Paweł Wojtunik- cukiernik z „Dulcinelli”
Ostatnio Paweł Wojtunik,policjant, były szef CBŚ od chwili powstania Biura w grudniu 2007 roku(po odbyciu w 2007 roku służby w Scotland Yard w Wielkiej Brytanii) do 2009 roku i od 13 października 2009 do 1 grudnia 2015, były szef CBA, za kadencji którego oraz z udziałem funkcjonariuszy CBA formalnie mu podległych(o czym on podobno nie miał pojęcia) nagrywano polityków rządzącej wówczas koalicji PO-PSL, które posłużyły w czerwcu 2014 roku do uruchomienia afery taśmowej, która przyczyniła się do klęski wyborczej PO w podwójnych wyborach prezydenckich i parlamentarnych w 2015 roku, pochwalił się na Twitterze, że od soboty 29.06.2019 roku wraz z żoną, porzucili swe poprzednie zajęcia(urzędnicy) i stali się cukiernikami.
https://twitter.com/PawelWojtunik/status/1145322677290315776
Pod tym tweetem użytkownicy Twittera zaczęli żartować, czy P.Wojtunik będzie "kręcił lody" a jeden z nich zapytał:
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1148 odsłon
Komentarze
Pajacowania ciag dalszy
1 Lipca, 2019 - 17:24
Jak długo jeszcze będą pajacować za nasze pieniądze? Ilu ich jeszcze jest? Jest jakaś granica, czy hulaj dusza, .....?
yenom
To chyba dobrze...
1 Lipca, 2019 - 18:42
Że idzie w biznes nie powiązany z polityką a w zasadzie z politykami, a nie tak jak kombinatorzy pisowscy od spółki SOLVERE co niby odeszli z kancelarii straszydła, zakosili masę kasy, chlasnęli kilka plakatów i wrócili - a co się stało z resztą kasy do dziś nie wiadomo
Jak robi za swoje pieniądze i z dala od układów politycznych to niech se robi
A że się reklamuje? Wolno mu
Wojtunik robi za ochroniarza w biznesie żony
1 Lipca, 2019 - 20:43
"Jak robi za swoje pieniądze i z dala od układów politycznych to niech se robi"
Tak tylko mówi dla reklamy, bo w innym miejscu(GW) powiedział:
"Paweł Wojtunik poza pomaganiem żonie jest też doradcą Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w Armenii, prowadzi też działalność gospodarczą z zakresu bezpieczeństwa, przeciwdziałania korupcji i bezpieczeństwa biznesu. – To, że mówię te słowa, siedząc w cukierni mojej żony, nie znaczy, że nie mam styczności ze swoją branżą – sumuje."