Kontrolowany upadek Platformy.

Obrazek użytkownika MD
Kraj

Powoli z dominujących przekaziorów wyłaniają się informacje, że nieomylny Tusk popełnia błędy a jego niezniszczalne poparcie topnieje. PO traci zaufanie. Do niedawna nie do pomyślenia.

Z doświadczenia Jaruzelskiego, Tusk wie, że nie należy czekać aż niezadowolenie społeczne urośnie do tego stopnia, że nie da się zapanować. Trzeba odpowiednio wcześniej sprowokować "wybuch" społeczny i umiejętnie nim pokierować.

Takie rozwiązanie pozwala przygotować "odpowiedzialnych" następców, którzy nie "zrobią krzywdy" oddającym władzę. Kto przewidziany jest na spadkobiercę PO? Ruch osobnika z Biłgoraja z pewnością może część elektoratu zagospodarować. Ale nie tyle aby przejąć władzę. SLD też nie jest w najlepszej formie. PSL nigdy nie był potentatem w rywalizacji wyborczej.

Potrzebna jest zatem "nowa" siła. Sądzę, że jesteśmy świadkami niepozornych narodzin takiego ugrupowania. Rzeczpospolita na swoich stronach internetowych zamieszcza informacje na temat utworzenia nowej frakcji w PO. Na początek ma to być zespół odwołujący się do haseł liberalnych, złożony z młodych i zerkających w stronę prezydenta. Z tego ostatniego próbuje się zrobić męża stanu, arbitra i przywódcę. Podobnie jak z haseł liberalnych nową ideologię. Cel jest jeden. Wyborcy mają dostać to samo g..., ale w innym papierku.

Brak głosów