Filipie Stankiewiczu, pragnę odpowiedzieć na Twoje pytanie...

Zapytałeś :

"...co jeszcze musi się stać, aby media, elity, politycy wszystkich opcji głośno zaprotestowali i podjęli działania, które zapobiegną podobnym wydarzeniom w przyszłości?..."

Stanie się jeszcze wiele, ale niewielu podejmie się protestów.

...rząd, prezydent i wierne im służby, media i prawie cała reszta polityków nie podejmą żadnych działań...

...rząd, prezydent i wierne im służby zajęci są ściganiem wrogów nowej demokracji, spokoju i ładu publicznego.
Polska demokracja jest - jak wiadomo - zagrożona, a zagrożenie to jest wynikiem uaktywnienia się różnych ruchów, organizacji i stowarzyszeń mających korzenie i przekonania faszystowskie, oszołomskie, moherowe, antydemokratyczne, antyrządowe, antyprezydenckie, antyrosyjskie, antyeuropejskie, antyświatowe, antydonaldowe, antybronkowe. Wogóle anty.

Wiadomo nie od dziś, że zarówno premier jak i prezydent stoją na straży porządku i spokoju społecznego. Nie mogą zatem dopuścić, aby jakiekolwiek wrogie elementy spowodowały zatrzymanie pędzących reform, przemian i odradzających się wielkich przyjaźni międzypaństwowych.

Oba urzędy nie mogą dopuścić do represjonowania przez owe wrogie elementy, naszych narodowych bohaterów, którym (pozornie) inne wywrotowe elementy odebrały władzę dwadzieścia lat temu.

Dość kpin z generała Jaruzelskiego, towarzysza Nałęcza, czy choćby WSI!! Dość nieuzasadnionej krytyki rządu i prezydenta!!

Władza mówi zdecydowane STOP NIENAWIŚCI!!

Ledwo w pocie czoła Niesiołowski, Palikot, Nowak, Bartoszewski, Wałęsa, Michnik, Komorowski, czy Wajda zdołali przygasić ogień wojny polsko-polskiej wywołanej przez Kaczystów, a znów ktoś go wznieca!! Tak nie można, tak nie przystoi!!

W panstwie demokratycznym nie może być tak, że otumanione histeryczną nienawiścią do przemian i demokracji nieliczne - ale jednak - grupy zaburzają spokój i nastrój większości zadowolonych z tych przemian i reform obywateli.

Nie po to rząd i prezydent od lat walczą o wolnosć i niezależność kraju, budują naszą potęgę, aby teraz ktoś to zburzył.

Media Drogi Filipie również mają pełne ręce roboty.

Ich bohaterscy dziennikarze zajęci są tropieniem tych wszystkich anty-wszystko postaw, aby zajmować się protestowaniem przeciw jakiemuś tam arcynieistotnemu zatrzymaniu.

Najechany przez komandowsów z ABW internauta? Też coś.

Skoro nabroił, skoro znieważył... cóż, mamy demokrację, ale i ona ma swoją cierpliwość i granice. Czyż nie?

Poza tym, media, miast zajmować się bzdurami, muszą dbać o rzetelny i szczegółowy przekaz z codziennego frontu walk rządu i prezydenta o lepszą, mocniejszą i bardziej demokratyczną Polskę.

Wszak na tym froncie dzieje się wiele! Po latach zapaści i kryzysu, do których doprowadziły nieudolne rządy Kaczystów, roboty jest po kokardę.

Czymże jest jeden obrażalski internauta na tle milionów szcząśliwych, zadowolonych z reform i przemian Polaków? Ha!

Pytałeś też o polityków innych opcji.

PiSowcy mogą sobie protestować Drogi kolego.

I tak nikt ich nie słucha, bo oczywistym jest, że skoro przeciw czemuś protestują, to znaczy, że to coś jest dobre.

Zresztą, przecież to PiS właśnie stworzył państwo policyjne, z którym ukochani premier i prezydent muszą toczyć ciężką, acz wygraną walkę. To PiS właśnie tworzy wszystkie anty-wszystko ruchy i odruchy. To PiS właśnie cztery lata temu, rządząc przez dwa lata zniszczył gospodarkę i finanse. Zniszczył kurde wszystko!

Liczę Drogi Filipie, że odpowiddziałem Ci na Twoje pytanie...