce zmylic Macierewicz." -
Prosze , czego mozna sie dowiedziec -Macierewicz chce nas zmylic....
Przeciez za 15 mies nie dostalismy naewt dowodow rzeczowych do rak wlasnych.
Wiec pytanie - jak mozna wydac wyrok, zrobic rzetelne dochodzenie bez czarnych skrzynek resztek wraku, aparatury itd.
Ja jestem swiecie przekonany ze zmylic to nas chcieli ruscy wraz z ich poplecznikami i tak juz od 10-go Kwietnia 2010'.
PS - oko jerza jest slabe/slepe wiec chociaz posluchuje sie wechem !
czytaj ze zrozumieniem
6 Sierpnia, 2011 - 07:50
tak jak myslalem - proste logiczne pytania pozostaja bez odpowiedzi a tylko ci ktorzy pisza o dwoch katastrofach lub broni niekonwencjonalnej sa na swieczniku.
badz tu normalny.....
Macierewicz odciaga uwage od najwazniejszego momentu lotu i przenosi ja na moment ktory jest juz tylko jej konsekwencją.
te raporty i ksiegi
6 Sierpnia, 2011 - 07:51
sa o dupe potluc bo kluczowe dowody {nie bede wymienialjakie} sa nadal w Kacapii.
15-metrowa...
6 Sierpnia, 2011 - 09:36
brzoza. Mam taką w salonie. Kolega to z kim/czym na głowy/główki się pozamieniał??
15 metrów to budynek o pięciu kondygnacjach.
6 Sierpnia, 2011 - 13:52
"Największy i najstarszy odnotowany egzemplarz brzozy brodawkowatej rośnie w Gdańsku-Oliwie,
ma 171 lat, 26 m wysokości i pierśnicę 102 cm (obwód 321 cm)."
http://smolensk-2010.pl/2010-09-21-tu-154m-moment-uderzenia-w-brzoze.html
No i co...
6 Sierpnia, 2011 - 14:22
to ma do rzeczy????
"ktory mi na to pytanie odpowie- bo mnie to dreczy niesamowicie"
6 Sierpnia, 2011 - 08:27
"wodzu" Oko Jeża jak widzę urwał się z choinki po 16mies od "katastrofy" ale ok, znaczna część społeczeństwa łyka brednie GWnianej, ŁżeVNu, WSI24 itd nie mówiąc już o PRowskiej kampanii KGB pod firmą MAK z podstarzałą frontmanką Anodiną na czele (zresztą w randze gen, KGB!) to żadne pytanie mnie już nie zdziwi.
Kretyńska teoryjka lansowana na potrzeby polityczne w w.w. mediach że jakoby przygłupiasty pilot gapił sie uparcie w jeden przyrząd (RW- radiowysokościomierz) a miał się gapić w inny znajdujący się kilka cm obok (WB- wysokościomierz baryczny) i tak doprowadził do rozbicia się Tu154-101 jest najlepszym dowodem za jakich idiotów uważa się tzw "opinię publiczną" ale także w jakiej desperacji są rządzący Polską ruscy agenci że łapią się za takie prymitywne chwyty (o polityce jeszcze na końcu napiszę).
Dlaczego na pewno nie było tak jak to GWniane media lansuja?
kpt A. Protasiuk był wbrew młodemu wiekowi doświadczonym pilotem- miał wylatanych ok 3500godz na Tu154 i licencję pilota oblatywacza (co znaczy że również miał potwierdzone umiejętności pilotażu w warunkach nietypowych) i miał do dyspozycji dobrą zgraną załogę.
Faktem jest że ruska KL (kontrola lotu) konsekwentnie wprowadzała załogę Tu154 w błąd odnośnie ich odległości od pasa. Załoga miała również wadliwą tzw kartę podejścia przekłamującą współrzędne początka pasa (badanie TAWS przez amerykanów potwierdziło wprowadzenie tych błędnych danych dostarczonych przez ruskich)
Jakimi przyrządami dysponuje załoga? Mają RW, WB, sztuczny horyzont, radar i TAWS pokazujące konfigurację terenu, wokół a przede wszystkim PRZED samolotem! (system wykorzystuje GPS do określania bieżącej pozycji). Kpl tych przyrządów ma 1szy i 2gi pilot przed oczami a podstawowy zestaw ma też nawigator.
Głoszenie tezy że załoga zachowywała się jak głupi rowerzysta pędzący z górki i patrzący się pod własne pedały jest hucpą - no chyba to przyznasz?!
Elementem tej hucpy jest też teza że pilot kontynuował nurkowanie 8m/s (przypomnę że swobodne spadanie dało by 9,81m/s!) by jakoby "dogiąć" wadliwą trajektorię podchodzenia do lądowania.
