POMUCHEL NA MURAWIE #NIC SIĘ NIE STAŁO

Obrazek użytkownika PS
Idee

Państwo po raz kolejny zdało egzamin. Służby nie przespały EURO i wytropiły – wiadomo. Wróg nie śpi! Szczególnie łysy i z szalikiem. Zagrożenie wtargnięcia kibiców na murawę stadionu narodowego zasygnalizowano jednak w porę i komu trzeba. Gazeta Łuczciwa zamieściła nawet okolicznościowe zdjęcie

Fot. KAI PFAFFENBACH REUTERS Premier Donald Tusk z szalikiem. Zaraz za nim szef MSZ Radosław Sikorski.

i info “Tusk: Było ryzyko wbiegnięcia rosyjskich kibiców na murawę”. Policja jednak udaremniła im ich nik-

czemne zamiary – zablokowała dzielnie taką możliwość i murawa nie została zdobyta przez braci Rosjan.

Po meczu ocieplono stosunki – w rozmowie telefonicznej, jak czytamy:

Polski premier zapewnił, że:
Złe emocje stadionowe nie powinny mieć wpływu na dobre relacje pomiędzy obydwoma krajami i ich obywatelami.”

 

Zwolennicy teorii spiskowych insynuowali, że to właśnie sam rozmówca polskiego premiera inspirował zadymy, pewności jednak nie ma, bo niby dlaczego komuś miałoby zależeć aż tak na zaliczeniu murawy stadionu narodowego. Rozumiem np. prestiżowy wyścig zbrojeń, czy o to kto pierwszy postawi stopę na Księżycu, wygrany oczywiście przez niejakiego Twardowskiego [Polska], o czym nie wszystkim wiadomo, ale żeby się bić o zielona trawkę na stadionie[?]. No chyba, że zajączek … lubi holenderską.

Taka murawa to trochę kosztuje. “Standardowy koszt murawy to 400 000, jednak koszt wykonania murawy na Narodowym wyniesie 1 200 000 zł.” – wg wiki. Wiadomo, dobra trawa kosztuje. Co prawda odniosłem wrażenie, że prześwitywała w kilku miejscach nie na zielono i jakiś Italianiec się przewrócił w wyniku niekontrolowanego poślizgu, ale ponoć polali przed meczem i dlatego.

A jednak już po meczu – niespodziewanie i z zaskoczenia Donald, zwany Tuskiem, a wołany swego czasu przez ojca zdrobniale  POMUCHEL, pojawił się na zielonej murawie stadionu narodowego – co dokumentuje znalezione w Internecie  zdjęcie. I jeszcze inne tu znalazłem. Czyli kolejna wygrana wojenka z Rosją, tym razem o “najcenniejszy dywan stolicy”. Rosjanie jednak chyba nie popuścili:

- Zaproponowałem żeby 12 czerwca przeszedł do naszej wspólnej historii

oświadczył przedstawiciel FR.

Zgoda buduje. W ramach ocieplenia stosunków obustronne poparcie wzrasta. Rosja ociepla wizerunek Tuska.

A w  Kijowie na meczu finałowym, jak się dowiadujemy dzięki niezależnej dziennikarce, reprezentować nas będą niejaki “Bronek” i sam pan minister udzielający zarówno  wywiadu jako i też radek na Twitterze, który ponoć nie miesza, a nawet innym zaleca. Ciekawe komu będą kibicować, chyba Hiszpanii, bo wolą teoretycznie mocniejszych. Mam jednak nadzieję, że się zachowają przyzwoicie, a przynajmniej się powstrzymają od prób wtargnięcia na murawę, bo już poprzednio za taki incydent w Kijowie Europejska Unia Piłkarska (UEFA) ukarała angielską federację (FA) grzywną pięciu tysięcy euro. No i chyba zabiorą Donalda? W końcu to chyba prezydencki samolot gdzieś tam poleci. Tak przynajmniej wynika z wypowiedzi ministra spraw zagranicznych, mającego nadzieję załapać się na miejsce w nim.

A swoją drogą, co za czasy – kiedyś to Prezydent prosił się o samolot – a teraz pozostaje mieć nadzieję, że miejsce dla pana Premiera się znajdzie. I może np.  kogoś jeszcze kumającego po rosyjsku?

3#mam kciuki, za Italię

Brak głosów