Grecka tragedia

Obrazek użytkownika piotr.wolejko
Gospodarka

Patrząc na dzisiejsze problemy Grecji można zastanowić się, jak ci sami Grecy mogli stworzyć imponującą cywilizację, która do dziś stanowi istotny element tożsamości europejskiej, a szerzej - zachodniej. Oczywiście takie stwierdzenie to ogromne uproszczenie, jednak ostatnie trzy dekady to dla Greków czas, który chluby im nie przynosi. W szczególności w ekonomii.

Paradoksalnie, po wstąpieniu w 1981 roku do Unii Europejskiej Grecja nie rozwijała się szybciej. Lata 80. to niemal stagnacja z minimalnym wzrostem gospodarczym. Podobnie wygląda pierwsza połowa lat 90. Dopiero druga część ostatniej dekady dwudziestego wieku to bardziej widoczny wzrost gospodarczy, przekraczający 3 procent w skali roku. Nijak ma to się jednak do okresu od lat 50. do początku lat 70., gdy grecka gospodarka pędziła w tempie 7 procent. Był to czas greckiego cudu gospodarczego .

Krajobraz po cudzie nie jest już różowy. Kraj coraz więcej wydawał, przejadał fundusze rozwojowe z Unii Europejskiej, a następnie zaczął majstrować przy statystykach . Wejście do strefy euro oparte było na danych, jakich nie powstydziliby się komunistyczni aparatczycy z czasów gospodarki centralnie planowanej. Tu dodano, tam odjęto, to pominięto i Grecja, nie spełniająca kryteriów stała się członkiem eurostrefy. Jedno kłamstwo pociąga za sobą kolejne. Tak było w przypadku Aten. Grecy cały czas upiększali i wygładzali dane, aby wskaźniki zgadzały się w Brukseli. Dopiero obecny kryzys finansowy obnażył wielopiętrowy mechanizm kłamstw , jaki Unii Europejskiej (i światu) serwowano przez wiele lat.

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy szokujący stan finansów greckich (ponad dwunastoprocentowy deficyt budżetowy, dług przekraczający 100 procent PKB) poważnie zagraża stabilności europejskiej waluty czy nie. Być może jest to tylko wierzchołek góry lodowej, a sama Grecja jest zbyt niewielka, aby nie można było jej uratować - jak pisze na swoim blogu Trystero. Atenom unia obiecała już wsparcie. Co jednak, gdy inni stojący w kolejce za Grecją będą musieli prosić o podobną pomoc? Czy kraje europejskie stać na uratowanie Portugalii, Hiszpanii, Irlandii i Włoch? Wszystkie wymienione kraje tworzą z Grecją tzw. grupę PIIGS.

Czy udzielający pomocy powinni zażądać i wyegzekwować drastyczne reformy budżetowe? Żądać może i mogą, ale czy można później wyegzekwować realizację zmian , które najpewniej doprowadzą przeprowadzających je polityków do końca politycznej kariery i wywołają ogromne niezadowolenie społeczne? Wsparcie dla Grecji może mieć dalekosiężne skutki polityczno-finansowe. Czy zagrożona jest wspólna waluta? Czy dopiero pomoc dla Aten może jej zagrozić, jeśli inni będą musieli uzyskać podobne wsparcie?

Z moich wielokrotnych wizyt w Grecji, zarówno na kontynencie, jak i na wyspach, mam jedną generalną refleksję: Grecy są zbyt wyluzowani, powolni i leniwi. Ich ulubioną odpowiedzią na każde pytanie dotyczące zrobienia czegokolwiek to " tomorrow " (jutro). Byłem m.in. w Atenach na miesiąc przed Igrzyskami Olimpijskimi i zszokował mnie wszechobecny chaos i nieporządek. Grecy ledwo zdążyli. Wówczas im się udało, teraz już nie. Bez zmiany podejścia zwykłych obywateli trudno liczyć na znaczącą poprawę sytuacji.