Nie ulega najmniejszej wątpliwoaści że powyższe absurdalne zachowanie pilota nie miało w rzeczywistości miejsca. Fałszując zapisy VCR (ścieżki głosowe z kabiny) ruscy próbowali uprawdopodobnić w.w. teze - sęk w tym że w krakowskim laboratorium udało się odszumić to nagranie udowadniając nie tylko nieobecnośc niektórych akcentowanych w MAKowskiej transkrypcji kwestii, wyszumienie innych istotnych (np że kapitan wydał komendę odejścia) ale i brak tych które musiały mieć miejsce i co najważniejsze ślady po montażu nagrania. Z tej przyczyny w tzw "raporcie millera" pominieto polskie analizy VCR milczeniem.
Skoro wiemy że od 16 mies karmi się nas fałszem to jaka jest prawda?
Tego nie wiemy ale na razie! Owszem, ruscy blokują nam dostęp do dowodów a rząd Tuska jest niezainteresowany ujawnieniem prawdy. Zarówno władze FR jak i RP zachowują się jakby były winne tej "katastrofy" - zapewne te obawy mają głębsze podłoże...
Biała Księga komisji Macierewicza sporo już wyjaśniła publikując dokumenty dające obraz tragicznych w skutkach przygotowań wizyty Prezydenta w Katyniu 10.04.2010. Interpretacja zapisów z TAWS i obu bloków FMS (komputer pokładowy 1-go i 2-go pilota) prowadzona przez zespół amerykańskich naukowców jest w toku i obecny jej stan referował właśnie A, Macierewicz. Stąd informacja o braku wpływu uderzenia w brzozę na tor lotu (co wyklucza również tezę o beczce autorotacyjnej!) jak i utracie zasilania na wys 15m po 2 silnych wstrząsach skutkujących chwilowym przeciążeniem 5G - prawdopodobnie wybuchach - prace są w toku i czekamy na następne analizy mające sie pojawić jeszcze we wrześniu.
Radzę Ci więc wodzu Oko Jeża zająć innymi lekturami niż GWniane - poczytaj sobie artykuły prof fizyki M. Dakowskiego na www.dakowski.pl , blog Grzegorza Rossy na Nowym Ekranie, zainwestuj 3,90zł w Gazetę Polską z 3 b.m. z ciekawym zestawem artykułów (np wywiad z prof. Z. Śloderbachem z Politechniki Opolskiej)
Na razie nie odrobiłeś zadania więc otrzymujesz ode mnie 1-kę Jak się zapoznasz z w.w. źródłami to możemy wtedy podyskutować a i z przyjemnoiścią dam Ci wyższą ocenę wprost proporcjonalną do opanowanej wiedzy a odwrotnie do uniezależnienia się w opiniach od łże-mediów.
pozdrawiam!
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
i znowu to samo
6 Sierpnia, 2011 - 08:38
w moim tekscie odnosilem sie tylko do tego co mowil Macierewicz. Ani razu nie wspomnialem o informacjach z GW czy TVN. Gazete polska czytam ale skoro tam ciagle walkuja teorie spiskowe to mnie to nudzi.
Ja sie pytam: czy polski samolot znalazl sie w jarze? czy gdyby polski samolot pozostal na kursie ktory mial na 100 metrach i sie dalej nie obnizal to czy mial szanse sie nie rozbic (czy nie wlecialby na sciane wzniesienia, ktore przed nim bylo?).
Ty mi oczywiscie na to pytanie nie odpowiedziales - stad wnioskuje ze odpowiedz jest: tak - polski samolot wlecial do jaru nie wiedziac o tym.
Skoro Macierewicz podaje wykres z jakis przyrzadow - to dalczego mam sie do tego wykres nie odwolywac bez nazwania mnie idiota?
Okojeza
6 Sierpnia, 2011 - 10:53
Z taka znajomoscia tematu po czternastu miesiacach od katastrofy nie powinienes wogole zabierac glosu i to sugeruja komentatorzy. Poczytaj sobie to co sugeruja przedmowcy a bedziesz znal odpowiedz na swoje pytania, albo daj sobie poczytac.
Nikt jak widzisz nie ma ochoty zaczynac od 10 kwietnia.
oko jeRZa,
6 Sierpnia, 2011 - 14:11
nierUwnosci terenu Wam przeszkadaja...
richo
richo
Podejrzewam coś innego.
6 Sierpnia, 2011 - 11:09
"Kluczowym jest moment w ktorym pada komenda odchodzimy. Dlaczego przyrzady wskazuja ze samolot nadal sie obnizal? Czy moze to byc spowodowane tylko tym ze teren zaczal sie podnosic?"
Jest możliwe, że zapisy zostały sfałszowane i pochodzą z zupełnie innego lotu.
Nierówność terenu.
6 Sierpnia, 2011 - 13:31
Wysokość lotu jest określana według wskazań wysokościomierza barycznego, więc ewentualne nierówności terenu nie mają znaczenia dla tych zapisów.
Navigare necesse est
Navigare necesse est
odpowiedz sobie na pytanie
6 Sierpnia, 2011 - 13:33
nie te co zadajesz - odpowiedz sobie dlaczego samolot rozlecial sie na kilkadziesiat lub wiecej tysiecy sprzępków i nie pozostawil śladow ( rowu , krateru, dołu) na miekkim blotnistym gruncie, przyczym nie było wybuchu paliwa. Jak nie wiesz to poczytaj specjalistow od wytrzymalości materialów i mechaniki profesorow Dakowskiego i Śloderbacha ( artykuł w ostatniej GP). A w ogole to zalecalbym Ci prześledzenie śledzenie sprawy na www.niepoprawni.pl , to nie zadawałbyś tak bzdurnych pytan i nie mowil , ze A. Macierewicz mataczy , czy wprowadza w bląd - chyba , ze pracujesz za judaszowskie srebrniki.
Podtrzymuję
6 Sierpnia, 2011 - 15:08
Podtrzymuje pytanie Autora. Najpewniej da się na to odpowiedzieć w sposób daleki od tego, co chcieliby usłyszeć posiadacze srebrników
"Podtrzymuje pytanie Autora"
6 Sierpnia, 2011 - 16:25
Autor posługuje się dość dziwnym językiem "polskawym" ale pracownicy ruskiego komsulatu nie mają bana na NP więc mniejsza z tym.
Jego pytania są pokrętne, a z komentu że skoro mu jakoby odmawiam odpowiedzi to wynika że "samolot był w jarze" wynika, że rżnąc głupa chce tu lansować MAKowskie krętactwa.
Wątek ten (głupi pilot gapi się jak sroka w kość w RW ignorując wszystkie pozostałe informację w efekcie czego doprowadza do katastrofy) już skomentowałem i nie będę się powtarzał.
Co do dokładnej trajektorii lotu Tu154-101 to odpowiedź jest prosta - z powodu sfałszowania przez MAK/KGB zapisu VCR i jego transkrypcji oraz także niewiarygodności wykresu z rejestratorów parametrów lotu nie jest ona znana - wszystko co jest publikowane to hipotezy poza...
tym co relacjonuje A. Macierewicz a jest to efektem analizy zapisów z TAWS i FMS - amerykańskiego sprzętu analizowanego przez amerykańskich specjalistów.
Wierzę że prawda ujrzy światło dzienne i będzie bolesna dla ruskich agentów, matrioszek i śpiochów - po wyborach przyjdzie czas sądu dla nich z Thuzghiem na czele!
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Niech "oko jeza " obejrzy sobie "szklana pulapke"
6 Sierpnia, 2011 - 18:10
i zobaczy do czego prowadz
wirtualnie obinzenie horyzontu pilotowi.
W smolnsku ten jar czy raczej dolinka istnieje ale
bardzo wazne tam bylo
kierowanie pilotow TU 154 na zly kurs poprzez komendy
"na kursie i na sciezce"
zreszta obejrzyj sobie zdjecia wspomniane ponizej.
Jednak wracając do celowania i brzozy/ topoli,
w każdym razie drzew.
Podanie poprawek do celownika pilota( rola kontrolera ):
- kierunek, z poprawka na wiatr ("jesteście na kursie i i na ścieżce" )
- poprawka wysokości czyli zmiana poziomu lotniska poprzez manipulacje radiowe.
Jeśli ktoś chciałby sprowadzić nieszczęście na wrogi samolot poprzez celowe błędne naprowadzanie to rzeczywiście odchylenie od kursu na pas
oraz radiowe pokazanie obsłudze samolotu, ze próg pasa zaczyna się wcześniej niż w rzeczywistości świetnie pokazuje zdjęcie
https://picasaweb.google.com/Amlmtr/MWzNeJ#5596240360969916258
ze tak naprowadzany samolot , przy fatalnej widoczności będzie miał wielki problem
celując właśnie w tamte zarośla
znajdujące się na lewa bądź prawo od pasa .
Oglądanie zdjęć i celowanie( SWIADOME KIEROWANIE )
pilota czyli prosta droga do śmiertelnej pułapki.
I wtedy nie jest istotne czy samolot trafi w dużego dęba, brzozę,topole czy buka, ważne ,ze tam ich wiele było i czyhały.
I PRZESTAN ZADAWAC NAIWNE PYTANKA JAK 5-CIO LETNI KAZIO