Agenci

Obrazek użytkownika Jadwiga Chmielowska
Świat

Co tydzień dostaję mailem list od Małgorzaty. Tym razem napisała tekst dobrze tłumaczący zasady działania agentury.

Agenci 39/2013 (118)
Szanowni Państwo!
Położenie geograficzne skazuje nas na sąsiedztwo pazernych nacji i na to nic poradzić nie możemy. Dawnymi czasy jakoś sobie z tym radziliśmy dzięki kodeksom honorowym, których omijanie uważano za haniebne. Poprawność polityczna unieważniła je i stworzyła grunt dla źle pojętej tolerancji, odbierając nam najsilniejszy oręż. Zarówno dawniej, jak i obecnie obce agentury próbują kontrolować nasze państwo, zastraszając jednych, przekupując innych.

Zdemaskowanie Bolka najwyraźniej nie zrobiło większego wrażenia na naszym społeczeństwie. Wystarczy, że film pokaże fikcję wyssaną z brudnego palca, a publika mu przyklaśnie. Będąc agentem przez 20 lat w PRL-u, Bolek nabrał pewności siebie, widział bowiem, że włos mu z głowy nie spadnie. Podpuszczanie „Solidarności” należało do jego obowiązków i było w interesie jego mocodawców, którym nadal wiernie służy, o czym może świadczyć najnowszy pomysł włączenia III RP do Niemiec. Czyżby był to taki balon próbny dla wysondowania nastrojów czy jesteśmy już gotowi na kolejny rozbiór Polski?

No cóż, agenci są wśród nas i poznać ich dopiero po owocach. Kim kto jest okazuje się poniewczasie, kiedy zło zostało już wyrządzone. Tak sobie myślę, że taki agent musi też czasami zrobić coś dobrego dla uwiarygodnienia. Ta sama zasada obowiązuje w złodziejskim fachu. Naciągacz najpierw daje nam coś „za darmo”, a kiedy zdobywa nasze zaufanie – naciąga nas. W takim razie, też spróbujmy się bronić w znany sobie sposób, czyli na zasadzie ograniczonego zaufania. Póki mówisz i robisz to co przyzwoity Polak powinien – akceptujemy cię. Kiedy zaczynasz kluczyć – żegnamy się.

Pozdrawiam – i do następnej soboty!

Małgorzata Todd

Brak głosów

Komentarze

przez siebie, lub przez innych (np.potakiwaczy, albo współwyznawców na blogach). Czasem długoletnia działalność agenta może być pozytywna, dla jednej fałszywej, czy zdementowanej wiadomości. Niezłym uwiarygodnianiem agenta jest "hurrapatriotyzm",okraszony bezpardonową (w słowach też) walką z dyskutantami o innych poglądach.  Czasem można poznać uzurpatora, po słownictwie, czy budowaniu zdań typowym dla pochodzenia, bo czego się nie wyniesie z domu, tego nie nauczą nawet liczne fakultety  czy inne szkolenia.

Pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#383005