Batalia o Smoleńsk 2010

Obrazek użytkownika MD
Kraj

Składam serdeczne gratulacje Zespołowi Parlamentarnemu ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154M z 10.04.2010 roku i wszystkim osobom, które z nim współpracują, w szczególności rodzinom poległych pod Smoleńskiem i ekspertom. Wasza mozolna praca z każdym dniem przybliża nas do prawdy i nie pozwala sprawcom tragedii spać spokojnie. Jestem pełen podziwu dla konsekwencji i zaangażowania w tę niezwykle ważną sprawę Pana Posła Antoniego Macierewicza. I to w okolicznościach, które, delikatnie mówiąc, nie gwarantują bezpieczeństwa zajmującym się tą sprawą.

Przetacza się, zwłaszcza przez prawicowe fora internetowe, dyskusja na temat dwóch teorii zamachu smoleńskiego. Tj. koncepcji wg, której śledztwo prowadzi Zespół Parlamentarny i teorii powstałej w środowisku blogerskim autorstwa FYM-a. Autorzy obu teorii starają się dotrzeć do prawdy. Różnią się metodyką. Obie koncepcje rodziły się równolegle od pierwszych tygodni po katastrofie i funkcjonowały obok siebie. W ostatnim czasie doszło do konfrontacji między zwolennikami obu teorii. Na obecną chwilę wydaje się, że zwycięża pogląd, iż teoria Zespołu Parlamentarnego jest właściwa a wszelkie inne koncepcje, w tym FYM-a, to wyłącznie utrudnianie właściwego śledztwa. A nawet celowe działanie inspirowane przez służby.

Stoimy zatem przed wyborem, albo w imię wyższej konieczności wstrzymujemy się od oceny, a w zasadzie krytyki, Zespołu Parlamentarnego aby w ten sposób ułatwić jego działanie. Inna możliwość to drążenie na wszelkie sposoby i krytyczne analizowanie wszelkich dostępnych informacji w tej kwestii. Druga opcja powoduje, że w ogniu krytyki może znaleźć się Zespół Parlamentarny. Moim zdaniem o sile społeczeństwa stanowi jego żywe zainteresowanie sprawami publicznymi. Czy tej sprawie mamy się tylko bezkrytycznie przyglądać?

Oczywiście, że jest to ryzyko, iż wśród teorii zamachu smoleńskiego mogą pojawić się celowe działania dezinformujące. Jestem przekonany, że to nawet nie ryzyko, taką ewentualność trzeba przyjąć za pewnik! Ale z drugiej strony, czy Zespół Parlamentarny nie może się mylić? Przecież z pewnością znajduje się pod "troskliwą opieką" mocodawców zamachu. Wszelkie materialne dowody "udostępnia" wyłącznie pułkownik Putin.

W mojej ocenie najgorsze co możemy teraz zrobić to "zasklepić się" w jednej koncepcji i uważać wszelkich jej krytyków za inspirację agentury. Mamy obowiązek śledzić, analizować i upowszechniać wszelkie informacje na ten temat i uwrażliwiać ludzi. Tragizm naszej sytuacji polega również na tym, że nawet udowodnienie zamachu nie gwarantuje, że naród obudzi się i dostrzeże w co został wpakowany. Jeżeli wydaje nam się że kogoś "zakneblujemy" to z pewnością człowieka bez wpływów i zapewne uczciwego. Agentury nie da się zakneblować. Tę trzeba demaskować.

Przy całym moim uznaniu dla dokonań Zespołu Parlamentarnego i Pana Antoniego Macierewicza, jestem przekonany że wszelkie ustalenia i pojawiające się informacje na temat zamachu smoleńskiego należy analizować do pełnego wyjaśnienia sprawy. Tylko w ten sposób możemy stać się wspólnotą ludzi wolnych.

Brak głosów

Komentarze

i podbijam średnią.

Daleki jestem od snucia sugestii, że praca grupy FYMa to dywersja, jednak ma się niemiłe wrażenie, że FYM ze współpracownikami już dawno okopali się w pierwotnej koncepcji i dziś robią wszystko aby przypadkiem nie zacząć od nowa.

Parę razy włączyłem się w dyskusję wskazując na ewidentny błąd w wyciąganych wnioskach (sławetny specnaz ze zdjęć), nie uzyskawszy odpowiedzi dałem sobie spokój. Z braku czasu w pewnym momencie odpuściłem sobie wnikliwe śledzenie ich prac, ale od czasu do czasu zwracam uwagę na bieżące publikacje i szczęka mi opada.
Odnosiłem wrażenie, że wygodniejsze jest brnięcie w jakiś absurd podparty ignorancją (kwestia perspektywy i proporcji zależnych od ogniskowej obiektywu rejestrującego kadr) ale wpisujący się w ramy zasadniczej koncepcji, niż przyjęcie rzeczowych argumentów i odrzucenie teorii mówiącej o tym, że prezentowane zdjęcia pochodzą spoza Smoleńska.

Niedobrze, że ze strony zespołu FYMa pojawiają się ataki pod adresem Zespołu Parlamentarnego. To jest najpoważniejszy zarzut pod adresem zespołu FYMa - nie powinni tego robić.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#240708

Zarzuty pod adresem Zespołu Parlamentarnego wysuwane przez środowisko FYM-a uderza w sens ich pracy. Sam Antoni Macierewicz napisał, że być może się myli, ale na obecny stan wiedzy jest przekonany do słuszności linii śledztwa w jakim bierze udział. Kwestia jest niezwykle "grząska" każdy zajmujący się tą sprawą jest narażony na dezinformację i musi zdawać sobie z tego sprawę.

Wiele ustaleń środowiska FYM-a, jest niezwykle ważnych. To była tytaniczna praca wielu osób. Swoją obecną postawą marnują swoją pracę. Pamiętajmy, że tę hipotezę podzielał Śp. Eugeniusz Wróbel, którego śmierć też jest niewyjaśniona.

Nie ma obecnie niezbitych dowodów potwierdzających w 100% którąkolwiek z teorii. Mamy wciąż do czynienia z poważnym materiałem, ale będącym podstawą do dalszych badań. A tu każda mądra głowa jest przydatna.

Widać, że ferajna Tuska bardzo nerwowo reaguje na postęp w tym śledztwie. Wystarczy zerknąć na wypowiedź "Bolka", czy publikację stenogramu na stronie MSZ. Konieczny jest stały wysiłek w celu wyjaśnienia zamachu, to "ułatwi" popełnianie błędów sprawcom.

Vote up!
0
Vote down!
0
#240717

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#240722

"Daleki jestem od snucia sugestii, że praca grupy FYMa to dywersja, jednak ma się niemiłe wrażenie, że FYM ze współpracownikami już dawno okopali się w pierwotnej koncepcji i dziś robią wszystko aby przypadkiem nie zacząć od nowa."

Tak tylko dla porządku dodam że pierwotną koncepcją na Salonie24 była właśnie koncepcja ładunków wybuchowych. Wiem bo byłem w tedy na S24 blogerem. Były jeszcze koncepcje fałszywego naprowadzenia etc.

Tzw. ataki pod adresem ZP AM to były w mojej opinii wyrazy zdziwienia i irytacji na bezczynność tegoż zespołu. Obecna prezentacja także nie odbyła się w przypadkowym terminie tylko dwa tygodnie przed 2. rocznicą. Chyba Pan przyzna że dostosowanie śledztwa do dat rocznicowych to nie jest działanie profesjonalne?

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeden z Pokolenia JPII

#240767

[quote=PLK]Tak tylko dla porządku dodam że pierwotną koncepcją na Salonie24 była właśnie koncepcja ładunków wybuchowych. Wiem bo byłem w tedy na S24 blogerem. Były jeszcze koncepcje fałszywego naprowadzenia etc.[/quote]

Pamiętam.
No i trzeba przyznać, ze hipoteza o wybuchu jest dziś już dość dobrze udokumentowana.

[quote=PLK]Tzw. ataki pod adresem ZP AM to były w mojej opinii wyrazy zdziwienia i irytacji na bezczynność tegoż zespołu. Obecna prezentacja także nie odbyła się w przypadkowym terminie tylko dwa tygodnie przed 2. rocznicą. Chyba Pan przyzna że dostosowanie śledztwa do dat rocznicowych to nie jest działanie profesjonalne?[/quote]

Wcale nie mam takiego 100% przekonania o bezczynności ZP. Nie jestem jego członkiem, nie znam nikogo kto nim jest, nie mam wglądu w harmonogram prac zespołu - trudno byłoby mi zatem wyciągnąć taki wniosek lub bez dyskusji zgodzić się z takim wnioskiem.
To, że działania ZP nie są objęte całkowitą jawnością i transparentnością wcale mnie nie dziwi. Ten zespół ma pracować, a nie zajmować się wyjaśnianiem "kontrowersji" i "przecieków", którymi zapewne żyłyby media, które jak wszystkim wiadomo darzą najwyższym uwielbieniem szefa tego zespołu.

Może to stąd wynika wrażenie, że zespół niewiele robi ?
Trzeba jednak przyznać, że oskarżenia wielu osób z okolic FYMa są dość jednoznaczne i notorycznie podnoszone.

Data - ja to widzę odmiennie. To, że ZP wycelował w drugą rocznicę "Smoleńska" świadczy o tym, że może wreszcie ktoś po tamtej stronie zrozumiał, że nie tylko informacja ma znaczenie. Kluczowe znaczenie jest jak i kiedy poda się taką informację. Jaką lepszą datę można by sobie wyobrazić jak nie okrągła rocznica tego koszmarnego wydarzenia ?

Co prawda nie wiem czy istnieje tu wycyzelowana nieprzypadkowość - być może to przebieg prac zespołu przypadkiem zbiegł się w czasie z drugą rocznicą ?

Oczywiście jeśli to wszystko zostało zaplanowane i zsynchronizowane, to ja w tym widzę raczej pozytyw niż powód do stawiania kolejnego zarzutu, którego prawdę powiedziawszy, całkowicie nie rozumiem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#240800

Bardzo sensowny wpis.
Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#240724

Ja też nie rozumiem wojenek toczonych o to, która hipoteza jest prawidłowa. A co będzie jeśli okaże się, że obie tzn. wspomnianego FYM-a i ZP się uzupełniają ?...

Galileusz powiedział coś w sensie - prawdę łatwo przyjąć po jej odkryciu. Trudno odkryć drogę do niej.
Jak bardzo pasowały mi te słowa do obecnej rzeczywistości, gdzie kłócą się między sobą autorzy hipotez i ich "kibice" o to czyja hipoteza jest prawdziwa. Osobiście mnie to i boli, i drażni bo niestety ale poruszamy się wciąż w sferze hipotez, które nie rozumiem dlaczego traktowane są jak prawda jedyna, ostateczna i niepodważalna. Dojrzeliśmy umysłowo do stawiania hipotez, podpierania ich naukowo lub budowania na logice, natomiast nie dojrzeliśmy mentalnie by przyjąć, że hipoteza to tylko droga do prawdy !
Wizualnie to by wyglądało tak - dwa kręgi obok siebie, w odległości np.2 metrów. W jednym pisze "hipotezy", w drugim "prawda". W kręgu "hipotezy" sylwetka człowieka (autor jakiejś hipotezy) stojącego w nim jedną nogą, drugą sięga kręgu "prawda". Co widzimy ? Szpagat... Ten ktoś chce stać jednocześnie w obu kręgach i widzimy jak jego sylwetka powoli rozpoławia się. A dlaczego ? No bo po prostu nie da się stać jednocześnie tu i tu, nie da się ominąć, przeskoczyć tej terra incognita między obydwoma kręgami. I mamy rozłam, konflikt, podział. Na własne życzenie i własnoręcznie. Ku uciesze zaprzańców i zdrajców, i tylko dlatego, że mentalnie nie dojrzeliśmy albo zgubiliśmy gdzieś po drodze dojrzałość do widzenia podstawowej różnicy między hipotezą, a prawdą.
Potrafię zrozumieć niezadowolenie jakiegoś autora jakiejś hipotezy (X) gdy spotyka się z "nie masz racji, to "Y" ma rację", niezadowolenie bo jak to - poświęcił swej hipotezie swój czas, umiejętności, napracował się, godziny ślęczenia przed komputerem i zbierania informacji, potem uporządkowanie i ułożenie w logiczny ciąg. I nagle ktoś mu mówi "nie masz racji, Y ma rację". Nie mogę jednak zrozumieć jednego - dlaczego w hipotezie widzi się prawdę choć w rzeczywistości to tylko mała ścieżynka do niej i żaden powód do wzajemnego umniejszania wkładu w rozwianie mgły. Cholera mnie bierze gdy patrzę na to jak wzajemnie nawalają się ludzie, którzy cel mają ten sam i nie są w stanie zrozumieć faktu, że dojście do niego może odbywać się różnymi drogami. Zastanawiam się i aż się boję jak oni się będą zachowywać gdy w końcu prawda smoleńska wyjdzie na światło dzienne bo dziś się tylko tłuką, ale wtedy to chyba się pozabijają. Jeden będzie chodził w aureoli, ten którego hipoteza okaże się najbliższa. A pozostali ? Będą gnojeni, będą "agentami" bo nikomu do głowy nie przyjdzie, że wszyscy, również ci, których hipoteza się nie sprawdziła, również mają wkład w dochodzeniu do prawdy. Pozytywny...
Czy potwierdzi się, że jesteśmy niedojrzali, że jesteśmy tylko małymi małostkowymi ludzikami, których dewizą jest "nie chcę by mi było dobrze, chcę by Kowalskiemu było źle".
Oby nie !

Wg mnie (z własnych obserwacji różnych zachowań wnioskuję)- to właśnie "kibice", a nie autorzy hipotez rozpętują i toczą te niepotrzebne wojny.
Pozdrawiam.
contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#240735

Bardzo dziękuję za uzupełnienie mojego wpisu. Obyśmy się nie okazali Ateńczykami i Spartanami, których "pogodził" Filip II pod Cheroneą.
Pozdrawiam
MD

Vote up!
0
Vote down!
0
#240743

[quote=contessa]Ja też nie rozumiem wojenek toczonych o to, która hipoteza jest prawidłowa. A co będzie jeśli okaże się, że obie tzn. wspomnianego FYM-a i ZP się uzupełniają ?...[/quote]

Osobiście - wątpię ale czułbym się ostatnim idiotą gdybym stwierdził, że jest to absolutnie niemożliwe, koniec, kropka - nie ma dyskusji.

Wątpię dlatego, że podstawowa teza - katastrofy nie było pod Smoleńskiem, wszystko zaaranżowano aby na to wyglądało - jest moim zdaniem mocno wątpliwa.
Po cholerę komplikować coś co można zrobić znacznie mniejszymi środkami i co najistotniejsze - w wąskim gronie spiskowców. powszechnie wiadomo, że najsłabszym czynnikiem każdego działania jest czynnik ludzki, a w państwie nawet tak sprawnym jak Rosja, nie da się wytłuc wszystkich świadków.

Niemniej wydaje mi się bardzo prawdopodobne, że zespół FYMa w jakimś detalu, a może i nawet w szerszym zakresie, mógł dojść do prawidłowych wniosków i to coś, co dziś ciężko jednoznacznie wskazać palcem, okaże się w przyszłości potwierdzonym elementem "operacji smoleńskiej" i jego autorskim wkładem w wyjaśnienie tejże.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#240802