Do pełni szczęścia być może potrzeba niewiele, ale Grecy raczej nie mają aktualnie uśmiechu na twarzach, gdy przypomni im się słowa " Jaka piękna katastrofa ".

Piotr Wołejko

grafika: 1.bp.blogspot.com

Cały świat na jednej stronie - Polityka Globalna :


Brak głosów

Komentarze

W szczegóły nie wchodząc, żyje im się wygodniej!
Tomorrow, manana!
I oto chodzi!
Chodzi o luz, którego my nie jesteśmy w stanie się nauczyć!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48475

Dyskusyjny jest ten grecki cud gospodarczy z lat 50. To tkai cud dla ekonomistów co lubią słupki. Czy w Grecji wówczas powstał jakikolwiek silny przemysł narodowy, krajowy? Czy ma ona teraz jakieś swoje produkty techniczne znane na całym świecie? No cholera zaryzykuję stwierdzenie, że nie ma. To był cud odrobinę w stylu tego jaki przechodziła Irlandia i jaki próbuje się zaserwować nam - poletko doświadczalne i tania siła robocza dla zagranicznych koncernów/korporacji. Jedno wachnięcie i po cudzie. To cud dla naiwnych, cud pozorowany, on wogóle nie buduje siły kraju nawet jeśli napełnia troszkę kieszenie jego obywateli.

Vote up!
0
Vote down!
0
#48538

Chyba coś w tym jest...

Może coś uszło mojej uwadze,
ale
czy w tym kraju "na luzie"
nie mieszali socjaliści ???
i to do tego wcale nie tak krótko...

Znając ich ochotę do pracy + socjalizm = ...

A tak poza tym,
to im cud nie wyszedł,
bo oni nie mają Tuska !

U nas o ile wiem,
to ostatnio z eksportem również na bakier,
pomyślałem więc,
że może wyeksportujemy im Tuska !

Co Państwo na to ?

--------------------------
Przepraszam, niepotrzebne skreslić

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#48540

Bezrobocie styczeń 2010 do stycznia 2009 wzrost o ponad 400 tyś.
Styczeń 2010 do grudnia 2009 wzrost o ponad 160 tyś.
Po styczniu b.r. bezrobocie rejestrowane 2,052 mln osób.
I nie mam złudzeń, że to jedna z głównych przyczyn, że Tusk nie chce się wystawić na "wdzięczność" ludu w wyborach prezydenckich.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48545

Bezrobocie powiadasz -
hm, a jednak ci Panhelleńscy socjaliści pragną od 2015 zwiększyć wiek emerytalny do 63 lat !
Ma to ich zdaniem pomóc w walce z kryzysem finansowym
państwa i przeciwdziałać powiekszaniu się deficytu budżetowego.

Związki oskarżają rząd o uleganie presji ze strony Uni Europejskiej, gdyż reforma systemu emerytalnego została uznana przez Komisję Europejską za priorytetową dla państawa.

Deficyt bydżetowy Grecji jest wyższy o 12,7 proc.,
niż pozwalają na to przepisy strefy Euro.
Dlug publiczny Aten wynosi ok. 300 mld euro.

A jednak nie byłbym takie pewien,
czy ten nasz cenny towar eksportowy,
nie upłynnić za jakieś nawet drobne "dywidenda" :)))

Załatwić sprawy pewnie i by nie zdołał,
bo cudak to on jest, ale od innych tematów...

Ale chociaż pokazałby Grekom,

co to naprawdę znaczy

strić Greka :)))

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#48563

Oczywiście mam jakąś tam świadomość poważnych kłopotów Grecji, ale żadna to, żadna! pociecha dla nas. U nich połowa ludności nie żyje na granicy egzystencji, jak w Polsce. Setki tysięcy dzieci nie są bez śniadania!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48565

było o Grecji,
lecz jeżeli schodzisz na nasze podwórko,
to moim zdaniem ,
jest to trochę takie sprzężenie zwrotne.

Mianowicie jeżeli coraz to nowe państwa członkowskie
bedą dawały ciała ,
to w tej brukselskiej skarbonce
bedzie coraz mniej do podziału,
a znając zapał naszego rządu o unijne dotacje,
to wogole mamy przechlapane...

Więc o ile jesteśmy jeszcze w tym Eurosojuzie, o tyle trochę nas obchodzi jak się gospodarują w Basenie Śródziemnomorskim...

A z dziećmi, to rześ wyskoczył,
że mi teraz posiłek przestał smakować,
jakoś mi w gardle stoi

pzdr :(

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#48578

W tym korytarzu, poczekalni do euro! byśmy padli jak Łotwa czy Estonia!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48583

Nawet pogardzanej przez niektórych Polaków Rumunii czy Bułgarii rząd b. dba o głodujące dzieci!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48584

Osobiście się dokładam,
ale wszystkich nie wyżywię ...

Kolejny temat do wrzasku...

kto ich k***a wybrał !!!

temu pierwszy przywalę kamlotem !!!

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#48590

Mieszali, ale o ile się orientuję dopiero od lat 70. - nikt nie kwestionuje tego, że w rozwałce tego kraju mieli swój udział. Chodzi jedynie o to, powracając do Grecji z lat 50. ;) , że nie zawsze wszystko co "nie po lewej" automatycznie jest fajne i się świeci.

Vote up!
0
Vote down!
0
#48630

Po każdej wojnie domowej jest niejakie zamieszanie,
to dlaczego u Greków miałoby być inaczej...
W każdym razie tam, gdzie komuchy mieszają, to zawsze jest zadyma i w konsekwencji robi się bagno i to na wiele lat
i to ma naturalnie swoje konsekwencje w formie korupcji, kumoterstwa i takie tam...

Chciałoby się nawet stwierdzić,
iż te przywary basenu śródziemnomorskiego trapią każdy kraj w jego zasięgu, nie wyłączając Izraela.

Gorąco, dziewczyny, wino to komu się chce rzetelnie pracować?
A poza tym na takie drobnostki, to potrzeba trochę kasy...

Ps.Odnośnie tego, że nie wszystko co nie po lewej...

Dla mnie osobiście z definicji poprostu a priori
wszystko co po lewej to jest utopia!
Przykładów bez liku i dookoła.
A że czasami podli ludzie biorą się do polityki,
to nie ma nic wspólnego z prawą stroną,
a jedynie z owymi ludżmi.

--------------------------------
Przepraszam niepotrzebne skreslić

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#48697

Ależ oczywiście! Nawet dopłacić, beleby tylko wzięli! Najlepiej transakcję zaproponować Korei Płn. A jak dołożą beczkę śledzi to i Komorowskiego, Palikota, Schetynę, Niesiołowskiego z całą resztą dodać.
_____________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#48702

Ja tylko dałem pod dyskusję taką możliwość...
Za darmo tego naszego cudu oddawać nie będziemy, a o jakimś dopłacaniu mowy nie ma!

Oj, widzę że z Ciebie żaden kupiec.

On jest opakowany jako cudak i takim go proponujemy na aukcji do krajów "pierwszej potrzeby"...

Że mamy do dyspozycji pewien pakiet, to się zgadza.

Widzisz Jurandzie, a może nawet w przyszłości dadzą nam jakiś order z kartofla za tą nową branżę eksportową ?
Co Ty na to ?

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#48719

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48543

Jeśli chodzi o życie w dostatku dla samego życia w dostatku to można i w socjalu... przez jakiś czas. ;) Nie wiem czy głównym i nadrzędnym celem prawicy jest życie w dostatku.
Własny przemysł to podstawa, to rozwój nauki, własnej myśli technicznej, narodowa identyfikacja itd. itp. Klasa robotnicza też jest istotna - nie mylić z terrorem klasy robotniczej (ale też nie stosować metodą "copy-paste" reguł rodem z Chin). Mnie osobiście nie interesują dostatnie społeczeństwa usługowo-biurowo-korporacyjne - dekadencja, nihilimz i konsumpcja - wyborcy PO a wcześniej SLD. Takiego świata chce konserwatywna prawica? Nowość! Oczywiście to była "brzydka" generalizacja, ale tak to mniej więcej dziś wygląda i na zachodzie Europy i w tych zamożniejszych regionach Polski, a kraju nima...

Vote up!
0
Vote down!
0
#48632

Domyślam się, że też!
A jakimi narzędziami, za pomocą jakich środków to już kolejna sprawa jak ten cel osiągnąć!
Tak, mój cel to dobrobyt!
Czy dobrobyt to dekadencja?
Czy konsumpcja to nihilizm?
Odnoszę wrażenie graniczące niemal z pewnością, że konserwatywnej prawicy nie szkodzi ani konsumpcja, ani dobrobyt!
Bo mnie nie szkodzi!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#48635

Napisałem "nie wiem czy jest głównym celem", nie że wogóle nie jest celem. Chodzi o odpowiednie proporcje. Proporcje, które zostały zatracone w dzisiejszych zachodnich społeczeństwach. Pewne wartości wogóle wyleciały poza nawias, zostały zabite właśnie przez pogoń za pieniądzem i konsumpcję. I choć dzieje się to w warunkach wolnorynkowych to z prawicą za wiele wspólnego nie ma.
Pan stawia proste pytania na zasadzie "równa się równa się" jakby nie widział jak to naprawdę wygląda i co dziś młodzi ludzie mają w głowach.
Prawica niestety jakby bała się piętnować taki stan rzeczy nie chcąc chyba wogóle krytykować czegokolwiek co ma związek z kapitalizmem. Tym czasem kapitalizm i wolny rynek to własnie jest tylko środek a nie cel sam w sobie. Tak samo jak pieniądz jest tylko i wyłącznie narzędziem płatniczym a nie bóstwem. I o tym pisałem a nie o tym, że ktoś chce zapewnić swojej rodzinie byt - to naturalne.

Vote up!
0
Vote down!
0
#48653

Jeśli Tusk wraz ze swoja ekipą nie zostanie odstawiony na boczny tor, to pieśń kozła zawita i nad Wisłę. I wtedy nie będzie to tylko egzotyczny problem Greków, ale stanie się tragedią społeczeństwa polskiego. Cyrkowe sztuczki finansowe Rostowskiego to nic innego jak bazarowa gra w trzy karty. Z tego co do nas dociera, wyłania się obraz kreatywnej księgowości która stała się domeną tego rządu. Grecy o takich cudach już się dowiedzieli. Do naszej świadomości dotrze to niedługo.

Vote up!
0
Vote down!
0
#48568

... że to Unia Europejska jest załganym, zideologizowanym, biurokratycznym dnem, a Grecja jest po prostu takim sobie państewkiem, z jakich składa się ten martwy w końcu już niemal z wielu punktów widzenia zewłok zwany Europą?

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48575

a z pełną premedytacją i świadomie,
dlatego nazywamy ten stwór Eurosojuzem.

Grecja to kraj jak wiele innych,
że ma jednak problemy finansowe,
to moim zdaniem wina przede wszystkim socjalistów.

U nich korupcja pobiła jednak nas na głowę.
i to nie od wczoraj.

--------------------------
Przepraszam, niepotrzebne skreślić

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#48592

... chce być okrutnie grzecznym. No bo kąserwatyzm przecież zobowiązuje!

Więc "ą" i "ę" i "parlefrąse"... I "ależ phoszęż, phoszęż!"

No i kardiganek na grzbiecie, bo bez tego nie ma przecie kąserwatysty. (Rym! Hurra!)

Pzdrwm

triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#48602

Jak się mówi, to jest mi świadome :)
Albo inaczej mówiąc, jak się powinno mówić :)))
myśłałem, że się rozumiemy...
Pociągnąłem ten temat trochę prowokacyjnie, by dodać pikanterii.
Kolega chyba nie urażony?

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#48696