Generallissimus Schetyna z wyrokami

Obrazek użytkownika Poloniae
Kraj

Określenie dla młodych ludzi wstępujących w życie publiczne raczej szokujące. Koncesjonowani przez Kiszczaka i Jaruzelskiego opozycjoniści otrzymawszy certyfikaty bycia opozycjonistami wmówili wszystkim – nawet tym ze starych demokracji, że Polska to kraj prawdziwie demokratyczny wolny. Jaki mieli w tym interes ? Odpowiem, bardzo przyziemny – bycia kimś ważnym i posiadającym środki finansowe w takiej ilości, że życie w Polsce to prawdziwy raj na ziemi dla nich.
Dla dawnych kolegów od alkoholu i budki z piwem gdzie wygłaszali swoje komunistyczne i lewicowe mowy buntując się za to, że Partia nie dopuszcza do głosu, ich prawdziwych i autentycznych robotników, pozostała tylko pogarda za to kim oni zostali, nieudacznikami, nierobami itd.
W końcu Partia dopuściła ich do głosu i umożliwiła spełnienie swych ziemskich pragnień na szkodę nas Polaków, a Junta Wojskowa Jaruzelskiego i Kiszczaka zagwarantowała swym członkom bezkarność oraz ich potomnych. Rabowanie nieruchomości, środków ruchomych, dotacji unijnych i innych jest na porządku dziennym. Wystarczy poczytać gazety lub inne media.
Na zasadzie regularnych mordów w ramach nieszczęśliwych wypadków z przykrością muszę stwierdzić, że dotrzymali słowa mordując niepokornych dla przykładu i ku przestrodze innych. Nawet Gieremek zginął, aby Buzek mógł być szefem Parlamentu Europejskiego. Kontrakt należało wykonać i Buzek mimo, że afera hazardowa zaczęła się od jego rządu zostaje naczelnym germańcem unijnym czyli Prezydentem Parlamentu Unii Europejskiej. Żaden Żyd, a tym bardziej Polak nie będzie nam przewodniczył. Czystość rasy musi być dochowana. Na nieszczęśliwy wypadek z nim! – zawołali gromkim okrzykiem szanowani tylko w Polsce biznesmeni od nogi i hazardu. Na Buzka mam mały artykuł z Grasiem i Gieremkiem w tle czyli 2xG.
Muszę jednak powrócić do aktualności.
Szanowany w światku wypruwających sobie żyły lub leczących schorzenia górnych dróg oddechowych na zasadzie Piesiewicza oraz wielu jobliwych posłów lub senatorów z ul. Wiejskiej 4/6/8 w Warszawie Grześ Schetyna uchodził za cicho-mrocznego. Do tego stopnia, że nikt nawet nie wiedział o wspaniałej karcie wyroków jakie posiadał (w załączeniu). Stawiało go to wysoko w hierarchii gangsterski politycznej z Wiejskiej.
W tym miejscu należy już użyć słowa „generallissimus” określając jego stopień wtajemniczenia z wytatuowanym wężykiem generalskim na pośladkach ponieważ ze względu na małe przyrodzenie można by tylko wytatuować małą skromną gwiazdkę, a przy wzwodzie dorzucić jedną beleczkę która i tak byłaby niewidoczna kryjąc się w fałdach skóry. Pierwszy raz kontakt oko w oko nastąpił w Sejmie podczas obrad połączonych Komisji Sejmowych MSWiA oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka pod przewodnictwem Kalisza. Posiedzenia dotyczyło rzekomych zamieszek jakich mieli się dopuścić manifestujący stoczniowcy, którzy uznali że firma senatorska Misiak GMBH źle ich przekształci w zawodowych fryzjerów dla czworonożnych towarzyszy. Wielu nie odpowiadała wąska specjalizacja zakończona certyfikatem unijnym dla ras niemieckich w tym owczarek niemiecki, doberman, rottweiler. Praca niebezpieczna, a w dodatku źle się kojarzy w środowisku na terenie Unii Europejskiej i nie chodzi tu tylko o Polskę. Na ich nieszczęście bezczelnie protestowali gdy rasa europejskich panów ze słomą w butach obradowała w pałacu Stalina czytaj PKiN. Posiedzenie połączonych Komisji zaczęło się od policyjnej prezentacji osobników wytatuowanych i napadających na pokrzywdzonych policjantów w zbrojach, którzy w obronie własnej użyli gazu bojowego czyli testowania nowych mieszanek skuteczniejszych, jakie mieli za komuny. Karol Guzikiewicz ze stoczni w Gdańsku wyjaśnił dlaczego co niektórzy stoczniowcy są wytatuowani i jaki jest ich status społeczny. W większości to honorowi mieszkańcy Gdańska represjonowani za komuny. Ogólny śmiech na sali obrad ale Schetyna i jego towarzysze nie dają za wygraną.
