Czy ktoś już organizuje rozłam w klubach Gazety Polskiej?

Powstanie i rozwój klubów Gazety Polskiej stanowi niezwykle cenny wkład w budowanie społeczeństwa obywatelskiego. W obecnej sytuacji stanowią ważną podporę ruchu niepodległościowego, tym cenniejszą, że ma bardzo "modny" status organizacji "apolitycznej".

Śledząc rozwój liczebny klubów można dostrzec, że w niektórych miejscowościach pojawiły się "drugie". Czy w tych miejscowościach jest tak wiele aktywnych ludzi, że w jednym klubie nie sposób spożytkować energii? Być może w niektórych tak jest. Ale czy wszędzie? Wiemy też doskonale, że podstawowym problemem naszego społeczeństwa jest właśnie niechęć do działalności publicznej. Co się zatem dzieje?

Logo klubu Gazety Polskiej jest bardzo łakomym kąskiem dla lokalnych polityków. Przy jego pomocy można pozyskać prawicowy elektorat i jednocześnie nie narażać się na krytykę za przynależność do Prawa i Sprawiedliwości. Zdaję sobie sprawę, że Panom Tomaszowi Sakiewiczowi i Ryszardowi Kapuścińskiemu nie jest łatwo rozpoznać rzeczywiste zamiary lokalnych działaczy. Niemniej jednak tworzenie się, konkurencyjnej struktury w małym środowisku powinno dać do myślenia. Nie jest chyba problemem spotykanie się w kilku grupach należąc do tego samego klubu, jeżeli liczebność jest tak duża, że nie sposób uczynić to razem.

Moimi przemyśleniami na temat dzielę się na tym forum z uwagi na nieoficjalne wiadomości o utworzeniu Klubu Gazety Polskiej II w Nowym Dworze Mazowieckim. Do jego utworzenia dąży środowisko, które dokonało rozłamu w lokalnej organizacji Prawa i Sprawiedliwości i w ostatnich wyborach do senatu poparcia udzieliło Zbigniewowi Witaszkowi. Przypomnę, że w tym okręgu kandydował z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości Pan Piotr Andrzejewski.

Istniejący Klub Gazety Polskiej nie stawia żadnych przeszkód, aby ludzie należący do innych organizacji, którym zależy na przywróceniu Polsce pełnej niepodległości a narodowi wolności, angażowali się w działalność Klubu. Środowisko, o którym piszę nie wyraziło nawet takich aspiracji. Zwyczajnie chce mieć własne logo Klubu Gazet Polskiej, bardzo cenne do pozyskania prawicowego elektoratu.

Kluby Gazety Polskiej są wielką wartością w polskim życiu publicznym. Nadal się rozwijają. Ich znaczenie nadal wzrasta. Jednocześnie, jak już wspomniałem, mogą stanowić wygodne narzędzie do pozyskiwania prawicowych wyborców przez środowiska, które niewiele mają wspólnego z ruchem niepodległościowym. Dlatego apeluję do Panów Tomasza Sakiewicza i Ryszarda Kapuścińskiego o rozwagę i dokładniejszy wgląd w sytuację powstających klubów Gazety Polskiej. To jest zbyt cenny kapitał. Bardzo łatwo nierozważnymi decyzjami, można go roztrwonić. Nasi przeciwnicy polityczni tego bardzo pragną.