Smoleńsk, wieża, śmierć
Jeżeli już nadzwyczaj ostrożny w krytykowaniu Rosji hamburski tygodnik Der Spiegel po przekazaniu przez Moskwę Warszawie raportu MAK na temat katastrofy rządowego samolotu w Smoleńsku, liczącego 210 stron, jego autorów nie chwali, to znaczy, że mu niecałkiem dowierza.
Der Spiegel wskazuje na punkt dla mnie bardzo istotny, mianowicie na ocenę pracy tak zwanej kontroli lotów na tak zwanym lotnisku w Smoleńsku. Dokument, będący – jak podaje Der Spiegel, powołując się na Moskwę – wynikiem pracy ekspertów „nie tylko rosyjskich, lecz także
z USA
i innych państw” nie ma nic do zarzucenia „postępowaniu kontrolerów lotu na wojskowym lotnisku Smoleńsk-Północ”. Jeżeli owi rosyjscy, amerykańscy (?) i zagraniczni (?) eksperci tak uważają, to znaczy, że na pierwszy rzut oka absurdalna teoria zamachu może to nie być wcale
absurd
skoro Moskwa tak bardzo ukrywa listę rozmów, prowadzonych przez wieżę w Siewiernym. A że były ona bardzo ciekawe, o tym już pisałem w mym komentarzu „Trzeci człowiek, ale w wieży”. Co Moskwa chce ukryć? Być może płk. Nikołaj Krasnokutski rozmawiał jednak z kimś ważnym i od niego usłyszał
wyrok śmierci na prezydenta RP
i 95 na pokładzie zamknięty w słowach „może im się uda”. Postępowanie wyjaśniające Rosjan bardzo przypomina tak zwane śledztwo katyńskie. I tam i tu, liczą się wyłącznie dziwnie rozumiane interesy Rosji, a nie jakaś tam prawda. Dobrze, że świat przeciera oczy i pomału dostrzega, jak mu się gra na nosie.
Dla przypomnienia:
http://kurzastopa.blog.onet.pl/Trzeci-czlowiek-ale-w-wiezy,2,ID414966727,n(link is external)
Post scriptum: odkładając na bok hipotezę planowego zamachu (na razie brak moim zdaniem dowodów na jego uprawdopodobnienie, choć oczywiście nie mogę go wykluczyć) przebieg katastrofy był następujący: sparaliżowana strachem w obliczu nadciągającej katastrofy dwuosobowa załoga wieży, pozbawiona zabranego z lądowska po wizycie pp premierów Tuska i Putina sprzętu ułatwiającego lądowanie w trudnych warunkach, traci głowę. Obecny w wieży płk gwadii, Nikołaj Krasnokutski, były dowódca Pulku Wojskowego Transportu Lotniczego w Smoleńsku, przejmuje inicjatywę i wydzwania po decyzję, bo wprawdze wieża zgodnie z przepisami ma prawo zamknąć lotnisko, ale zdaje sobie z tego sprawę, że następnie by zamknięto obu kontrolerów. Kransokutski dodzwonił się w końcu do Bardzo Ważnej Osobistości w Moskwie, i usłyszał: „może im się uda”.
http://www.youtube.com/watch?v=4Q9ZarY9Z-Q&p=AB518DAFA67D6F36&playnext=1&index=57(link is external)
Zakaz publikacji list rozmówców wieży to wybieg, mający chronić tę osobę. A że nie jest to byle kto, łatwo się domyśleć.
Swoją drogą ciekaw jestem, kim są owi „amerykańscy eksperci”, o których pisze Der Spiegel, powołując się na Moskwę.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3350 odsłon
Komentarze
Przypuszczam że nie szybko
25 Października, 2010 - 22:19
dowiesz się kim jest ta tajemnicza osoba w Moskwie.
Jan Bogatko ... słowem:
25 Października, 2010 - 22:29
Jan Bogatko
... słowem: powtarza się historia ze śledztwem katyńskim.Każdy się domyślał, że decyzję musiał podjąć Stalin. Domyślam się też, kto podjął tę decyzję w Moskwie.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
wieża ciśnień
25 Października, 2010 - 22:59
Szanowny Pnie Janie spłycasz pan sprawę. Przyczyny katastrofy są wielopoziomowe i nie ograniczaja się tylko i wyłacznie do wieży (cisnieć, czy nacisków), która błędnie naprowadzała Tupolewa, gdyby przypadkiem udało sie polskim pilotom odblokować zablokowanego autopilota i próbować awaryjnie lądować.
Wieża, to wieża, mgła to mgła, awaria nawigacji to awaria nawigacji, awaria sterowności to awaria sterowności itd. A pan próbuje zwalić winę na coś nieokreślonego jak się domyslam "na górze".
