Szklany obywatel, czyli nieprzyjazne państwo

Cała wrzawa wokół zakusów Kaczyński&Ziobro na cnotę obywateli służy ukrywania faktu, że PO coraz bardziej zmienia Polskę w totalitarne państwo policyjne, w którym uczciwi obywatele żyją pod specjalnym nadzorem.

Polska otwiera europejski ranking inwigilacji obywateli przez państwo. Służby policyjne w ubiegłym roku aż milion razy sięgnęły po billingi Polaków. Dzieje się to dlatego, że nie mają kagańca i im wolno. W ubiegłym roku operatorzy ponad milion razy byli pytani o dane z

billingów i internetu

przez różne służby, sądy i prokuratury. Czy to dużo, czy to mało? Proste porównanie: o ile w Polsce statystycznie zapytania dotyczą 27,5 obywatela na 1000 mieszkańców, to w takich Niemczech jedynie 0,2 mieszkańca na tysiąc. Innymi słowy w Polsce ciekawość policji i służb

jest 35 razy

większa! Postępowy rząd tzw. przyjaznego państwa nie wprowadził ochrony obywateli przed inwigilacją. Po prostu są one podłączone do operatorów telekomunikacji i basta! Do tego – na ich koszt – mogą zbierać informacje według własnego widzi mi się, ile dusza zapragnie.

http://www.youtube.com/watch?v=PgEaGypdlG4

Post scriptum: sympatycy obozu rządowego na onet.pl znają już winnego za ten stan rzeczy: oczywiście kaczyczm i ziobryzm. Ale – co godne odnotowania – za swe wynurzenia dostają oni coraz częściej po łapach!

Ciekawe, że policja wszystko wie, ale nie odbija się to na negatywnej statystyce przestępstw. Jakby kryminalistów chroniła „niewidzialna ręka”. Wątpię, czy owa akcja ucho dotyczy potencjalnych przestępców. Przy tak gigantycznej inwigilacji nie ma bowiem możliwości, by udałoby się popełnić jakiekolwiek przestępstwo, o zbrodni nie wspominając. Czy o tle zbrodni politycznej w Łodzi służby też miały jakieś informacje dzięki powszechnej inwigilacji?

Niestety, funkcja edytor nie działa...