Góra to miejsce uprzywilejowane. Widok ze szczytu! Być na górze, na szczycie. Rządzić.

Obrazek użytkownika antysalon
Idee

Jeden taki niedawno ogłosił, że w kilka dni sam, w pojedynkę zdobył... koronę Himalajów, gdy inni wspinają się latami, ginąc po drodze, odpadając od ściany. Odmrażając sobie ręce czy nogi!
A ten farciarz bez przygotowania, bez wysiłku, sprzętu i aklimatyzacji najtrudniejszą trasą!
Może był z nim też ...żyrandol!?

Lubię wchodzić na sam szczyt!
Jaki świat jest piękny, tam można tego doświadczać.
Ileż wrażeń!
Ileż piękna nam oferuje Stwórca!
Boże miłosierny!
Dlaczego nie umiemy dziękować Ci za te piękne dary!?
Lubię zimą zjeżdżać z góry!
Szrenica i po stronie czeskiej Certova Hora to moje ulubione miejsca.
Pewnie dlatego zimą z nich szusuję po trasach, a wiosną pokonuję to samo pieszo w obie strony, choć tego nie wolno robić, ale staram się jak duch w samotności, ukradkiem, cichcem przemknąć.
I ten widok z góry na doliny!
Podziwiam alpinistów, himalajistów choć nie mogę zrozumieć dlaczego aż tak bardzo ryzykują!
Zawsze na drogę biorę do ręki kij, z gałęzi zwalonego drzewa wycinam porządny kostur.
Bez niego nie da się.
Skoro mam już kij to w drogę!
Otóż to!
Tylko w którą stronę?
Jaką drogę wybrać!?
„Abram udał się w drogę”.
Bez planu, bez mapy, bez gps'a!?
To kto prowadzi!?
Dramat!
"Zaprowadził ich na górę wysoką osobno".
Góra to miejsce uprzywilejowane.
Tam niebo łączy się z ziemią.
Dlatego każdy chce być na górze!
chce być górą, górować nad innymi!
Korona himalajów!
Ale góra to też oddalenie się, wyciszenie się.
Góra to z dala od zgiełku.
Tam możemy doznać olśnienia!
Góra może też napełnić nas niczym nieuzasadniona pychą!
Zapewne o oto szło temu szczęściarzowi od korony Himalajów zdobytej w kilka dni!?
Góra to miejsce objawienia się i przemiany!
Góra to miejsce kultu.
W dzisiejszym czytaniu na Górze Przemienienia Piotr, Jakub i Jan doświadczyli obecności Boga, widzieli przez chwilę Jego chwałę.
Może i mnie, może nam na moment pozwolić zobaczyć coś więcej.
Ale nie da się być ciągle na górze, na samym szczycie.
Trzeba też zejść niżej, w dolinę.
A tam proza życia!
Praca, obowiązki, służba, kłopoty i trudy codzienności.
I nasi bliżni.

II Niedziela Wielkiego Postu

Czytania mszalne
Pierwsze czytanie

Czytanie z Księgi Rodzaju
Pan Bóg rzekł do Abrama: „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi”.
Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał, a z nim poszedł i Lot.
Rdz 12,1-4a

Psalm responsoryjny
Refren: Mamy nadzieję w miłosierdziu Pana.

Słowo Pana jest prawe,
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość,
ziemia jest pełna Jego łaski.
Refren
Oczy Pana zwrócone na bogobojnych,
na tych, którzy czekają na Jego łaskę,
aby ocalił ich życie od śmierci
i żywił ich w czasie głodu.
Refren
Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska
według nadziei, którą pokładamy w Tobie.
Refren
Ps 33 (32),4-5.18-19.20 i 22 (R.: por. 22)

Drugie czytanie

Czytanie z Drugiego Listu świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza
Najdroższy: Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według danej mocy Boga, który nas wybawił i wezwał świętym wezwaniem, nie dzięki naszym czynom, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami, ukazana natomiast została teraz przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który przezwyciężył śmierć, a rzucił światło na życie i nieśmiertelność przez Ewangelię.
2 Tm 1,8b-10

Śpiew przed Ewangelią
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
Z obłoku świetlanego odezwał się głos:
„To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”.
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
Por. Mt 17,7

Ewangelia

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: „Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”.
Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, w któ­rym mam upodobanie, Jego słuchajcie”. Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: „Wstańcie, nie lękajcie się”. Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im, mówiąc: „Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie”.
Mt 17,1-9"

/Jak zwykle skorzystałem z najnowszego Gościa Niedzielnego/

pzdr

Brak głosów