NIEPOPRAWNY INACZEJ
wieża ciśnień
25 Października, 2010 - 23:02
A może nie dociekać Panie Janie kto zawinił, tylko od razu proszę wskazań Tego na samej górze.
z Bogiem
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Jan Bogatko ...przesada, ten
25 Października, 2010 - 23:04
Jan Bogatko
...przesada, ten na samej górze nie jest z najwyżej półki,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Jan Bogatko ...wie Pan, ja
25 Października, 2010 - 23:09
Jan Bogatko
...wie Pan, ja się nie zajmuję przypuszczeniami, a tylko wyciągam wnioski z faktów, jakimi dysponuję (siłą rzeczy szczupłych). Znam na tyle rosyjską mentalność, że zaryzykuję twierdzenie, iż jeżli coś się ukrywa (zapis rozmów wieży) to powód jest taki, że się chce ukryć prawdę.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Jan Bogatko ... i jeszcze
25 Października, 2010 - 23:13
Jan Bogatko
... i jeszcze jedno- "to coś" nie jest tak bardzo nieokreślone. Zapis rozmów, skrywany przed Polską, odpowiedziałby precyzyjnie na pytanie, kto zadecydował o tym, że nie zamknięto lotniska.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Re: Jan Bogatko ... i jeszcze
25 Października, 2010 - 23:29
Panie Janie, gdyby Rosjanie ukrywali wyłącznie zapisy rozmów z/w wieży, to byłbym skłonny sie z panem zgodzić. Jednak Rosjanie mataczą i ukrywają wszystko, począwszy od godziny zaistnienia katastrowy, poprzez obdukcję zwłok do zapisu z czarnych skrzynek włącznie a więc pana skupienie sie na samej wieży wydaje sie byc dla mnie przynajmniej dziwne.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Klucz do prawdy często można znaleźć
25 Października, 2010 - 23:59
w z pozoru nieistotnych szczegółach. Wieża "ciśnień" do nich należy...
Też jestem ciekawa tych "amerykańskich i innych" ekspertów, o których nadmienia "Der Spiegel". Ciekawe czy wie coś o nich MAK? Musi uważać na amerykańskich i innych szpiegów dywersantów. ;)
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Jan Bogatko Mme Contesso,
26 Października, 2010 - 06:49
Jan Bogatko
Mme Contesso, Der Spiegel powołuje się na jakieś rosyjskie enuncjacje - ja o tych "amerykańskich" ekspertach z "USA" nie słyszałem, może to np. jakiś członek towarzystwa przyjaźni amerykańsko-rosyjskiej (dawniej amerykańsko-radzieckiej)który już kilka razy leciał samolotem, a zatem uchodzi za eksperta.
Może ktoś z Państwa ma informacje na ten temat - prosiłbym o głos,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
wieża
26 Października, 2010 - 06:46
Jan Bogatko
...zgadzam się z Panem w pełni: ale wieża dla mnie wydaje mi się najpewniejszym środkiem do wykazania Rosjanom kłamstwa - tu o dowód niezwykłe łatwo. A jeśli w tzw. prawdzie jeden element okaże się nieprawdziwy (oficjalnie, nie mówię tu o odczuciu!)to i cała prawda nadaje się na śmietnik.
A potem rozsypie się wszystko, jak domek z kart.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Jan Bogatko ...i jeszcze
26 Października, 2010 - 06:53
Jan Bogatko
...i jeszcze jedno: dla mnie przełomowym punktem wsprawie jest to, że uchodzący za poważny niemiecki tygodnik poddaje w wątpliwość ustalenia MAK, a nie podtrzymuje starej tezy lewicowej prasy, że za katastrofę odpowiada Kaczyński "bo już raz podobnie zachował się w Gruzji".
To znamienny obrót sprawy,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Der Spiegiel (lustro), nie chce się skompromitować.
26 Października, 2010 - 08:10
Tak, to bardzo istotna sprawa. Skoro der Spiegel podaje w watpliwość ustalenia MAK-u to może oznaczać, że nie chce dokładać ręki do zawartych w raporcie kłamstw i wprowadzać swoich czytelników w błąd, podejrzewając, że prawda o katastrofie prędzej czy później ujrzy światło dzienne.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Jan Bogatko ...też tak
26 Października, 2010 - 08:52
Jan Bogatko
...też tak myślę i dlatego podjąłem ten temat - wyczuwam tu pewne zmniany w podejściu do oceny pracy rosyjskich instytucji, badających katastrofę.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Zmowa milczenia
26 Października, 2010 - 09:28
Mam nadzieję, że po opublikowaniu raportu MAK-u zachodnie media zachowają się obiektywnie i nie będą forsować jedynej "słusznej" opcji o winie pilotów. Co prawda na jakąkolwiek pomoc z zewnątrz nie możemy liczyć (światowa zmowa milczenia), jednak będzie dobrze, jeżeli nie będą nam szkodzić.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
MAK
26 Października, 2010 - 10:12
Jan Bogatko
... takiej też jestem myśli i ja: w prasie zachodniej (zwłaszcza niemieckiej, a to dla nas ważne) w sprawie katastrofy nie ma już wskazywania palcem. Oby to zwiastowało przełom.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko