Junta w Polsce czyli totalitaryzm kryminalny.

Obrazek użytkownika Poloniae
Kraj

Tak naprawdę stan wojenny w Polsce zmienił swe oblicze i został ucywilizowany w ciągłą walkę ideologiczną z Polakami. Krzyż pod pałacem ruskiego namiestnika na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie jest wyrazistym i jednoznacznym dowodem na powyższe brutalne i trudne do akceptacji stwierdzenie. Ten Krzyż mógł tylko przeszkadzać wrogom chrześcijaństwa i tożsamości narodowej Polaków.
Dla młodych ludzi był to szok kulturowy i cywilizacyjny ponieważ, to co było ukrywane po roku 1989 ożyło z całą brutalnością w stosunku do nich oraz tych wszystkich, którzy pragną modlić się w miejscu wybranym przez nich a nie przez władzę. Oni sami wybrali miejsce na kontakt z Bogiem na Krakowskim Przedmieściu i dlatego ustawili tam Krzyż. Takiego stanu rzeczy nie znali, że władza decyduje o miejscach kultu religinego tak jak doświadczyli Krakowianie w Nowej Hucie. Obrońcą doktryny, że władza nie bedzie decydować o miejscu kultu był Jan Paweł II pozostając do końca swych dni czynnym obrońcą Krzyża zarówno w Nowej Hucie jak i w świecie. A tutaj w roku 2010 władza wraz z pozostałością agenturalną Kościoła wyznacza miejsca, gdzie można się modlić, zaledwie kilka lat po śmierci Jana Pawła II. Cmentarz albo kościół jest właściwym miejscem dla modlitwy i Krzyża według nowożytnych kryminalnych teologów, a zabieranie Krzyża z miejsca publicznego na wniosek władzy przez duchownych jest tego najlepszym dowodem. Niesłychana rzecz, że z taką doktryną Nycz zostaje nobilitowany do rangi kardynała. Kto wprowadził Papieża Benedykta XVI w stan dezinformacji ? Czy zbrodniarze totalitarni mają nieograniczony dostęp do Watykanu ? Mehmet Ali Agca był więc tylko zasłoną realnej infiltracji agentury !
Zawsze było tak, że to Kościół nawracał grzeszników, a jestem w takich czasach, że to Kościół musi się nawracać po niekończącym się serialu z pedofilami i z nową doktryną teologiczną, że właściwe miejsce dla Krzyża jest na cmentarzu lub w Kościele, a modlić się można tylko w wyznaczonych miejscach przez władzę. Jeżeli zapalisz świeczkę lub położysz kwiaty w miejscu publicznym w Warszawie to będziesz represjonowany i karany. Ten, który podsuwa nominacje Papieżowi Benedyktowi XVI do zatwierdzenia jest osobnikiem bezcennym dla zmian doktrynalnych w Kościele.
Szukając określeń na taki stan rzeczy w Polsce, trafiamy na słowo junta.
Przemoc fizyczna, przemoc psychologiczna. Gdyby zapytać przeciętnego studenta, z czym mu się kojarzy słowo junta, w odpowiedzi możemy usłyszeć między innymi, że w krajach, w których rządziła junta, dochodziło do porwań i zabójstw na zlecenie rządzących. Prześladowania obywateli w kraju rządzonym przez juntę są na porządku dziennym.
Tak, w Polsce rządzi junta. Jest to junta trochę innego typu niż ta znana np. z krajów Ameryki Łacińskiej. Jest lepiej zakamuflowana. Garnitury zamiast mundurów polowych. Ale jest to jednak junta.
Ustanowienie demokracji w Polsce było pozorowane. Zamordowano księży Popiełuszkę, Suchowolca, Niedzielaka, którzy w nowych warunkach mogli odegrać rolę sumienia narodu. Odegrano sztukę teatralną « Upadek komunizmu ». Nycz zakazał ks. Małkowskiemu przychodzić pod Krzyż na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Nigdy nie słyszałem aby hierarcha zakazał obecności pod Krzyżem innemu księdzu. Represje doktrynalne skumulowały się w szczególności na ks. Żarskim p.o. Biskupa Polowego.
W rzeczywistości władza pozostała w tych samych rękach, w rękach tego samego środowiska. Oczywiście potrzebne były nowe twarze do obsługi pozorowanej demokracji. Dziś te nowe twarze junty widać w Pałacu Prezydenckim, w Sejmie, w Parlamencie Europejskim i na niższych szczeblach władzy.
Charakterystyczny język junty został wypracowany jeszcze w czasie PRL. Schematy propagandowe, schematy wzniecania agresji, sztuczki socjotechniczne. Przemoc społeczna i psychologiczna zamiast czołgów. Terror nowego typu i tzw. śmierć cywilna jest teraz na porządku dziennym.
Głównym celem rządu Junty jest likwidacja polskiej suwerenności, likwidacja państwa polskiego i podporządkowanie go Rosji. Formalnie Polska istnieje jako kraj demokratyczny, członek Unii Europejskiej i NATO, ale gołym okiem widać podporządkowanie Rosji w wykonaniu władz Junty. Agresywna, zaczepna postawa wobec kluczowego sojusznika Polski, jakim są Stany Zjednoczone, a jednocześnie krańcowa uległość w relacjach z Rosją, są zasadniczym elementem polityki. Data ogłoszenia decyzji rządu amerykańskiego o rezygnacji z tarczy antyrakietowej w Polsce, 17 września 2009 – w rocznicę napaści Związku Sowieckiego na Polskę, to czytelny komunikat USA oceniający politykę władzy w Polsce.
Sytuacja po przeprowadzonym zamachu z 10 kwietnia 2010 dobitnie to potwierdza zwłaszcza w kontekście podstaw prawnych przejęcia władzy przez Komorowskiego z doradztwem zbrodniarza Jaruzelskiego i polecenia Moskwy.
A z Rzeczypospolitą nazwa tej władzy ma tyle wspólnego co Niemiecka Republika Demokratyczna z demokracją.
Niedawno grupa funkcjonariuszy pełniących funkcje poselskie w klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości odłączyła się od PiS i stworzyła nowy klub. Ich nazwiska były wielokrotnie podawane w mediach, więc nie będę ich powtarzał. Zwracam uwagę na jedno z nich. Michał Kamiński. Ten, który w 1999 z Markiem Jurkiem i Tomaszem Wołkiem odwiedził generała Pinocheta przebywającego wówczas w Londynie. Wręczyli oni Pinochetowi ryngraf z Matką Boską. Cóż za dziwaczny pomysł. Dziś Wołek jest felietonistą Gazety Wyborczej. Pinochet i Wyborcza. Marek Jurek o czym wie niewielu dlatego, że informacja ta jest skrzętnie ukrywana, to były naczelnik sekcji dochodzeniowo-kryminalnej z ul. Wilczej w Warszawie, milicji obywatelskiej. Z doniesienia byłego posła K. Rutkowskiego prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie malwersacji finansowych, których mieli się dopuścić stratedzy polityczni PiS Adam Bielan i Michał Kamiński. Doniesienie złożył detektyw Krzysztof Rutkowski, podejrzany o współpracę z mafią paliwową.
Rutkowski zeznał, że Bielan z Kamińskim wyłudzali pieniądze z Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem gdy w latach 2003-04 byli obserwatorami przy PE, obaj politycy PiS brali delegacje na przejazd do Brukseli i Strasburga własnymi autami, a tak naprawdę jeździli jednym samochodem. « Jeden taki kurs to zarobek rzędu 1000 euro na osobę – taki mechanizm przedstawił Rutkowski. W wyniku ujawnionych faktów Kamiński po zwróceniu wyłudzonych nienależnie sum od Parlamentu Europejskiego złożył rezygnację z mandatu europosła. Za wdzięczność jego politycznej pracy śp. L. Kaczynski przygarnął go do Kancelarii. Prokuratura umorzyła śledztwo z powodu obowiązujacych jurysdykcji prawnych.
Na tym konkretnym przykładzie a jest ich więcej można stwierdzić, że Junta nie obawia się « opozycji » politycznej bo co to za opozycja, raczej kryminalna konkurencja w okradaniu Polaków w tym również moją skromną osobę z obiektów wpisanych do Rejestru Zabytków. Ale czy jeszcze to kogoś obchodzi i ma ochotę na wczytywanie się w złożoną Petycję do Parlamentu Europejskiego nr. 1248 / 2007, za którą mam iść do więzienia ? Wszyscy wokół oznajmiają « no wiesz ja polityką się nie zajmuję », tylko czy przykazania Boże « Nie kradnij » (przyp. autora i innych osób) oraz « Nie zabijaj » ( przyp. śp. L. Kaczyńskiego i innych osób) to obecna polityka Junty ze sprawstwem pomocniczym agenturalnych TW w Kościele i na na zasadzie art. 18 K.K ? Pojęcie przestępstwa wywodzi się od określenia z prawa rzymskiego – łac. crimen (stąd ang. i fr. crime, wł. crimine, hiszp. crimen, duń. kriminalitet), które jest zbliżone znaczeniowo do łac. delicta (delikt – przestępstwo, przewinienie) i powszechnie w języku prawniczym oznacza przestępstwo prawa publicznego, inaczej czyn zabroniony w prawie karnym. Początkowo ściganie osoby, która wyrządziła szkodę należało wyłącznie do pokrzywdzonego. Z czasem dużego znaczenia nabrała zemsta rodowa. Zaczęto również rozróżniać czyny godzące w dobro ogółu (łac. delicta publica, crimina publica albo crimen) i czyny naruszające wyłącznie interes jednostki (łac. delicta privata). Te pierwsze mogły być ścigane początkowo przez każdego, z czasem uprawnienia do ścigania i karania przejął na wyłączność władca lub państwo. I co zrobić jeżeli państwo, nie ściga złodzieji i morderców ? Czy mamy powrócić do prawa pierwotnego ? Tak więc czynienie szkody innej osobie to nie jest polityka tylko barbarzyństwo w czystej formie.
To nie jest polityka, to jest tylko zmiana zasad kamuflażu wojennego w państwo o charakterze kryminalnym stworzone na potrzeby i użytek Rosji w myśl starej wojennej doktryny « jeżeli nie możesz pokonać przeciwnika, to przyłącz się do niego i tak go później okradniesz w inny sposób ». W realizacji takiego zamysłu musisz mieć sojuszników. Dla Rosji sojusznikiem to w dalszym ciagu Niemcy i gaz.
Tusk, Komorowski, Schetyna, Buzek i ta cała reszta nie byli opozycjonistami w PRL, jak głosi wersja oficjalna. Są produktem junty Jaruzelskiego, która masowo produkowała fałszywych opozycjonistów.
Gdyby ci ludzie związani rzeczywiście byli oponentami reżimu komunistycznego, nie byliby w stanie przeprowadzić dziś takiej kampanii nienawiści, z jaką mamy do czynienia w życiu publicznym.
Ludzie popełniają błędy, ale tak systematycznej i drobiazgowo przeprowadzonej kampanii nie mogliby zrobić dawni opozycjoniści. Tusk, Schetyna, Sikorski, Komorowski, Buzek i reszta junty nie byli nigdy w opozycji do dyktatury komunistycznej. Kardynał Dziwisz po wyborach 2007 prowadził nawet rekolekcje dla nich i ich towarzyszy. Widać długoterminową strategię totalitaryzmu w Polsce, aby w wyrafinowany sposób oszukać naiwnych zwolenników i móc bez sądu i kary okraść zwykłego rolnika i zamordować Prezydenta RP przy otwartej kurtynie społecznej. Nikt nawet palcem nie kiwnie ani nie pogrozi.

Każdy rozsadny więc zapyta : dlaczego w Polsce nie ma demokracji ?

Państwo polskie nie zerwało z totalitaryzmem ani w Kościele ani w życiu publicznym !

Z dyktatury nie wychodzi się, ot tak, po prostu wychodząc spod prysznica spłukując brudy ze słowami – « a teraz będzie demokracja » na podobieństwo dokonań Boga Wszechmogącego.

I rzekł Bóg: Niech stanie się światłość. I stała się światłość.
Ewangelia Jana 3:16.

Rafal Gawronski.

Brak głosów