Kalisz udzielił mi głosu. Reprezentowałem Ruch Obrony Stoczni i Gospodarki Polskiej im. Gen. Józefa Hallera. Od wielu lat podejmowaliśmy szereg działań dla zachowania w polskich rękach strategicznej gałęzi przemysłu stoczniowego. Rząd pod przewodnictwem geniusza z Kaszub Tuska pozostał głuchy na nasze propozycje stworzenia na bazie Bumaru i Stoczni marynarki wojennej oraz dwóch bankrutujących Stoczni w Szczecinie i Gdyni, Polskiego Koncernu Narodowego – PKN. Koncern ten miałby budować nie tylko gazowce, ale również okręty wojenne dla Polski i na eksport. Stało się jednak, że kaszubski gieniuś wybrał wątek arabski polskiej struktury AL-Kaidy w Europie i Abdula EL-Assira z katastrofą samolotu Prezydenta RP w tle.

Powracając jednak do Schetyny pełniącego obowiązki ministra MSWiA, to podczas posiedzenia połączonych Komisji Sejmowych Sprawiedliwości i MSWiA w dniu 20 maja 2009 roku zadałem mu pytania wraz z uzasadnieniem.
Pierwsze : dlaczego manifestacja została zorganizowana na chodniku wzdłuż Al. Jerozolimskich odgrodzonych od jezdni trzema formami płotu a mianowicie barierek z żelaza, betonowych bloków i opancerzonych policjantów ?
Drugie pytanie dotyczyło zabezpieczenia dróg ewakuacyjnych dla manifestantów w przypadku natłoku i spowodowania zatoru co może w konsekwencji skutkować stratowaniem osób i ofiar śmiertelnych ?
Uzasadnienie moich pytań było prozaiczne poprzez stwierdzenie, że na chodniku każdy może sobie chodzić i manifestować bez zgody jakiejkolwiek władzy z tym tylko, że musi unikać lekarzy psychiatrów. Sam zauważyłem, że wielu ludzi chodzi sobie po chodnikach i coś pod nosem mamrocze. Są to pozostałości terroru komunistycznego pozostawiającego ślady totalitarnych represji do dnia dzisiejszego. Wybory Prezydenckie są tego najlepszym dowodem. Należy dodać że i największa partia opozycyjna jest także dotknięta syndromem sztokholmskim w osobie samego Jarosława Kaczynskiego, którego rzekomi życzliwi w stylu Poncyliusza i innych sprytnie ustawili na przegraną z sabotażem w samym sztabie wyborczym na Krakowskim Przedmieściu. Powtarzanie słowa „mąż” nieważne w jakich okolicznościach w tle ul. Lennona wybitnego satanisty było dla J. Kaczyńskiego ciosem w plecy od rzekomych swoich – nie wspominając brak ulotek i innych materiałów reklamowych. Jak sam widziałem ludzie sami zaczęli drukować ulotki i nawoływać do głosowania na Prezesa Kaczyńskiego. Poncyliusz ostentacyjnie stwierdził, że to sabotaż. Tak to był sabotaż tylko czyj ? Jak wyrzucano ze sztabu osoby popierające Jarosława Kaczyńskiego wmawiając bezczelnie, że mają awarię techniczną gdy tymczasem wchodzi ekipa Polsatu a wyrzucani są dziennikarze polonijni, których praca była widoczna po pierwszej turze wyborów w Chicago i Nowym Yorku.
Za rzetelnie pisali o katastrofie Smoleńskiej, o ich sprawcach, o skutkach prawnych a właściwie bezprawnie prowadzonego śledztwa przez ruskich na co wyraził zgodę geniuś z Kaszub niejaki Tusk czasowo Premier RP. Jeżeli to sabotaż to słusznie odebrano mi akredytację sejmową w poniedziałek po pierwszej turze wyborów z czynnym udziałem niejakiego reportera Radia Polonia 2000 w mojej opinii opluwacza Polski i podobno towarzysza obrońców praw tylko kogo na pewno nie moich ani afer prawa plując na nas jadem pomówień w tym, że jestem SB-kiem. Wszystko co mogło być powiedziane i napisane na mój temat uważałem zostało zrobione, ale nie zdawałem sobie sprawy, że byłem szkolony na emigracji na SB-ka. Widać wszyscy otrzymali podziękowanie za darmowe publikacje o organizowanych manifkach, a służące de facto do łapanek nowych pokrzywdzonych i wprowadzania ich w kanał gorszych problemów.
Oddaliłem się jednak od głównego wątku generalissimusa Schetyny.
Po zadaniu moich pytań niezwłocznie podeszły do mnie dwie osoby z żądaniem okazania dokumentów. Na sali Komisji w Sejmie zawrzało do tego stopnia że Pani Posłanka Wróbel przypomniała o tym ,że przed wylegitymowaniem mnie powinno się zgodnie z totalitarnym zwyczajem spałować mnie jak to czyniono zwyczajowo za komuny. Drwiąc sobie stanęła w mojej obronie za co jej serdecznie dziękuję, potwierdzając tym samym, że są jeszcze normalni w Sejmie. Naruszenie regulaminu Sejmu zauważył Wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji MSWiA Pan Jarosław Zieliński. Do legitymowania na terenie Sejmu upoważniona jest Straż Marszałkowska, a nie tajniacy wykonujący inne działania utrudniając Posłom i Senatorom wykonywanie konstytucyjnych uprawnień jako przedstawicieli Narodu oraz zaproszonym gościom. Po złożeniu skargi otrzymałem pisemne przeprosiny i sprawę dyskryminowania mojej osoby na terenie Sejmu uważałem za zakończoną.
Tymczasem jak już wcześniej napisałem za sprawą tego opluwacza Polski dla germańców (pracuje dla niemieckich mediów i nie tylko) myślałem, że mój zakaz wstępu na teren Sejmu jest spowodowany cofnięciem akredytacji.
Nazajutrz poprosiłem Senatora RP nie wymienię tutaj jego nazwiska aby wprowadził mnie na Komisję Rolnictwa.
Przy wejściu w biurze przepustek oznajmiono Senatorowi RP, że mam zakaz wstępu do Sejmu. Co najwyżej mogę tylko iść z Senatorem do restauracji sejmowej. Senator nie był zbyt bystry więc ja szybko się zorientowałem o możliwej prowokacji i zrezygnowałem z wystawienia mi przepustki do Sejmu. Wiele razy widziałem prowokacje czynione w Sejmie nie wspomnę tutaj o Gabrielu Janowskim lub innych. Poprosiłem, że jednak do knajpy to chodzę gdzie chcę i nie lubię aby niższej rangi funkcjonariusz publiczny wskazywał moje miejsce w Sejmie. Regulamin jednoznacznie wskazuje, że zaproszenia na posiedzenia Komisji Sejmowych realizuje Przewodniczący danej Komisji Sejmowej ,a nie pracownik Sejmu w szczególności Straż Marszałkowska i nie jest ona od tego aby wskazywać dokąd Senator RP lub Poseł RP prowadzi swego gościa. Co powszechnie nazywa się inviligacją Posłów i Senatorów oraz ich gości, którzy sobie na takie antydemokratyczne działania pozwalają na terenie Sejmu RP..
Przypomniałem sobie tę historię z Gabrielem Janowskim w której byłem naocznym świadkiem jako Konsultant Sejmowej Komisji Rolnictwa i pomyślałem, że jednak z Sejmu nie będą mnie wyprowadzać w kajdankach na oczach moich znajomych, przyjaciół i wrogów tylko dlatego, że poszedłem na Komisję Rolnictwa będąc Prezesem legalnie działającej organizacji rolniczej.
Wyrażam taką nadzieję, że nie będę już nigdy więcej dyskryminowany w Sejmie RP za moje upominanie się o zwrot bezprawnie zagarniętych nieruchomości rolnych w tym wpisanych do Rejestru Zabytków i oczekuję jednoznacznego oświadczenia oraz upomnienia się o moje prawa normalnych Posłów i Senatorów RP których jest jeszcze trochę w Zgromadzeniu Parlamentarnym.
Powrócę jednak do mającego tyle wyroków – drugiej osoby w Polsce Schetyny.
Zalecam Komorowskiemu skrupulatne wykonywanie poleceń chorobliwej na władzę formacji politycznej i w żadnym przypadku Bronku nie spoglądaj na lewicę, Jarka lub innych. To może być dla ciebie śmiertelne, jak choroba HIV. Nawet w najlepszych domach zdarzają się zachorowania na wstydliwe choroby zwane powszechnie wenerycznymi. Tak i Polska demokracja zachorowała na taką polityczną chorobę weneryczną. Z przykrością muszę stwierdzić, że nie jest to opryszczka cywilizacyjna lecz to odmiana afrykańskiego HIV-u politycznego zwaną w Polsce Platforma Obywatelska. Jeżeli inni nie chcą się nią zarazić to bardzo proszę nie obcować z chorymi zabójcami naszych czasów.
Grzesiowi radzę teraz: uzębienie będziesz musiał sobie poprawić jako „Number 2” aby z godnością reprezentować RP i aby jakiś nawiedzony nie zauważył że od narkotyków też się zęby psują. Wyroki jak wyroki wiesz dobrze, że są tylko dla cweli w stylu Niesiołowskiego. Zakład Karny w Barczewie, już na niego czeka wraz z cwelownią. Ciebie Grzesiu przecież te wyroki nie dotyczą bo jesteś do wyższych celów. Więc teraz tylko czekać, jak Bronek zachoruje i jesteś „Number ONE”. Pogadaj wiesz z cieciem on wszystko załatwi, jak Bronek będzie tępy. Przewodnictwo w Unii będzie wspaniałe.
Co tam Grecja, jakaś lewa kasa Sarkozego my mamy ćpunów-terrorystów i nikt nas nie przebije.
No może tylko Miedwiedew może być lepszy popełniając harakiri lub jak kto woli seppuku po rozmowie z Putinem.
Rafał Gawronski
Mail: rafal-gawronski@wp.pl
W wyniku rezygnacji posła Komorowskiego, posłowie wybrali nowego marszałka Sejmu. Zgodnie z przewidywaniami został nim kandydat Platformy Obywatelskiej.
Jako marszałek Grzegorz Schetyna przejął też obowiązki prezydenta.
Wyroki dostepne na www.rafzen.wordpress.com

Brak głosów