Sowiecki mafioso, ksywa"Jaruzel" z Mokotowa/ Dolnego, ul. Ikara 19/ i jego zbrodnicza rodzina wreszcie oskarżeni!
Po wielu latach celowej, niemaskowanej wręcz nieudolności polski sąd / czy aby na pewno polski? sorry za tę wątpliwość!/ wreszcie zdecydował się! A może raczej...odważył się odczytać akt oskarżenia przywódcom zbrodniczej prosowieckiej, pezetpeerowskiej mafii z krwawym bandytą z Mokotowa o ksywie "Jaruzel". Co prawda kilku figurantów z tej bandy już zeszło a kilku jest na granicy! ale główni, krwawi zwyrodnialcy zlecający morderstwa maturzystów, studentów, robotników czy księży a latach 1980 - 1989/ a pewnie i pózniej!!?/ tacy jak Jaruzel, kiszczak,. kania czy sawicki stanęli przed leniwa Temidą!
A dalej posłużę się felietonem Piotra Semki zdzisiejszej "Rz":
"Stan wojenny wprowadziła mafia
Generał Wojciech Jaruzelski i inni politycy komunistyczni stają przed sądem za wprowadzenie stanu wojennego. To pierwsza poważna próba osądzenia zbrodni i łamania prawa sprzed 27 lat, jaką podjęto w niepodległej Polsce.
Przy okazji powtarza się rytuał, który obserwowaliśmy w ciągu minionych dwóch dekad: spór o to, “czy w ogóle sądzić Jaruzelskiego”, ukrywa się pod hasłem: “jak go sądzić”. Słyszymy głosy krytykujące użycie w akcie oskarżenia paragrafu mówiącego o związku przestępczym o charakterze zbrojnym – tego samego, na podstawie którego sądzono mafijne grupy z Wołomina i Pruszkowa.
Wierzę, że prokuratorzy z IPN wybrali takie właśnie przepisy nie dla efektu, ale po głębokiej analizie prawnej. Nie widzę w tym nic złego, tym bardziej że porównanie ekipy stanu wojennego do mafii jest jak najbardziej na miejscu.
Grupa członków PZPR wprowadzała stan wojenny, broniąc swojej władzy i uprzywilejowanej pozycji. W imię przywilejów gotowi byli wydać rozkaz użycia broni i wtrącać do więzień niewinnych ludzi. A dziś twierdzą, że uratowali Polskę przed sowieckim najazdem.
Ekipa Jaruzelskiego rządziła długo po formalnym zakończeniu stanu wojennego i – jak mafia – zacierała ślady po swoich czynach. Starannie zadbano, aby zniszczone zostały stenogramy z posiedzeń Biura Politycznego PZPR. Możemy dziś tylko dywagować, czy podczas tych posiedzeń w 1982 r. wybrano z premedytacją Lubin do pokazowej masakry zwolenników “Solidarności”; czy dyskutowano tam, czym skończyć ma się inwigilacja księdza Jerzego Popiełuszki; czy planowano, jak zatrzeć ślady po kaźni Grzegorza Przemyka.
Komunizm miał charakter mafijny dlatego, że w chwilach, gdy zagrożona była jego wszechwładza, zabijał swoich przeciwników. I nie zmienią tego nawet dziesiątki wywiadów, w których generał Jaruzelski przedstawiany jest jako staroświecki dżentelmen o szlacheckich korzeniach.
Przelana krew ofiar komunistów w latach 80. jest równie prawdziwa jak krew ofiar mafijnych gangów w ostatnich latach. Pamiętajmy o tym, gdy słuchamy ironicznych uwag jurystów, którzy krytykują zastosowanie paragrafu o związku przestępczym. Ten proces może być lekcją dla tych, którzy za 20 czy 30 lat znajdą się u steru władzy. Aby pamiętali, że zabijanie ludzi dla utrzymania przywilejów zostanie ukarane – nawet po latach."
pozdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 872 odsłony