Listy do niepoprawnych
Szanowni Państwo !!!
Gdy zakłamanie i hipokryzja
Sięga zenitu - i w telewizjach,
podają słupki - tłoczą propagandę,
lansują bzdury prosto na grandę.
To bym w naszym kraju jeszcze nie zwariował
Piszę te swoje i nieswoje słowa.
Tomasz Kawiński
Nowaka Posła - Specjalna Troska
Nowak Sławomir mówił na antenie,
Słyszały to w Polsce i miasta i wioski,
Że: (cytuję, chociaż z obrzydzeniem)
„Jarosław to kandydat jest specjalnej troski”.
Cóż właściwie znaczy to słowo „spectroska”?
- Pytanie nasuwa się nowe.
Odpowiedź wydaje się krótka i prosta:
Spectroski wart chory na głowę.
Powstrzymam się tutaj od komentarza,
Choć język mnie świerzbi szalenie,
Wszak POlitykom to często się zdarza,
Że szarmancki styl mają w cenie.
Na wierszyka zakończenie,
By ktoś nie wytknął mi nudy,
Wyznam Wam tylko jedno marzenie
Związane z Paradą Obłudy.
Marzę i wszystkim życzę, moi mili,
By Dotkniętemu Geniuszem przez Majestat Boski
Rodacy nigdy nie szczędzili
Swej specjalnej troski!
Kilka słów o Rwandzie i czerwonej bandzie
Zacny P.O. profesor – trybun złotousty,
Znawca nekrofilii i innej rozpusty
W temacie wyborów zajął stanowisko,
Iż wybierając Jarka naród straci wszystko,
Albowiem hodowca futerkowych zwierząt
Uczyni z Polski Rwandę i okropny nierząd.
Tutaj mnie ot taka refleksja nachodzi,
Że demencja starcza bardzo mówcy szkodzi.
Odpowiem jednakowoż – sprawa warta tego:
Hodowca zwierząt lepszy jest od …. myśliwego!!!
Podobnie też jak wszystko, nawet biedna Rwanda,
Lepsze jest po stokroć niż czerwona banda!!!
Gdy ktoś się obruszy: „ O Zgrozo! Obraził profesora!”
To w pył zarzut ten skruszę, mówiąc,
Że z tą demencją to tylko jest …..metafora
Wiesław Kowalski
ALARM DLA KRAJU !
Zimą moc śniegu,
Był mróz i znikł.
Powódź w przedbiegu.
Zaraz wyleją
Rzeki niedobre.
Jest pogotowie !
Brać Wisłę, Odrę
W kleszcze workowe.
Tysiąc żołnierzy !
Sztaby gotowe
Z wodą się zmierzyć !
Pompy i straże
Do akcji – zaraz,
Gdy woda będzie
Zalać się – starać.
Do walki ! – woła
Władza swój lud.
Pokonać wodę
I będzie cud !
A mnie się marzy
Zamiast żołnierzy,
Latem, gdy słońce
I śnieg nie leży,
Choć wiaderkami,
Brać piasek z den
I pchać do worków,
Bo przyjdzie dzień
Gdy strumień wody
Będzie tu ciekł,
By miejsce na wodę
Dać w korytach rzek.
Proste ! – nieprawdaż ?
Czas myśleć – w maju,
Lecz co będzie wtedy
Z ALARNEM DLA KRAJU
Gdy Polskę woda zalewa,
spec Bronek w TV się chwalił przed widzami,
że był prezesem Ligi Morskiej oraz Rzecznej
że jako prezio , będzie walczył z powodziami.
A mnie
Na konkluzję - tutaj pomysł mi zaświtał.
Żeby woda mogła spływać. Dość tej zmory.
Rzek i rowów trzeba pogłębiać koryta !!!
A nie wciąż - sobie robić, dojścia do koryt.
A ta Partia co od trzech lat jest u steru
Ma komitet honorowy milionerów
a ta wladza co zdobyta dzięki dojściom do koryta.
Niech przez Polskę się przetoczy ta myśl prosta.
Jeśli nie chcesz się pod wodę znowu dostać.
To koryta wciąż pogłębiaj w wolnym czasie.
Ale dojścia - ograniczaj ile da się.
Choć te hasło ja już głoszę od lat wiele
Brak reakcji i sta smutno miast weselej.
Pozdrawiam.
W.J.K.Kowalski
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 979 odsłon