Czy Janusz P. ożeni się z panią G. ?

Wygląda na to że podczas słynnego wspólnego tańca panu P. zakręciło się w głowie nie tylko od tanecznego wirowania. Chodzą słuchy ,że  to co łączy tą parę, to jest  coś więcej...

Pani G. z mężczyzny, któremu jest łatwiej, musiała stać się kobietą, czyli kimś, komu jest trudniej w Polsce. To Ania G. jest największym symbolem kobiecych spraw - argumentował ostatnio Janusz P. Janusz P. nie był uprzejmy wyjaśnić czy jest też symbolem kobiecych "przymiotów" i kiedy ukaże się w sprzedaży numer Playboya na którego okładce znajdzie się dama jego serca i umysłu.

Chwilę potem pan P. szczytował z podniecenia i stwierdził:

Figura Anki G.jest figurą – wzięła swój kszysz na plecy i go niesie. Obok ludzie rzucają w nią kamieniami - stwierdził Janusz P.

Po tym wszystkim delikwenta zbadali felczerzy. Anka G. widocznie taska jego kszysz.

Tak więc teraz słynny rozjaśniacz ciemnoty ma zaadaptować panią G. razem z kszyszem ( którego mu jak się okazuje brakuje) i mają zostać wzorcowym dla ciemnogrodu małżeństwem. I nie trzeba do tego specjalnej ustawy.

Spodziewane z tego cudownego związku potomstwo ma wkrótce wyprzeć znad Wisły ginące pokolenie moherowców.

Przyszłej młodej parze życzymy wytrwałości w płodzeniu POtomstwa.

Jak można się domyśleć ewentualne przeszkody formalne czy prawne nie zablokują młodej parze dostępu do szczęścia.

Ah, cóz to będzie za ślub. Zjedzie się do nas światowa jelit.