Potrzebna solidarność, od zaraz!
Obywatel upodmiotowiony poczuwa się do solidarności, takiej oto która w ostatecznym rachunku determinuje polską rację stanu i wzmacnia filary państwowości. Ale też takiej, która definiuje nieprzekraczalne granice przyzwoitości zapewniając trwanie wspólnoty narodowej.
Dziś w kraju mamy do czynienia z pochodem żywych politycznych trupów, ich natręctwem, nawrotami, właśnie dlatego, że zbrakło nam solidarności, tej przez małe s. I nie chodzi o to, żeby każdy z nas stał się mocarzem, bojownikiem o wolność, nieczułym na pokusy codziennego życia. Chodzi o zmianę reguł gry i procedur tak, by nie pozostawiać za sobą spraw niezałatwionych. W wymiarze jednostkowym to zadanie niewykonalne, stąd też apel o solidarność. Bo razem damy radę!
Nietrudno wskazać piętę achillesową kraju, w którym żyjemy. Jest nią bez wątpienia wymiar sprawiedliwości, który przez swą nieudolność lub też stronniczość niszczy wszelkie inne obszary potencjalnych i pożądanych działań Państwa, będąc jednocześnie polem i dając pożywkę dla wszechogarniającej dziś korupcji politycznej. Od mediów, po aparat skarbowy, aż do najdrobniejszych inicjatyw gospodarczych. Doszliśmy do paradoksu, gdy obnażanie niezliczonych i bulwersujących afer gospodarczych skutkuje coraz większą znieczulicą i niszczy resztki wiary w skuteczną naprawę Państwa.
Stąd też niniejszy apel – ogłoszenie. Oczywiście, czytelnicy mojego bloga wiedzą, że od lat uwikłany jestem w spór sądowy z Bankiem Pekao SA. Zdawałoby się, że sprawa jest prosta jak drut. Bank, którego akcjonariuszem był wówczas Skarb Państwa, podpisał umowy i zataił je przed rynkiem i nadzorem finansowym, narażając tenże Skarb Państwa na wielomiliardowe straty podatkowe. Jednak spór sądowy przybrał zgoła nieoczekiwany kierunek. Oto, oskarżenia odrzucane są pod pretekstami formalnymi. W sentencjach wyroków cofane są zwolnienia z kosztów sądowych, pogrążając skarżącego w długi. W innych sprawach, rozpatrywanych merytorycznie, pojawia się jedna i ta sama biegła sądowa, która gotowa jest twierdzić, że spółka, która wydała z siebie 5 projektów deweloperskich wartych grubo ponad 1,5 miliarda złotych i wypłaciła w ciągu 3 lat 140 milionów złotych, warta była dla nabywcy i beneficjenta owych 5 projektów i dywidendy jedynie 70 milionów złotych. Nic to że ów nabywca otrzymał również za darmo na 25 lat prawa majątkowe do nieruchomości i do trudnych kredytów drugiego co do wielkości banku w Polsce, warte co najmniej 4 miliardy złotych. Nie ważne, że zyski z tych transakcji wypływają nieopodatkowane z Polski!
Projekt Chopin a „układ zamknięty”. Porażający obraz bezsilności wobec prostackiego gwałtu na polskiej gospodarce
Poza rozmiarem społecznym i finansowym, Projekt Chopin nie różni się w wymiarze etycznym i moralnym od tysięcy innych spraw i afer kompromitujących lokalnych urzędników, władze i wymiar sprawiedliwości, jednak rozstrzygnięcia sądowe dotyczące Projektu Chopin stały się prostym wyznacznikiem stanu państwowości, którą psuje od lat bardzo zły przykład płynący prosto z góry.
Zapraszam na stronę Stowarzyszenia Przejrzysty Rynek: http://unicreditshareholders.com/association_stowarzyszenie
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1258 odsłon
Komentarze
Potrzebny Panu azyl
4 Czerwca, 2013 - 07:08
Jeżeli azylu udziela się rzekomo "prześladowanym" kobietom z Polski (z powodów genderowych), to i Pan może zwrócić się z prośbą o azyl. Myślę, że jakiś kraj nawet UE chętnie tego azylu Panu udzieli, jeśli sprawy pójdą za daleko w tym nękaniu i prześladowaniu Pańskiej osoby.
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart