W obronie pedofila

Pedofilia to zjawisko obrzydliwe, odrażające i zasługujące na surowe karanie, o czym mówią głośno wszyscy, jeżeli pedofilem okazuje się jakiś ksiądz, bezrobotny alkoholik ze Śląska lub rolnik z lubelskiego. Co innego, jeżeli zboczeńcem przyłapanym na współżyciu z nieletnią jest członek światowego czy rodzimego salonu.

Artykuł w "Washington Post" żony Radka Sikorskiego, Anne Applebaum, oburzonej aresztowaniem pedofila Polańskiego stał się sygnałem dla salonu do skoordynowanego ruszenia z bloków startowych.

List zatytułowany „Uwolnić Romana Polańskiego” i podpisany przez m.in. Andrzeja Wajdę, Janusza Morgernsteina, Feliksa Falka, Jacka Bromskiego, Izabellę Cywińską, Janusza Głowackiego, Andrzeja Jakimowskiego, Krystynę Morgenstern, Agnieszkę Odorowicz, Jerzego Skolimowskiego, Macieja Strzembosza, Małgorzatę Szumowską, Krystynę Zachwatowicz, przypomina mi do złudzenia słynną i haniebną konferencje prasową Czapińskiego, Tymochowicza, Santorskiego i Eichelbergera w obronie „guru” polskich psychologów, pedofila Andrzeja Samsona.

Wiadomo już z mediów, że „szefowie polskiego i francuskiego MSZ, RadosławSikorski i Bernard Kouchner ustalili, że razem wystąpią do amerykańskich władz o to, by reżyser Roman Polański został zwolniony ze szwajcarskiego aresztu ekstradycyjnego. Obaj chcą, by prezydent USA rozważył zastosowanie wobec reżysera prawa łaski.”

Od jakiegoś czasu w mediach, badając delikatnie grunt, pojawia się pojęcia tak zwanej „dobrej pedofilii”, która ma polegać na obcowaniu cielesnym z nieletnimi za ich zgodą i przyzwoleniem.

Chyba nie trudno się domyślić, dla kogo jest tworzone pojęcie „dobrej pedofilii”.

Ciekawy jestem czy inicjatywa małżeństwa Applebaum-Sikorski, jest uzgodniona z premierem Tuskiem, jeszcze nie tak dawno żądnym kastracji pedofilów?

Szkoda, że nasz minister spraw zagranicznych nie popisał się takim refleksem dyplomatycznym w sprawie porwanego i zamordowanego w Pakistanie polskiego inżyniera.