W OBRONIE WURSTA I SCHNAPPSA

Obrazek użytkownika rolex
Kraj

Jak się człowiek naje myśliwskiego bigosiku, to potem może sobie człowiek trochę pospać. To pomaga w trawieniu. Ciężkostrawne jedzenie ma jednak wpływ na jakość naszych snów, mówiąc wprost: głupoty nam się śnią. To jednak jeszcze nie tragedia; z ta ostatnią mamy do czynienia dopiero wtedy, kiedy tego głupoty zaczynamy ogłaszać publicznie, jako efekty naszej głębokiej troski i wiedzy o świecie, tak jak to zrobił nasz Pierwszy Myśliwy. Afryka Północna zaskoczyła cały świat zachodni, powtórzyło się to, co my przerabialiśmy na przełomie lat 80 i 90 (...). Dzisiaj nikt nie przewidywał tak gwałtownych zmian w świecie islamu (...). Europa jest zaskoczona, widać, że się przechyla w stronę poglądu, że to szansa na gigantyczną zmianę w świecie arabskim.

Nikt lepiej niż Komorowski wie, że zmiany, których doświadczyliśmy w latach 80-tych i 90-tych miały za cel zamianę siermiężnego, głupawego i niewydolnego socjalizmu z twarzą czekisty na znacznie bardziej wydolny w łupieniu, grabieniu i marnotrawieniu oligarchiczny, państwowy kapitalizm, z twarzą tego samego czekisty.

Nie przypominam sobie również, żeby Wojciech Jaruzelski z kolegą Czesławem, Millerem, Rakowskim i Kwaśniewskim musieli gdzieś wyjeżdżać, albo odpowiedzieć za mordowanie ludzi. Dzięki kolegom Bronisława, dzięki Tomaszowi T, Leszkowi T, dentyście z ośrodka wczasowego w Jaworzu, i całej armii pozostałych funkcjonariuszy, mieli i mają się dobrze, w odróżnieniu od tych, którzy nie mieli takich znajomości.

Ale pozostawmy słynne już w świecie bronkowe „rozeznanie sytuacji” i wróćmy na Bliski Wschód.

Zacznijmy od dowcipu. Otóż pewne starowinka miała kiedyś wielkie szczęście, bo w czasie zbierania chrustu zawarła bliską znajomość z funkcjonariuszką od czarów – wróżką. Funkcjonariuszka pomogła taszczyć chrust, za co została wynagrodzona czajem z samowaru. Czaj był wzmacniany i doprowadził funkcjonariuszkę do stanu, w którym zgodziła się spełnić dowolne trzy życzenia staruszki. „Chcę być młoda i piękna!” zawołała staruszka. „Pyk” odpowiedziała funkcjonariuszka. Zrobione. „Chce, żeby moja chata zamieniła się w piękny pałac!” „Ciach” zawołała funkcjonariusza i zrobiła pałac. „I żeby mój kot zamienił się w pięknego młodzieńca” „Frruuum!” i zrobił się młodzieniec. „To lecę” powiedziała funkcjonariuszka i zakolami powlokła się w kierunku resortu. Młoda dziewczyna patrzyła w zachwycie na lustro, na piękne w wnętrza i... na kota.

„Teraz pewnie żałujesz, jędzo, że kazałaś mnie wykastrować?”

No i trochę tak jest z tym Bliskim Wschodem. Zachwyty Bronka, a nawet ho! ho! całej Europy, to są zachwyty tej młodej i pustej dziewczyny (ale tak naprawdę starej i głupiej baby), zanim do niej dotrze, że jej nie za bardzo ma się z czego cieszyć.

Ruch, który postrącał ze stołków różne psychopatyczne marionetki, żyjące z okradania narodów może rzeczywiście oznaczać demokratyzację. I ta demokratyzacja ma w świecie arabskich zazwyczaj formę republikańskiego islamizmu, to znaczy daje tym ludom to, czego chcą: w zależności od lokalnej kultury ostrzejszą lub łagodniejszą wersję państwa urządzonego według praw szariatu. Wprowadzenie tych praw zazwyczaj przynosi podniesienie się bezpieczeństwa, oznacza stabilizację na prawdopodobnie najwyższym możliwym poziomie w świecie arabskim. Przez wzgląd na szacunek i tolerancję dla innych kultur nie podejmuję się żadnej etycznej oceny islamskiego republikanizmu – będzie zawsze obarczona „zakrzywieniem perspektywy”.

