SB, a kariera

Obrazek użytkownika PS
Idee

 
 
SB, a kariera
]]>Felicjan]]> napisał:
„Nie wykluczone, że Tuleja to tylko wierzchołek góry lodowej całego spisku byłego aparatu SB sterującego teraz Polską.
No a potem trzeba by się zabrać za Owsiaka, Kutza, Opanię i innych wrogów…”
Może i coś jest na rzeczy – pomyślałem sobie i postanowiłem zbadać z grubsza zasadność tej tezy. Faktycznie przecież było coś takiego jak „]]>gruba kreska]]>” – przypomniałem sobie, trochę zdumiony, że to chyba były doradca Solidarności znanej raczej ze stania nie po stronie ZOMO – niejaki Mazowiecki ją był zaproponował, czy nawet wprowadził. I to zasłabnięcie to już nie wiem, czy nie było przypadkiem np. wyreżyserowane, żeby w tym czasie się z kimś skonsultować co do dalszego scenariusza. No ale niekoniecznie i chyba przesadzam. Pewnie w ramach zemsty za „Nocną zmianę” tak mnie naszło, bo lubiłem Olszewskiego i wydawało mi się, że ten Premier chce coś zrobić dla Polski. Nawet się wzruszyłem słuchając jego expose, czego o Tuskowym powiedzieć nie mogę, nawet drugim.
 
"Znać rodowody, to wiele zrozumieć. Na przykład zrozumieć lewicową tendencyjność Moniki Olejnik, córki pułkownika MSW, czy uprzedzenia do Kościoła katolickiego ze strony wychowanego w ateistycznym środowisku Jerzego Owsiaka, syna wysoko postawionego partyjnego milicjanta." ]]>www.jerzyrobertnowak.com/ksiazki/czerwone_dynastie.htm]]>
 
Co za koincydencja! Tatuś Moniki Olejnik pracował razem z mamusią sędziego Tulei w Biurze B MSW w tym samym czasie. ]]>http://katalog.bip.ipn.gov.pl/showDetails.do?lastName=olejnik&idx=&katalogId=0&subpageKatalogId=2&pageNo=1&osobaId=31971& ]]>
Zbigniew Owsiak - płk SB ojciec Jurka Owsiaka ]]>http://arch.ipn.gov.pl/ftp/pdf/Aparat_kadra_kier_tom%20II.pdf ]]>
„Ja­kub Wła­dy­sław Wo­je­wódz­ki to, jak moż­na wy­czy­tać w In­ter­ne­cie, syn Bo­gu­sła­wa Wo­je­wódz­kie­go, funk­cjo­na­riu­sza SB i pro­ku­ra­to­ra PRL-owskie­go wy­mia­ru spra­wie­dli­wo­ści. Wo­je­wódz­ki se­nior za­pi­sał się w hi­sto­rii, peł­niąc ro­lę pro­ku­ra­to­ra z ra­mie­nia Pro­ku­ra­tu­ry Ge­ne­ral­nej w spra­wie tzw. „pro­wo­ka­cji byd­go­skiej” z 19 mar­ca 1981 ro­ku.” ]]>http://www.warszawskagazeta.pl/wydarzenia/41-wydarzenia/1235-dzieci-prl-owskich-sub-czcie-si]]>
 
No, ale może to przypadek, bo np. o tym Kutzu napisano, że „]]>Jego ojciec zmienil nazwisko w roku 1937 z Kutz na Kuc. A artysta Kazimierz w roku 1957]]>”, ale to jeszcze o niczym nie świadczy.  A o Opani to jakoś nie chce mi się szukać, nie interesuje mnie zbytnio i olewam. Nie kojarzę nawet za bardzo, podobno to jakiś aktor, coś słyszałem, że odmówił zagrania roli śp. L. Kaczyńskiego. I chyba jednak głównie ostatnio z tego znany,
„najsprawiedliwszym z ludzi i najuczciwszym z Polaków”
Brak głosów

Komentarze

a potem mi mówią, że nie ma żadnych układów...

jak widać obecna Rzeczpospolita to przedłużenie PRLu, co widać w instytucjach publicznych

Vote up!
0
Vote down!
0
#323335

 Oto, co należy zrobić w tym kraju.

Vote up!
0
Vote down!
0
#323447

gość z drogi

przede wszystkim najserdeczniejsze życzenia na cały Rok :)))

a teRAZ co do artykułu,to super i podobna konkluzja jak powyżej....LUSTRACJA i majątkowa ,TEZ 

pozdr z 10

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#323453

Tekst nadredaktora Lisa w oryginale brzmiał: "panie prezydencie niech nas pan ratuje". O tatusiu - z linków wynika że był wysokim oficerem Ludowego Wojska Polskiego, a więc partyjnym, być może wysoko i w tej hierarchii postawionym. I nie wiadomo kim jeszcze, w końcu były różne bezpieki, wywiady, kontrwywiady. "Lis" jest dość popularnym nazwiskiem i bez imienia i bliższych informacji trudno coś zdziałać. Zwłaszcza jeśli ktoś się o to troszczy szczególnie.
Istotnie, czasem z pewnym zdziwieniem odkrywamy że znaczna część ludzi tzw sławnych a przynajmniej znanych funkcjonowała jako donosiciele, konsultanci czy nawet niższego stopnia agenci. Po prostu gdyby nie to, zapewne trudniej byłoby im stać się znanymi... Nie pojechaliby za granicę na Zachód aby się dokształcać, nie otrzymaliby odpowiedniego stanowiska pracy... Gdyby PRL był uczciwym, samorządnym, demokratycznym krajem, mielibyśmy zaqpewne trochę innych "największych" poetów, polityków, naukowców, nawet niektórych duchownych.
Opania kiedyś grał ("Człowiek z żelaza") redaktora "usidlonego" przez bezpiekę w związku z pijaństwem. Czyli poszedł na współpracę bo mieli na niego haka. To też kolejna, skuteczna metoda.
Pozdrawiam
Honic

Vote up!
0
Vote down!
0
#323522



Tekst nadredaktora Lisa w oryginale brzmiał: "panie prezydencie niech nas pan ratuje".

Też tak mi się wydaje. Podałem za wPolityce.pl

Niektóre teksty można znaleźć tylko u nich, jak mi się wydaje, w każdym razie stosunkowo łatwo bez dłuższych poszukiwań, nie mniej jednak mogliby się postarać o zgodność z oryginałem.

Pozdrawiam

P

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#324321