Kandydaci PO kupowali głosy?

Kandydaci PO kupowali głosy?

To nie mój tytuł, to tytuł z www.onet.pl. I nie jest to dla mnie sensacja. Sensacją byłby tytuł: „Kandydaci PO nie kupowali głosów”. Tylko – kto by wówczas na nich głosował?

Świdnica, Dolny Śląsk. Do prokuratora zgłosił się człowiek mówiąc, że mąż jednej z kandydatek PO na wybory samorządowe wynajął go jako „maklera wyborczego”. Ten nowy zawód dowodzi, jak na serio Platforma walczy z bezrobociem. Otóż makler dostał  pieniądze i wytyczne

na kogo

głosować: na kandydatki i kandydatów PO ubiegających się o mandaty radnych. Zakupy się udały: 15 „wyborców” oddało głos na prezydenta Wałbrzycha, Piotra Kruczkowskiego, Monikę Wybraniec, Krystynę Olanin i Jerzego Tutaja. Skandal? Jaki skandal?! Kupowanie głosów to

metoda Platformy

z tradycjami: „To nie był pierwszy raz. Cztery lata temu, przy wyborach, tych wcześniejszych, poprzednich tak samo. Tutaj po prostu był sygnał, że robimy tak samo, co cztery lata temu” – to cytat ze strony naszemiasto.pl. „To , co się dzieje w tym Wałbrzychu, to jest masakra,

już dosyć tego

to się dzieje na całą Polskę” – zeznał mężczyzna. Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, Ewa Ścierzyńska, śledztwo wszczęto na podstawie materiałów z Centralnego Biura Antykorupcyjnego we Wrocławiu. Za korupcję wyborczą grozi kara do 5 lat. Jak zapadnie wyrok.

Mamy elity!

http://www.youtube.com/watch?v=Gpkitg0BMtI

Post scriptum: Platforma jest partią typu bolszewickiego, gdzie jedynym programem jest walka z urojonym wrogiem, w tym przypadku z demokratyczną opozycją, PiS - em. A zatem wszelkie chwyty dozwolone!