A co to oznacza dla Europy?

A dla Europy oznacza to konieczność poniesienia konsekwencji głupiej, szkodliwej i nieprzemyślanej polityki prowadzonej przez europejskich liderów od lat właśnie 90-tych.

Długoplanowym celem polityki niemieckiej (ale również francuskiej), radośnie witanym i popieranym w Moskwie, było osłabienie więzów północnoatlantyckich, to jest: osłabienie hegemonistycznej pozycji Ameryki w świecie Zachodu. Ta silna pozycja wynikała, przypomnijmy, z faktu, że narody europejskie nie potrafiły, bez pomocy zza „Wielkiej Wody” poradzić sobie ani z zagrożeniami wewnętrznymi (nazizm, faszyzm), ani z zewnętrznymi (sowiecki komunizm).

To marzenie wydaje się być bliskie realizacji. Amerykanie wydają się być coraz mniej zainteresowani Europą, a to z kilku powodów. Po pierwsze: po dekadzie topienia sił i środków w Iraku i Afganistanie ich nie stać, po drugie: nie potrzebują surowców z Bliskiego Wschodu.

To Europa ich potrzebuje.

A teraz rzut oka na mapę. Jeśli na afrykańskim wybrzeżu Morza Śródziemnego powstanie mozaika republik islamskich albo – co również niewykluczone, kalifat od Egiptu po Algierię, a być może i Maroko (przypadek Tunezji pokazuje, że ocena stopienia „zeświecczenia” jest zawsze obarczona ryzykiem), to znajdziemy się (Europa) w sytuacji w jakiej ostatnio byliśmy coś tak tuż przed podjęciem jedynej racjonalnej wtedy decyzji, to jest decyzji o wyprawach krzyżowych.

Podjęcie tamtej decyzji było przejawem geopolitycznego geniuszu. Pozostawiając silne siły dla obrony (i później: rekonkwisty Półwyspu Iberyjskiego) flanki południowej i wschodniej, mobilne, sprawdzające się świetnie również na morzu oddziały Normanów, siły narodów niegraniczących z Islamem zostały wykorzystane do zaskakującego uderzenia w serce przeciwnika. Teatr wojenny przeniósł się na inny kontynent. Obcęgi się rozwarły, po stuleciu, przez które udało się skupić wszystkie siły wroga wokół Królestwa Jerozolimskiego, Europejczycy stworzyli podstawy do zakończenia rekonkwisty Hiszpanii, odbili „stałe lotniskowce” Sycylię i Maltę. Odtąd to my mieliśmy bazy wypadowe na południe. Reszta to didaskalia i nie o historyczny wykład tu chodzi.

Dzisiaj, kiedy nie mamy już genialnych przywódców, znajdujemy się w sytuacji troszkę jakby trudniejszej.

Nie zakładajmy, że ze strony powstałych republik islamskich grozi nam interwencja zbrojna (w ramach uprzejmości powinni poczekać aż ściągniemy pułki z Afganistanu i Iraku). Załóżmy, że grozi nam „tylko” masowy napływ emigrantów.

Otóż nasi europejscy geniusze nie przygotowali im jedynie punktów przerzutowych w rodzaju Lampeduzy. Oni im przygotowali gotowe przyczółki na kontynencie. Głównie z inspiracji Niemiec, która od zawsze lubiły mieć islamskich sojuszników na południu Europy (21 Dywizja Górska SS „Skanderbeg”,23 Bośniacka Dywizja Górska „Kama”) mamy dwa wspaniałe punkty przerzutowe dla emigrantów i całej maści dowolnych „wojowników”: Republikę BiH oraz cały patchwork we wschodniej Bośni, oraz Albanię, którą uwolniliśmy od ciężaru przerzucania nielegałów przez góry obdarowując Kosowem (wiem, że „niepodległe”. I co z tego?).

