Kabaret Moralnego Spokoju, czyli Tusk, Komorowski i Andrzej "Prawda" Seremet w akcji
Przypuszczam, że Tusk, Komorowski śpią spokojnie.
Ich marzenia i plany właśnie się dokonują.
A czy jest coś piękniejszego od zrealizowanych marzeń?
Nie wiem, czy pan Seremet śpi spokojnie, mniemam, że jak najbardziej.
Wszak walka, którą wytrwale i w pocie czoła toczy, idzie o wielką stawkę.
Stawką jest ostateczne umocowanie władzy Donalda i Bronisława - jedynych na chwilę obecną ludzi, których namaścił i swym zaufaniem obdarzył Władymir Putin.
Nie jest to - i raczej nigdy nie będzie - walka całkiem jawna.
Na światło dzienne wyciągane są jedynie propagandowe smaczki, którymi karmi się Polaków, a które to smaczki za zadanie mają uwiarygodnienie poświęcenia i oddania ekpiy rządzącej.
Poświęcenia dla Polski i Polaków oczywiście - gdyby kogoś naszły wątpliwości.
Naród Polski - o czym dowiadujemy się dzięki przedszkolnym socjotechnicznym zagrywkom propagandy Tuska - jest narodem światłym, postępowym. Narodem potrafiącym wybrać właściwie.
Wszak Polacy zdają nieustanne egzaminy od czterech blisko lat, o czym Donald i Bronek - wciąż nas motywując - często mówią.
Ileż to pochwał spływa na nas od 2007 roku!
Chwalą nas Niemcy, chwalą Francuzi, no ale przede wszystkim chwali nas Putin. Ordery, medale, ciepłe słowa i przyjacielskie klepanie po plecach.
Jak więc nie kochać premiera Donalda?
Nie da się.
Nie było bowiem łatwo naprawić wszystkiego tego, co w swym szalenstwie zniszczył klan Kaczyńskich.
Skoro więc udało się doprowadzić do nieszczęśliwego wypadku lotniczego pod Smoleńskiem, aby ocieplić stosunki z Rosją, nie można tego za nić w świecie stracić.
O tym "nie można" z całą stanowczością mówią oficjalnie od jedenastu miesięcy najwięksi Polscy patrioci.
Mówił Nałęcz, że "przyjaźń z Rosją warta jest każdej ofiary"...
Jakże zatem najciekawsze śledztwo świata nowożytnego miałoby dojść do wątku zamachu? Co to, to nie. Nigdy.
Nie da się do takich wniosków dojść, bo zamachu, który zrodził się w chorych umysłach wrogów naszej demokracji i przyjaźni z odwiecznym przyjacielem Rosją, po prostu nie było!!
Pomówieniem, bzdurą i bezczelnością jest więc mówienie o tym.
Już samo mówienie może nadwątlić gorące stosunki z sąsiadem.
Skoro już wiemy - a wiemy od owych jedenastu miesięcy - że Prezydent Kaczyński zginął z własnej i pilotów winy, po co mielibyśmy skupiać się na odzyskiwaniu i tak zniszconych już dowodów w postaci wraku samolotu, czy czarnych skrzynek?
Bez sensu.
Najgorsze, co przyjaciel może okazać przyjacielowi to przecież brak zaufania!!
A Polska - jak wskazuje postawa naszych władz i tej inteligentnej części społeczeństwa - ufa Rosji bezgranicznie.
Koniec - kropka!
Głos nie rozumiejących demokracji i pałających do niej nienawiścią oszołomów wcale się nie liczy i liczyć nie będzie.
Co więcej, demokracja ma to do siebie, że jej cierpliwości nie można wystawiać na próby w nieskończoność.
Demokracji - szczególnie jej - należy bronić ostatecznie i do końca, nawet, gdyby się to wiązało z ofiarami.
Nie chodzi mi tu bynajmiej o ofiary katastrofy...
Dziś zagrożeniem dla demokracji, tak pieczołowicie odbudowywanej przez Tuska i Komorowskiego jest ta ohydna mniejszość, tak uparcie i bezkrytycznie wierząca w ów idiotyczny wątek zamachu.
Dlaczego idiotyczny? ...bo go nie było!!
Jakież w końcu dowody mamy na to, że był to zamach?
No właśnie.
Jakie są dowody, że go nie było?...
Polska, o jakiej marzyliśmy - wolna bezwzględnie - umiera.
Zachorowała przy okrągłym stole, przerzuty nastąpiły w Smoleńsku, a teraz dokonuje się już tylko powolny zgodn...
Polska dziś już czeka wyłącznie na odłączenie jej od wszelkich urządzeń podtrzymujących życie, czego dokonają trzej międzynarodowej sławy specjaliści z Niemiec, Francji i Rosji.
Zgodę na to wyrazili już ci, których do tego upoważnił naród cztery lata temu...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2381 odsłon
Komentarze
Jeszcze
11 Marca, 2011 - 15:48
Polska nie zginęła póki my żyjemy!
kazikh
"Polska, o jakiej marzyliśmy - wolna bezwzględnie - umiera"
11 Marca, 2011 - 18:14
Masz rację - wyborów nie możemy przegrać!
Łżemedia agenturalne strzykają jadem, czekistowski zaciąg politologów, socjologów i innych "naukowców" wiesza maluczkim kluski na uszach, pismaki na nieustającym głodzie kokainowym "odważnie" opluwają opozycję, "ekonomiści" wychwalają "genialne" pociągnięcia Tuska, Vincenta i WSI a my?
ODGOŃMY WRESZCIE TĘ CHOŁOTĘ OD ŻŁOBA!!
pozdrawiam!
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
"Polska, o jakiej marzyliśmy - wolna bezwzględnie - umiera"
11 Marca, 2011 - 18:14
Masz rację - wyborów nie możemy przegrać!
Łżemedia agenturalne strzykają jadem, czekistowski zaciąg politologów, socjologów i innych "naukowców" wiesza maluczkim kluski na uszach, pismaki na nieustającym głodzie kokainowym "odważnie" opluwają opozycję, "ekonomiści" wychwalają "genialne" pociągnięcia Tuska, Vincenta i WSI a my?
ODGOŃMY WRESZCIE TĘ CHOŁOTĘ OD ŻŁOBA!!
pozdrawiam!
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart