Biedny eSB-ek SZUKAŁ PRACY
A ja go tak sponiewierałemi w poprzedniej notce i uwłaczyłem "dobremu imieniu płk. Bieszyńskiego." i teraz mi głupio.
Swój chłop. Ja przecież też szukam pracy. A do tego solidna firma - ten Bieszczyński - przypomniało mi się, że jak mnie SB dotarło to obiecali chłopaki, że mi pomogą, jakby co, że nie zapomną - chyba, czy jakoś tak. Taki nakaz może mieli, coby się zaprzyjaźnić z opozycją. I popatrz ten Ci pamiętał o Mazurze i jako bezrobotny (*? może jeszcze wtedy miał pracę, bo to za PiSu było) pojechał do Ameryki, tfu, po leciał.
Kurde , ... jestem wzruszony.
A przy okazji dla Jacka Sobali szacun i też za nim powtarzając - przeproszę:
przepraszam Cię, za to, co Cię spotkało
za to, że w Polsce, Ciebie, Jerzego Jachowicza w 2011 roku coś takiego spotkało
vod.gazetapolska.pl/109-rozmowa-niezalezna-jerzy-jachowicz
Jak chcecie też przeprosić, posłuchajcie do końca - Jerzy mówi - ściszonym ze wruszenia (?) głosem:
"dziękuję".
Jerzy,
Jacku
i ja też dziękuję, że mamy w Polsce w 2011 roku jeszcze Dziennikarzy
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1628 odsłon