I znikąd pomocy.

No chyba, że w tej wyjątkowej sytuacji poprosimy o pomoc wujaszka Wołodię, który już przebiera nóżkami i zbroi się (na potrzeby tej pomocy) na potęgę.

Wujaszek Wołodia ma ropę i może nam wypełnić straty wynikające z ewentualnego braku tej z Zatoki.

Wujaszek Wołodia wie, jak się z islamistami walczy. Nie są to metody, które popieralibyśmy i zdaje się, że właśnie z ich powodu ścigamy bośniackich Serbów, ale w stanie wyższej konieczności, kiedy zagrożony jest wurst i beer, bierre, birra, cerveza, czyli piwko, będziemy chyba musieli przymknąć oko.

Ponieważ w Europie zagrożenie atakami na instalacje gazowe wzrośnie, to trzeba będzie je chronić. Ale Gazprom, w pakiecie, razem z rurami, daje i ich ochronę i rosyjska duma zdaje się właśnie uchwaliła potrzebne ukazy dołączając de facto do rodzajów wojsk i te.

Rzecz jasna ochrona wujaszka Wołodii kosztuje. Co może być tą ceną? Wróble ćwierkają, że wcale nie Polska, a jeśli już to tylko do linii Wisły. Jeśli choćby część z tej informacji miałaby być prawdą, to chciałbym geniuszom z Prus przypomnieć, że ostatnim razem miało być na Bugu, a skończyło się w Berlinie.

Pozdrawiam

Brak głosów

Komentarze

... to w faszyźmie (w odróżnieniu od nazizmu) było "wewnętrzne zagrożenie" dla Europy, że spytam?

Czy faszyzm miał szansę doprowadzić do czegoś gorszego od obecnego syfa, z jego szybkim galopem do pełnego totalitaryzmu, o jakim się dotąd światu nie śniło? (Kamery, bazy danych, podsłuchy, Polony, "terroryzm" itd. itd.)

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#138846

Trzymam się terminologii Toynbeego. Według niego: nazizm, faszyzm to "futuryzmy" jednako wrogie cywilizacji ideologicznie.

Komunizm sowiecki to rzecz zewnętrzana, tu się zgadzamy.

Faszyzm, rzecz jasna był 'słabszy'. Rzeczywiście, zestawienie dyskusyjne, musze przemysleć, dzieki za inspirację.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#138856

... sadystycznie dręczysz? Nie wiesz zapewne, jaki jest mój stosunek do Toynbee'ego... Ale to nie jest stosunek ciepły, mówiąc bardzo już eufemistycznie.

A przecież próbowałem go pokochać! No i gość, wprawdzie w tym jednotomowym skrócie, stoi u mnie na półce.

I czeka... Na co on właściwie czeka?

Czy faszyzm to nie jest po prostu "programowy antyliberalizm" i tyle?

W końcu, jeśli takie coś naprawdę istniało, i nie ogranicza się jedynie do chłopców Mussoliniego - to czy to w Portugalii Salazara, albo w Hiszpanii Franco, naprawdę było tyle gorsze od tego, co jest teraz...?

A przede wszystkim - od tego, co będzie za lat pięć czy dziesięć? Ja serdecznie i z przekonaniem wątpię!

Nie zamierzam oczywiście lansować "faszyzmu", bo to niepolityczne jak cholera. Jednak złudzenie, że należy na niego pluć, bo to, z kolei, "polityczne", wydaje mi się skrajnie naiwne.

Lewizna i tak wykorzysta to przeciw nam. Przecież ona ma monopol na definicje, a dla niej FASZYZM TO Z ZAŁOŻENIA KAŻDA NIEPOZBAWIONA ZĘBÓW PRAWICA. I tak będzie! Tak było w dobie Kominternu, i to wróci, kiedy tylko stanie się użyteczne.

Czyż nie?

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#138874