Albo pokojowo, albo bojowo, czyli, jak władza zadba o demokratyczne wpływy Sowietów w Polsce...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

...no bo, że proces zawłaszczania Polski przez Putina i jego ludzi w Polsce jest w fazie zaawansowanej - jest pewne.

Co więcej.

Obecna władza, przez propagandę nazywana Polską, zdaje się działać w niektórych obszarach już bez białych rękawiczek i pudru propagandowego.

Na szczęście, wszystkie już media, włącznie z internetowymi działają - często histerycznie - pod dyktando tych, dla których obecny rząd jest jedynie instytucją wykonawczą. Kto to taki?... Ano na wchód trzeba spojrzeć i na wschodnie pozostałości, które w spadku "zgubił" w Polsce "poprzedni" system komunistycznym zwany, a "obalony" jednoosobowo przez Docenta Wałęsę.

Nie działoby się to z pewnością, gdyby nie zapatrzony w pana Donalda naród, złożony w sporej części z tych lepszych obywateli - "odpowiedzialnych i świadomych", czyli głosujących na Platformę.

Sowieci sprytnie wykorzystali nasze narodowe wady.

Dziś bowiem, nawet ci Polacy, którzy drapią się po głowach w domowym zaciszu, zastanawiając się nad tym, jak ich w balona PO zrobiła, oficjalnie nie przyznają się do pomyłki dalej brnąc w propagandowe brednie.

Nasze narodowe kompleksy, sprytnie przez lata podsycane przez prosowiecką propagandę przyniosły o to efekt w postaci mody na popieranie PO.

Powód jest banalnie prosty - wstyd przed popieraniem PiS...

Dziś Platforma traci niemal z tygodnia na tydzień.

Nawet media - choć to akurat działania zamierzone, zdają się subtelnie krytykować pana Donalda i jego ekipę. Pytanie, czy to naprawdę krytyka, czy zwykłe podsycanie nastrojów społecznych. Zaognianie konfliktów.

To, że ludzie władający dziś Polską nie oddadzą jej w oparciu o demokrację prawdziwą jest tak pewne, jak to, że styczeń oznacza pierwszy miesiąc roku. To bowiem, co oni nazywają demokracją, jest zwykłym, podłym i ohydnym zniekształcaniem tej wartości na użytek powracającego reżimu sowieckiego...

To, co dziś wyprawia władza i jej propaganda, jest niczym innym, jak nastawianiem narodu przeciw tym, którzy mogą ewentualnie zagrozić ludziom Moskwy w Polsce (jak mawia o rządzie Tuska Putin)...

Stąd nieustanne jeżdżenie sobie po Kibicach i związkach zawodowych. Stąd też skandaliczne, obrzydliwe teksty Tuska o nazistowskich poczynaniach Kaczyńskiego.

Przypomnieć sobie wystarczy, że Sowieci już raz do Polski czołgami wjeżdżali właśnie po to, aby zwalczać nazizm, który się tu podobno rodził... Tak zresztą jak w Finlandii.

Tusk nie odda więc władzy demokratycznie, co oznacza, że nie odda jej wcale. Odejście Tuska i jego ferajny na drugi plan, oznaczałoby utratę wpływów Moskwy i niewyobrażalne kłopoty samego Tuska i jego fachowców.

Na jaw wyszłyby nie tylko przyczyny katastrof TU 154 i Casy. Na jaw wyszłyby wszystkie absolutnie machloje i wałki od lat kręcone przez obecną władzę...

Na to nie ma co liczyć.

Myślę wręcz, że najbliższe miesiące pokażą, że się nie mylę. 11 listopad za pasem. Władza pokaże nam, to, czego próbki już mieliśmy - prowokacje i zadymy. Tym razem jednak, ich rozmiar będzie wielokrotnie większy.

Świat musi zobaczyć, jakim zagrożeniem jest PiSowski nazizm - o czym w trakcie rozruchów i tuż po nich Tusk będzie opowiadał głośno, nie kryjąc wzruszenia i oburzenia.

Przecież tak wrażliwy na demokrację człowiek, jak pan Donald, nie będzie mógł biernie przyglądać się jak wolna i demokratyczna Polska pogrąża się w chaosie.

Nie po to pan Donald wraz z panem Bronkiem tak bohatersko walczyli z PiSowskim reżimem, żeby tą demokrację teraz ot tak sobie oddać.

Naród nie wybaczyłby im tego nigdy.

Szczególnie, że nie dalej jak wczoraj pan Donald wygrał z kryzysem, co oznacza, że od dziś jest jeszcze lepiej i wspanialej.

No a od kolejnych wyborów będzie po prostu spektakularnie fantastycznie - o czym niebawem pan Donald będzie zapewniał z pewnością.

Niesamowite w narodzie jest to, że on bardzo wierzy w obecną władzę nawet wtedy, kiedy media otwarcie mówią, że to, czy inne działanie, jest działaniem wyłącznie wizerunkowym. Pod publikę i pod sondaże.

Tego Polacy zdają się nie słyszeć. A nawet jeśli, to kwitują to w sposób oczywisty - edia są PiSowskie.

Brzmi to niewiarygodnie, szczególnie, kiedy idzie o Miecugowa, czy Lisa...

Czeka nas zatem niezła jazda i liczyć jedynie pozostaje, że w razie czego, Putin udzieli siłowego wsparcia ludziom rządzącym w Polsce, bo przecież Putin tak jak i pan Donald - wrażliwy jest bardzo na demokrację i sprawiedliwość społeczną...

Brak głosów