Knowania prokuratora Pasionka
Knowania obywatela Pasionka, który nadużył zaufania jakim obdarzyły go organy i czynniki, są zbrodnicze na kilka sposobów.
I. Wielkie śledztwo – wielka afera.
Tak to już jest w naszym, jakby napisał Stanisław Michalkiewicz, „nieszczęśliwym kraju”, że żadne wielkie śledztwo nie może się obejść bez równie wielkiej afery. Spójrzmy – śledztwo w sprawie „moskiewskiej pożyczki” zostało bezczelnie utrącone przez Jerzego Jaskiernię, śledztwo w sprawie zabójstwa Marka Papały to m.in. wypuszczenie z Polski Edwarda Mazura, postępowanie w sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika samo w sobie jest aferą z ginącymi aktami i epidemią samobójstw w więziennych celach...
Nie inaczej rzecz się ma ze „śledztwem smoleńskim”, a raczej tą ponurą groteską, która za „śledztwo” uchodzi. W chwili obecnej tragifarsa osiąga punkt kulminacyjny, albowiem naczelny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski postanowił uczcić wigilię miesięcznicy chwili, kiedy to państwo polskie zdało egzamin, odwołując prokuratora Marka Pasionka nadzorującego śledztwo w sprawie owego egzaminu i wszcząć wobec niego postępowanie dyscyplinarne.
II. Pasionkowe knowania.
Przewiny pana Pasionka są w istocie niebagatelne: miał zamiar bowiem postawić zarzuty ministrom Klichowi i Arabskiemu a także innym osobom odpowiedzialnym za organizację (a raczej – brak organizacji) i zabezpieczenie (a raczej – brak takowego) lotu z 10.04.2010 roku. Ba, żeby tylko to! Otóż prokurator Pasionek jak się okazało, znosił się potajemnie z wrogim mocarstwem, mianowicie Stanami Zjednoczonymi, próbując uzyskać od imperialistów zdjęcia satelitarne z dnia katastrofy!
Knowania obywatela Pasionka, który nadużył zaufania jakim obdarzyły go organy i czynniki, są zbrodnicze na kilka sposobów.
Po pierwsze, nawiązując kontakty z przedstawicielami obcego mocarstwa i prosząc je o materiał dowodowy w postaci fotografii, naraził na szwank wizerunek mocarstwa zaprzyjaźnionego, opiekującego się tzw. „dowodami” w postaci wraku, czarnych skrzynek, służbowych laptopów itp. i gotowego się owymi „pamiątkami” opiekować do końca świata i jeden dzień dłużej.
Po drugie, proszę sobie wyobrazić w jak niezręcznej sytuacji znalazłby się nasz Sojusznik i jego przywódca Władimir Władimirowicz stojący swoją osobą na czele spec-zespołu d/s katastrofy, gdyby ni z tego ni z owego na zdjęciach było widać co innego niż oznajmił nam ustami przyjaciółki Anodiny? Toż to zakrawa na kaczystowsko-macierewiczowską prowokację. Bracia Rosjanie gotowi by jeszcze się obrazić i wstrzymać dostawy gazu z takim trudem wynegocjowane przez wice-przywódcę Waldemara Pawlaka, a może nawet – Boże uchowaj – wycofaliby ofertę kupna Lotosu i Polska poszła by z torbami...
Po trzecie wreszcie, śledczy Pasionek w skandaliczny sposób sprzeniewierzył się zasadzie apolityczności prokuratury nosząc się z zamiarem postawienia zarzutów politykom i to partii rządzącej, a wiadomo przecież, że apolityczność polega na niezajmowaniu się poczynaniami polityków, no chyba że są to faszyści wskazani przez równie apolityczne co prokuratura Autorytety...
III. Spisek kaczystowsko-faszystowski.
Innymi słowy, w sercu niezależnego i apolitycznego Ludowego Komisariatu Sprawiedliwości zalągł się kaczystowsko-faszystowski spisek mający podważyć przewodnią rolę Polskiej Zjednoczonej Platformy Obywatelsko-Instytucjonalnej, rzucić zatęchły cień na ekipę rządzącą i Umiłowanego Przywódcę osobiście oraz ugodzić w sojusz z bratnią Federacją Rosyjską. Zgniły swąd kaczystowskiego tropu jest tym bardziej wyraźny, że śledczy Pasionek Marek wszedł w buty zdradzieckiej misji macierewiczowsko-fotygowskiej, kiedy to pisowscy renegaci również domagali się od obcego mocarstwa tzw. „dowodów”, piekąc w ten sposób swoje tłuste polityczne półgęski na skompromitowanym rożnie imperializmu.
Na szczęście prokurator Parulski trzymał rękę na tym brudnym pulsie przeniewierczej zdrady we własnych szeregach i w porę obnażył, zdemaskował, odciął się i potępił. Uczynił to z podziwu godnym refleksem, nie zawracając sobie głowy zbędnym formalizmem – sytuacja wymagała natychmiastowej reakcji, nie było więc czasu na informowanie Prokuratora Generalnego, ani na sprawdzanie prawnego uzasadnienia odsunięcia Pasionka od sprawy. Zarzuty dostosuje się później, wszak nie ma człowieka, na którego nie znalazłby się jakiś paragraf.
Nie da się jednak ukryć, że sytuacja w niezależnej i apolitycznej prokuraturze wymaga ciągłej uwagi odpowiednich czynników. Manewr polegający na obsadzeniu kluczowych stanowisk lojalnymi ludźmi a następnie uczynieniu z prokuratury kolejnej korporacji ujawnił właśnie pewne mankamenty – okazało się, że czystka nie była dość gruntowna, że jeszcze tu i ówdzie czają się niedorżnięte watahy. Na szczęście, większość stanowią odpowiedzialni funkcjonariusze pokroju prokuratora Parulskiego. Nie znaczy to jednak, że nie należy troskliwie czuwać nad zachowaniem apolityczności tej instytucji – wszak wiadomo, że kontrola jest najwyższą formą zaufania, a walka klasowa zaostrza się w miarę postępów odpolityczniania kraju.
Gadający Grzyb
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5223 odsłony
Komentarze
Apolityczność i niezależność
11 Czerwca, 2011 - 20:50
prokuratora Parulskiego najlepiej było widać wtedy, jak się obcałowywał w Moskwie z ruskimi oficjelami.
Potem już żaden jego komentarz i żadna decyzja mnie nie zaskoczyły.
Ruski całus - i wszystko jasne!
Re: Apolityczność i niezależność
11 Czerwca, 2011 - 20:58
Taak - te ruskie całusy są gorsze od heglowskiego ukąszenia...
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
GG
11 Czerwca, 2011 - 21:28
Z całym szacunkiem, ONI mają położoną RURĘ za pomocą której mogą nami sterować dowolnie.
Luzik
Luzik
Opozycja koncesjonowana
11 Czerwca, 2011 - 21:33
Przepraszam, że wrzucam ten tekst akurat tutaj, ale z jakichś powodów nie mogłem założyć sobie bloga.
[quote]Motto: "Agentury wpływu nie rozpoznaje się po słowach i czynach będących koniecznością, lecz po zaniechaniach"
Podstawowym celem opozycji koncesjonowanej jest stworzenie pozorów niezależności od głównego ośrodka władzy. Żeby spełnić ten cel muszą zaistnieć następujące warunki: silne przywództwo pod postacią agenta bądź agentury wpływu, zaangażowanie w formację osób całkowicie niezależnych (które jednak są częściowo marginalizowane i pozbawione decydującego głosu), wolność w sferze dyskusji politycznych (częściowy brak represji za krytykę władzy). Opozycja koncesjonowana jest więc strukturą pozornie niezależną; i gdyby ustanowiono ją w kraju pozornie demokratycznym, to do jej podstawowych środków taktycznych należałyby:
- zaniechania; przede wszystkim w sferze krytyki władzy, żeby nie zniechęcać wyborców do rządzących
- posługiwanie się kontrowersją i jej tolerowanie, w celu zniechęcenia elektoratu centrowego, który przesądza o wyniku każdych wyborów
Służby specjalne PRL-u z ogromnym powodzeniem wcieliły w życie ideę opozycji koncesjonowanej. Dlaczego nie miano by skorzystać z tego wspaniałego pomysłu także w III RP? Spójrzmy może teraz na to, co dzieje się na polskiej scenie politycznej:
Wszystkie prawicowe partie, które dotąd istniały, były i są w mniejszym lub większym stopniu kontrowersyjne i bardzo często dopuszczają się zaniechań.
LPR
- Partia uchodząca za kontrowersyjną dzięki licznym wypowiedziom członków.
- Partia dopuszczająca się licznych zaniechań (brak wyraźnego sprzeciwu wobec biurokracji itp.), popełniająca błędy w komunikacji ze społeczeństwem
UPR
- Przez wiele lat czołowym politykiem partii był kontrowersyjny Janusz Korwin-Mikke - człowiek potrafiący zrozumieć prace Miltona Friedmana, a niepotrafiący zrozumieć podstaw Public Relations. Tu pojawia się pytanie dlaczego?
- O potencjalnie możliwych zaniechaniach partii mogliby opowiedzieć ludzie, którzy znajdują się bardzo blisko, ponieważ UPR nigdy nie miał okazji rządzić. Mogę powiedzieć tylko, że tu również istnieją poważne błędy w komunikacji ze społeczeństwem.
PiS
- Zaniechania: brak wyraźnego sprzeciwu wobec rury, która zablokowała wejście do polskiego portu, brak walki z biurokracją, brak konkretnej pomocy dla polskich firm (nie było mowy nawet o stosownych ustawach), brak wielu potrzebnych reform, słowem, partia dużo mówiąca a niewiele robiąca.
- Partia nie unika kontrowersji i wielokrotnie cierpiała przez "nieprzemyślane"(?) wypowiedzi własnych polityków, w tym samego szefa.
Na podstawie powyższych informacji można stwierdzić, że w Polsce nigdy nie istniała partia prawicowa z prawdziwego zdarzenia. Wszystkie partie bowiem w mniejszym lub większym stopniu wpisują się w definicję opozycji koncesjonowanej. Czy to jest tylko zwykły przypadek? Czy należy zakładać, że w państwie od podstaw zbudowanym przez komunistyczne służby specjalne istnieje przypadek? Czy szereg kontrowersyjnych wypowiedzi i szereg zaniechań można tłumaczyć głupotą?
Niewątpliwie warto postawić te pytania, przy czym trzeba zrozumieć, że część kontrowersyjnych wypowiedzi pojawia się dlatego, że partia świadomie toleruje osoby kontrowersyjne, bez względu na to, czym jest. Takie osoby mogą stanowić element uwiarygodniający opozycję koncesjonowaną i mogą nie być świadome czemu służą. Przecież właśnie na tym polega manipulacja, która opiera się na tym, że osoba zmanipulowana nie jest świadoma faktu manipulacji. Przypomnijmy sobie jeszcze raz nasze motto: "Agentury wpływu nie rozpoznaje się po słowach i czynach będących koniecznością, lecz po zaniechaniach". Oczywiste jest, że każdy agent wpływu posiada wręcz obowiązek wypowiadania się w zdecydowany sposób o sprawach oczywistych dla ludzi nad którymi pragnie przejąć wpływ (osoby w partii oraz wyborcy; "mów to, co ludzie pragną usłyszeć"). Jednak żeby skutecznie wprowadzać ludzi na błędne tory, musi sięgać po zaniechania, co nie jest trudne, gdyż każde zaniechanie jest słabo widoczne. Szukajcie więc zaniechań, a znajdziecie agentów wpływu, szukajcie kontrowersji, a znajdziecie agentów wpływu lub pożytecznych idiotów. Staranna obserwacja polskiej sceny politycznej doprowadziła mnie do jednego wniosku: w Polsce opozycję stanowią albo matołki albo agentura wpływu i matołki, bo trudno zaakceptować fakt, że partie prawicowe są tak nieudolne; i nie pozwala mi to myśleć najlepiej o przyszłości naszego kraju, niestety.[/quote]
Re: Opozycja koncesjonowana
11 Czerwca, 2011 - 21:40
O rangę blogera należy zwrócić się do Administracji portalu.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Wielkie dzięki za tę niezwykle pożyteczną informację
11 Czerwca, 2011 - 22:12
Napisałem na kontakt, ale nikt mi jeszcze nie odpowiedział. Czy wiesz może, jak długo to potrwa?
