murzynski minister teoretycznego panstwa, czyli, Michnikowszczyzna zakonczyla sledztwo...

No i co?... Jest tak, jak przypuszczałem. Dzieje się to, co było do przewidzenia. To Kaczyński i jego powiązani z sowieckim wywiadem agenci fabrykowali rozmowy ferajny Tuska. Naczelny dziennikarz śledczy III RP - Czuchnowski już to wie. Poinformował go o tym tradycyjnie "anonimowy świadek". Zapewne ten sam, który doniósł Wyborczej o kłótni Sp. Gen Bliska z załoga TU-154... Wszystko jest już jasne... Od dziś będziemy poznawać szczegóły śledztwa Czuchnowskiego. Kto wie, może okaże się, że na nagraniach słychać głosy polityków PiS, sfabrykowane tak, aby do złudzenia przypominały głosy zupełnie niewinnych - jak się okaże - polityków PO... Tego jeszcze nie wiadomo "z całą pewnością", ale to wyłącznie kwestia czasu. Podobno Palikot, Olbrychski i Lasek udają się już z tasmami do MAK, gdzie "przypuszczenia" Czuchnowskiego zostana potwierdzone... Na Czerskiej trwa burza "mózgów"... Pojawiły się bowiem w nocy "doniesienia", odniesione przez tego samego "anonimowego świadka", że Macierewicz chciał lustracji inspirowanym przez KGB i GRU będąc... Czuchnowski dotarł także podobno do oryginalnych zdjęć z sopockiego molo, które wskazują, że to nie Tusk,wiadomo a Kaczyński rozmawiał z Putinem. Jest nieźle. Wyjaśnienie "afery tasmowej, której nie ma" jest tylko kwestia czasu. Jedyne, co może nieco spowolnić śledztwo, to opóźnienia, lub przerwy w dostawach na Czerska psychotropów i marihuany...