Gdyby Misha była Żydówką zapewne by się jej upiekło ...

Obrazek użytkownika tequila
Świat

Kara dla autorki sfingowanej autobiografii z czasów holokaustu: 22 mln dolarów
Książka "Przeżyć z wilkami" Mishy Defonseca z lat 90. XX w. miała być autentyczną biografią autorki z okresu zagłady Żydów. W roku 2008 autorka przyznała, że to fikcja. Teraz musi za to słono zapłacić.

Książka "Przeżyć z wilkami" Mishy Defonseca to historia żydowskiej dziewczynki, która w wieku 7 lat zostaje zupełnie sama na świecie. Kiedy w ogarniętej wojną Brukseli Niemcy aresztują jej rodziców, znajduje schronienie u kobiety, która ją bardzo źle traktuje. Pewnego dnia słysząc, jak kobieta zwierza się komuś, że jeśli będzie trzeba, odda ją Niemcom, dziewczynka postanawia uciec i wyrusza na wschód, ponieważ wierzy, że właśnie tam zostali zabrani jej rodzice. Wędruje pieszo przez Belgię, Niemcy, Polskę aż na Ukrainę, kradnąc po drodze jedzenie i radząc sobie sama. Przez pewien czas żyje wśród stada wilków, zachowując się jak jedno z ich młodych, przestrzegając wilczych obyczajów i bawiąc się ze szczeniętami. W czasie czteroletniej tułaczki po Europie odkrywa ludzką niegodziwość i zwierzęcą humanitarność, z każdym dniem stając się coraz mniej człowiekiem i coraz bardziej wilkiem.

Ta historia przyniosła belgijskiej autorce, żyjącej w Stanach Zjednoczonych, międzynarodowy rozgłos; książkę przetłumaczono na 20 języków, m.in. na polski. Na kanwie powieści powstał także film.
Po tym, jak zaczęły rodzić się wątpliwości co do autentyczności historii, w roku 2008 Defonseca przyznała, że cała ta historia jest fikcją. Za to będzie musiała teraz słono zapłacić. Amerykański sąd nakazał jej zapłacenie 22,5 mln dolarów (ponad 16 mln euro) kary.

Sąd stanowy Massachusetts orzekł, że musi ona zwrócić sumę otrzymaną z tytułu praw autorskich, jaką wcześniej wywalczyła na drodze sądowej.
W wyniku badań i wyjaśnień okazało się, że Defonseca naprawdę nazywa się Monique de Wael i wcale nie jest żydówką - pochodzi z katolickiej rodziny. Potwierdziła jednak, że jej rodzice walczący w ruchu oporu faktycznie byli w czasie wojny aresztowani przez gestapo. Jako dziecko żyła potem w sierocińcu, za co było jej wstyd, więc wymyśliła całą historię z wilkami, jak się potem tłumaczyła.
- Ten przypadek jest wyjątkowo osobliwy - stwierdził sędzia Marc Kantrowitz. - Miejmy nadzieję, że to już kres tej historii./dw/

]]>http://www.foxnews.com/us/2014/05/12/massachusetts-woman-who-wrote-fraud...]]>

W sumie i tak jest do przodu prawie 10 milionów, ponieważ w 1998 wygrała sprawę przeciwko wydawcy biografii(zgarnęła 32,4 mln dolarów), a sędzia apelacyjny Kantrowitz Mark zapewne nie był przychylny sprytnej kobiecie.

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (7 głosów)

Komentarze

Zwykle za fikcję lepiej płacili. Ba ! Pisali że zbieżność z historią realnych osób jest przypadkowa. Ciekawe !

Vote up!
2
Vote down!
0

#1425102