Bardzo trafny komentarz
12 Czerwca, 2011 - 07:55
Powiedziałbym: "Dobrze gada, choć jeszcze nie blogger". Może zbyt surowy dla PiS-u, ale niech tam, nie zaszkodzi, a może czegoś nauczy.
Najważniejsze spostrzeżenie, które naprawdę warto powtórzyć to:
"... każdy agent wpływu posiada wręcz obowiązek wypowiadania się w zdecydowany sposób o sprawach oczywistych dla ludzi nad którymi pragnie przejąć wpływ. Jednak żeby skutecznie wprowadzać ludzi na błędne tory, musi sięgać po zaniechania, co nie jest trudne, gdyż każde zaniechanie jest słabo widoczne. Szukajcie więc zaniechań, a znajdziecie agentów wpływu, szukajcie kontrowersji, a znajdziecie agentów wpływu lub pożytecznych idiotów."
hehe, ja tez przepraszam za
12 Czerwca, 2011 - 08:18
hehe, ja tez przepraszam za goblina czy innego skur.wysyna ktory udaje opozycje wobec "opozycji koncesjonowanej' ..Musze przyznac ze te POstowieckie ucziliszcza co jak co, ale manipulacje i propagande maja opanowa do prefekcji...
A może by tak posłużyć się w odpowiedzi chociaż
12 Czerwca, 2011 - 10:41
jednym, rzeczowym argumentem, który przeczyłby hipotezie, a nie wyzwiskami i posądzeniami o bycie po drugiej stronie? Bo i ja mogę to samo powiedzieć o Tobie, że nie chcesz, żeby prawda ujrzała światło dzienne, gdyż to jest korzystne dla układu, bo pozwala paraliżować prawicę, trzymać ją na błędnych torach, i dlatego z taką agresją atakujesz prawdę. Przykre, że rozmowa dzięki Tobie zeszła na poziom onetu.
Ruski całus - i wszystko wiadomo
12 Czerwca, 2011 - 01:01
Czy całus był z języczkiem? Parulski powinien po praktykować u Jaruzela on to dopiero ma doświadczenia nabyte u Breżniewa. Ho,ho.
Re: Ruski całus - i wszystko wiadomo
12 Czerwca, 2011 - 03:58
Nawet wcześniej niż u Jaruzela. Gierek - ten to dopiero potrafił się z Breżniewem całować. Aż dziwię się, że archiwalnych fotek nie przypominano na sobotniej gej-paradzie.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
-
11 Czerwca, 2011 - 21:02
-Gwiazdka z nieba / albo piekła/ i wszystko jasne...
------------------------------------------
hejabar
Na szczęście w gab inecie Naczprokwoja
11 Czerwca, 2011 - 21:55
komisarza Parulskiego wciąż wisi ten plakat:
Pozdrawiam
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
Re: Na szczęście w gab inecie Naczprokwoja
11 Czerwca, 2011 - 22:09
O tak - nie ma to jak stara dobra szkoła...
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Beznadzieja
11 Czerwca, 2011 - 22:35
i ale zdaje się ,że to psu na budę, nie wiedzę możliwości na zrzucenie z kołnierza takich wszy jak Parulski i cała ta banda nawet nie chce mi się ich wymieniać,już ślepy laską namaca ,że to PRLbis , ale niestety ślepy lemingi ni. Sorry za pesymizm , ale ten kraj chyba oszalał, że z taka lubością pędzi w przepaść.
Athina
Beznadzieja
11 Czerwca, 2011 - 22:35
i ale zdaje się ,że to psu na budę, nie wiedzę możliwości na zrzucenie z kołnierza takich wszy jak Parulski i cała ta banda nawet nie chce mi się ich wymieniać,już ślepy laską namaca ,że to PRLbis , ale niestety ślepy lemingi ni. Sorry za pesymizm , ale ten kraj chyba oszalał, że z taka lubością pędzi w przepaść.
Athina
POprawność myślenia i działania NPW
11 Czerwca, 2011 - 23:32
Sledztwo w/s tajemniczej śmierci urzędującego prezydenta należy oddać przyjaciołom z Moskwy, natomiast kontaktować się w/w sprawie z sojusznikami z NATO nie lzja.
Polecam poniższy link, w którym widać jak grubymi nićmi jest szyte odsunięcie prokuratora Pasionka od śledztwa smoleńskiego.
http://wpolityce.pl/view/13370/Piec_watpliwosci_w_sprawie_ataku_na_prokuratora_Pasionka___Mechanizmy_znane_z_dzialan__prokuratury_w_czasie_afery_Rywina_.html
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Re: POprawność myślenia i działania NPW
12 Czerwca, 2011 - 00:12
A tak - czytałem. Podpisuję się pod tymi wątpliwościami.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Re: Beznadzieja
12 Czerwca, 2011 - 00:13
Też nie jestem w optymistycznym nastroju. Czasami zastanawiam się, czy "dokonania" rządów PO da się w ogóle odkręcić...
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
"Obraził PRZEPISY
12 Czerwca, 2011 - 02:49
...i godność urzędu"!!Co za zbrodnia polskiego patrioty;uczciwego człowieka!Reszcie sfory ujadających zarękawków..trzeba przypomnieć baśń o "Brzydkim kaczątku"..Reszta piskląt"nienagannych" też rzuciła się na szaraczka;potem wyrósł z niego ..szlachetny łabędż..Piękniejszy i dostojniejszy od całej tej czeredy..Uchhhh..K...de!(choć nie używam na codzień takich słów..)Idzie..stare!Trzeba się będzie ..pilnować..choćby do tramwaju wsiadając,bo.."przepisy można OBRAZIĆ";uczciwego człowieka,Polaka-patriotę-wysłać do psychiatryka-i posądzić o "chorobę psychiczną",bo jakaś kuchta powie o Nim,że"jest pełen goryczy i złych emocji"..Paniusia..z coraz bogatszą historią partyjnych podróży(niby Niesioł bis;ten już ma swą ostatnią deskę ratunku;jak opuści PO-nie ma się już gdzie zaczepić;po wszystkich partiach się już powycierał..Dlatego tak plwa pracowicie..)-paniusia poczęła uprawiać..polityczny nierząd;koryto za judaszowe srebrniki..smakuje jej wszędzie tak samo..Wzorce-nie tak dawne-rodem z KGB;gdzie chyba w żadnym kraju spośród "pacjentów "psychiatryków-nie rekrutowało się tak wielu dysydentów walczących o swą Ojczyznę..
P.S..czy..PRZEPISY kulinarne..też można obrazić?
Patria Opressa
Patria Opressa
P.S..czy..PRZEPISY
12 Czerwca, 2011 - 03:55
No ba - każde przepisy można obrazić - weźmy takiego ucznia, który wymalował na murze szkoły "j...ć rząd" i dostał 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata http://niezalezna.pl/11858-skazany-za-jc-rzad
Sądy rozgrzały się do nieprzytomności.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Przepisy
12 Czerwca, 2011 - 11:09
Jedynym adekwatnym komentarzem, moze byc: Willkommen in Weißrusland ( witajcie w Bialorusi )
Re: Przepisy
12 Czerwca, 2011 - 17:38
Na Białorusi by go wsadzili na te 10 miesięcy - ale tendencja jest wyraźna.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb