Niemcy: wkurzający wujaszek*
Nie, szef praskiej dyplomacji, Karel* książę Schwarzenberg* jest zbyt wytrawnym dyplomatą i użył w SPIEGLU innego określenia o tym samym znaczeniu. Poza tym dworuje sobie z „Radka” Sikorskiego.
Co za różnica klas (niekoniecznie klasowa) między Radkiem (Boję się niemieckiej bezczynności, a nie siły) Sikorskim, a Karlem (Unia Europejska przeżyje i bez euro) Schwarzenbergiem. Wujaszek idzie na nerwy, a nie wkurza, tłumacząc słowo w słowo. Ale przecież
dyplomata
mówi językiem dyplomacji. To trudny język i trzeba się dobrze wsłuchać, by zrozumieć, co dany polityk ma do powiedzenia, nawet, kiedy mówi wyraźnie, odpowiadając na pytanie SPIEGLA o p. Merkel: „To wytrzymała polityk, wiedząca o tym, kiedy należy odczekać, by
przeciwnik
załatwił się sam”. Nas ciekawi fragment rozmowy SPIEGLA ze Schwarzenbergiem o Sikorskim. Tygodnik rozpoczyna kwestię od podkreślenia, że „Radek* Sikorski wszedł na linię bardzo proeuropejską*, a zwłaszcza proniemiecką. Wezwał on
Berlin
do przejęcia steru akcją ratunkową dla euro. Bardziej obawia się on bezczynności Niemiec, niż ich siły”. Schwarzenberg (którego stanowisko w kwestii euro wyraziłem na wstępie, odpowiedział eleganckimi, dyplomatycznymi słowami miażdżącej krytyki: „to doprawdy
przewrót kopernikański
w polskim myśleniu politycznym. Wyrażam jedynie nadzieję, że Niemcy wyrażą stosowne uznanie. W kraju zbiera za to żniwa krytyki”. „A zatem Berlin powinien był zareagować na to z większą euforią? –docieka
SPIEGEL
„To ucieszyłoby mnie”. Innymi słowy praski lis powiedział, mówiąc (tłumaczę z dyplomatycznego na polski), że hołd berliński nie przyniósł spodziewanych przez Sikorskiego wyników (zakładając, że takowych czekiwał, moim zdaniem, raczej nie). Schwarzenberg na taki pomysł by nie wpadł.
* skojarzenie ze zwrotem „starszy brat” przypadkowe. Albo?
* Schwarzenbergowie byli w KuK pierwszym domem: uważając się
za równych Habsurgom nie przyjmowali godności dworskich.
* SPIEGEL nazywa go niemieckim imieniem „Karl”, co ma swoją wymowę.
* W Niemczech określa się Sikorskiego zdrobniałym imieniem, co ma też swoją wymowę.
* w oficjalnym żargonie stanowsko niemieckokrytyczne określa się jako „antyeuropejskie”.
Post scriptum: wywiad godny męża stanu. Oto czeski szef dyplomacji przestrzega Niemcy przed popadaniem w mocarstwowe tony. Czy Sikorski im w tym nie pomógł?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2231 odsłon
Komentarze
Radzio dyplomata
9 Stycznia, 2012 - 21:06
Radzio i dyplomacja to antypody. Ten jaskiniowiec - ponoć po Cambridge ma takie pojęcie o dyplomacji jak oderwani granatem od pługa członkowie kolejnych biur politycznych KC nieboszczki PZPR. Pozdrawiam niepoprawnych.
O ludzkiej śmierci nie opowiesz pieśnią, wiersza kadzidło zmarłym. Odważnym wszystkim pokłon niski, pogarda dla kanalii.
rumjal
rumjal
10 Stycznia, 2012 - 06:35
Jan Bogatko
...oczywiście różni się bardzo od dyplomatołków. Na niekorzyść.
Pozdrawiam,
Po angielsku parlował też min. Dyzma.
Jan Bogatko
Radzio a Dyzma
10 Stycznia, 2012 - 11:57
Dyzma w "language" potrafił jedynie "yes sir". Spójrzmy na to jednak z innej strony. Pomysłodawca postaci skonstruował sytuację w której Dyzma - czyli nikt - zapałętawszy się na salony władzy, daję się wmanipulować cwaniakowi z Koborowa w utworzenie... Państwowego Banku Zbożowego działającego na zasadach, które w dzisiejszej UE dostałyby dopłaty, po czym zostałby okrzyknięty geniuszem ekonomii agrarnej. W tamtych czasach nawet cwaniak i cynik musiał stworzyć coś realnego żeby zdoić kasę. Dziś powołałby fundacje na rzecz homo-czegośtam-tęczowego i dostałby szmal za nic. Konkludując. Gdzie tam Radziowi et consortes, do Dyzmy, Kunika itp. Trochę nie na temat ale jakoś się skojarzyło. Pozdrawiam.
--------------------------------------------------------
"O ludzkiej śmierci nie opowiesz pieśnią, wiersza kadzidło zmarłym. Odważnym wszystkim pokłon niski, pogarda dla kanalii." (Jan Krzysztof Kelus)
rumjal
rumjal
11 Stycznia, 2012 - 07:17
Jan Bogatko
...ciekawe skojarzenie. Tak, dziż łatwizna to cnota. Kudy nam do mocarstwowej roli Czech.
Czy wie Pan, że zdaniem licznych moich rozmówców, nie interesujących się specjalnie Europą środkową, Czechy czy Węgry to państwa większe od Polski? Ich wielkość ludzie ceniają po roli, jaką odgrywają.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Fajny jest ten fragment konferencji PiS
10 Stycznia, 2012 - 00:09
Jarek tłumaczy niedouczonym dziennikarzom niuanse miedzy konfederacją, federacją, autonomią itp.
Cierpliwy jest, bo ja bym tę babę odesłał :)
Remek.
"Pieniądz jest nerwem wojny"
Remek
Remo
10 Stycznia, 2012 - 06:36
Jan Bogatko
Musi, bo jak ona ani be, ani me, to ce?
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Re: Fajny jest ten fragment konferencji PiS
10 Stycznia, 2012 - 12:07
Jak powiedział pewien finansista półprywatnie: Ciężko się rozmawia z dziennikarzami, bo większość z nich nie odróżnia akredytywy od prezerwatywy. Dosadne ale miał powód. Ćwiartyzm umysłowy to dziś epidemia.
-----------------------------------------------------
"O ludzkiej śmierci nie opowiesz pieśnią, wiersza kadzidło zmarłym. Odważnym wszystkim pokłon niski, pogarda dla kanalii." (Jan Krzysztof Kelus)
rumjal
rumjal
11 Stycznia, 2012 - 07:21
Jan Bogatko
Potwierdzam: w redakcji , w której pracuję, mam co najmniej 5 pytań dziennie a co znaczy to, a co tamto. Oczywiście uważają, że mają wielką wiedzę.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Re: Niemcy: wkurzający wujaszek*
10 Stycznia, 2012 - 00:14
Był kiedyś dyplomata, Albin Siwak się nazywał ;) choć fizjonomię mieli inną to do dyplomacji obaj nadawali się jednakowo.
JaN.
10 Stycznia, 2012 - 06:33
Jan Bogatko
Tak, p. Albin Siwak był dyplomatą całą gębą.Ideałem p. Sikorskiego.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Mały komentarz techniczny:
10 Stycznia, 2012 - 09:02
Sikorski sam siebie nazwał "Radek" - sądząc że anglosasom będzie trudno wymawiać jego skomplikowane w wymowie słowiańskie imię...
Honic
10 Stycznia, 2012 - 10:38
Jan Bogatko
...Jarosław nie ma z tym problemu. A Radek brzmi infantylnie u polityka ( a za takiego się on uważa).
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Rzeczywistość...
10 Stycznia, 2012 - 09:08
Cóż, Czesi mają dyplomację... a my niestety...
MD
10 Stycznia, 2012 - 10:38
Jan Bogatko
...a my mamy wstyd.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Wstyd to drobiazg
10 Stycznia, 2012 - 12:13
Problemem są niepowetowane szkody wyrządzone Państwu Polskiemu przez dyplomatycznych niedouków lub wręcz nieuków. Tak naprawdę mamy dyplomację złożoną z amatorów nie mających pojęcia o tej robocie. Zawodową dyplomację ma choćby Rosja co widać po skutkach negocjacji. Ale to temat na doktorat a nie na komentarz
------------------------------------------------------
"O ludzkiej śmierci nie opowiesz pieśnią, wiersza kadzidło zmarłym. Odważnym wszystkim pokłon niski, pogarda dla kanalii." (Jan Krzysztof Kelus)
rumjal
rumjal
11 Stycznia, 2012 - 07:24
Jan Bogatko
Problem polega na tym, że w Polsce brak zawodowych dyplomatów i że stanowią oni personel polityczny, a nie urzędniczy. Często byłem przy rokowaniach polsko-niemieckich i naiwność Polaków wręcz przerażała mnie.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko