warszawka

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

Wielu historyków tych domorosłych, a także tych dyplomowanych, najczęściej przy okazji rocznicy Powstania Warszawskiego czy września 39, zastanawia się, jak podczas podobnej próby zachowaliby się dzisiejsi Warszawiacy?

No cóż, ja nie mam najmniejszej wątpliwości, że w obliczu owej próby dzisiejsi „Warszawiacy” ewakuowaliby się natychmiast do wsi i miasteczek, z których tu przybyli, a sygnał do ucieczki daliby im najznamienitsi komedianci zwani nad Wisłą artystami. Próżno by też szukać drugiego Starzyńskiego spośród licznych klonów Święcickich Piskorskich czy Waltzów.

Gdyby jednak uniemożliwiono im drogę ewakuacji to zapewne wywiesili białe flagi po trzech dniach heroicznych zmagań z odłączonym gazem, prądem, nieczynnymi kablówkami, MC Donaldami i Złotymi Tarasami.

Dzisiejsza warszawka liczy na oczach całej Polski koszty spowodowane działalnością „garstki” czy jak mówią „mniejszości” broniącej krzyża.

Ta sama warszawka nigdy nie podsumowała kosztów paraliżującego pracę rządu „Białego Miasteczka” z nielegalną okupacją kancelarii premiera włącznie. Nigdy na naszych oczach nie nastąpiło ukazanie kosztów „Parady Miłości” czy dyskusji o półmiliardowej dotacji do stadionu drużyny piłkarskiej należącej do ITI.

Dzisiejsza buchalter Hanna Gronkiewicz Waltz sama wówczas piętrzyła owe koszty dostarczając kanapki z drobiem i łososiem nielegalnym protestantom z „Białego Miasteczka”. Nikt nie wypominał paniom w białych czepkach rzędu TOI TOI i kosztów oddelegowania tam mnóstwa funkcjonariuszy, koncertów Eweliny Flinty, recytacji Kondrata czy rosołu, który bohaterskim powstańczyniom dowoził Piotr Najsztub prosto z własnej restauracji.

Dochodzimy dzisiaj do takiego paradoksu i pomieszania, że najgłośniej przeciw „mniejszości” pod krzyżem gardłują ci, którzy prawa mniejszości wpisali w programy własnych partii i organizacji, że wymienię tych wszystkich Napieralskich, Olejniczaków, Senyszyn, Wenderlichów czy Millerów, o armii różnych Szczuk czy Palikotów już nie wspominając.

W tym całym niespotykanym zakłamaniu doszło do takiego mistrzostwa świata w pomieszaniu z poplątaniem pojęć, deklaracji i czynów, że oprócz ćpunów, podchmielonych młodych wykształconych…itd. oraz prowokatorów z WSIową i kryminalną przeszłością do atakowania „mniejszości” spod krzyża dołączyły też te hołubione mniejszości, które zachęcone zostały do ataku przez ich odwiecznych obrońców.

Na miejscu PiS-u zrezygnowałbym z wystawiania kandydata na prezydenta Sodomy i Gomory w jednym, czyli warszawki. To żaden zaszczyt, a tylko wstyd i strata czasu.

Brak głosów

Komentarze

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#82337

.... by było gdyby wygrał kandydat z PiSu to fakt. Być prezydentem "takiej warszawki" to rzeczywiście żaden zaszczyt, przecież "ta warszawka" go zaszczuje. Jestem ciekawa kto z PiSu będzie taki odważny....

Vote up!
0
Vote down!
0
#82413