Wojewódzki i Migalski
Migalski zapomniał, że jest już głównonurtowym salonowcem i wymskła mu się opinia porównująca Serenę Williams do Anny Grodzkiej.
Od czasu wypjonkowania Migalski wypadł poza krąg mojego zainteresowania, więc tej wiadomości nie miałem zamiaru poświęcić uwagi, ale czytanie kompulsywne dało o sobie znać i zanim się zorientowałem co robię, już artykuł przeczytałem.
Ale zachowanie Migalskiego jest mało ważne. Ot zrobił sobie test, czy już może jak Cejrowski. Nie może.
Zachowane mediów za to jest ważne na tle afery z WF.
Pokazuje, że media w imieniu Polaków mają w dupsku obrażanie narodu ukraińskiego. Co innego obrażanie transwestytów. Tu media odezwą się i wyrażą oburzenie bez pytania, ani nawet noty dyplomatycznej.
Tym bardziej, że temat zastępczy zawsze jest potrzebny.
Dziękujemy panie europośle za przysługę oddaną rządzącym.
Przecież jest pan zawodowcem w te klocki, prawda?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1401 odsłon
Komentarze
@Shork
8 Lipca, 2012 - 16:00
Chwileczkę. Czegos tu nie rozumiem. Czyżby media uznały, że porównanie Sereny do parlamentarzysty/tki, z którego/ej powinnismy być nie mniej dumni, niż dumna jest cała Europa, w jakiś sposób Serenie uwłacza??????????
Jakieś strasznie ciemnogrodzko-oszołomskie te media.