W jego oczach już tylko STRACH
Przed dwoma tygodniami zastanawialiśmy się wspólnie nad pytaniem,
co by było „Gdyby to nie był zamach?”.
Po publikacji, artykuł przemierzył również opiniotwórcze portale internetowe .
Mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że przytłaczająca
większość czytelników zaakceptowała zaproponowaną w tekście logikę wywodu i
zgodziła się ze mną w twierdzeniu, że gdyby to, co stało się 10 kwietnia pod
Smoleńskiem nie było zamachem to Kreml zareagowałby zupełnie inaczej.
Teraz zastanówmy się nad tym całym ciągiem ustępstw,
zaniechań, przemilczeń czy trudno zrozumiałej impotencji decyzyjnej polskiej
strony.
Zauważmy, że upominanie się o zabezpieczenie jednego z
kluczowych dowodów, czyli wraku samolotu, nastąpiło dopiero pod naciskiem
oburzonej opinii publicznej. Zwróćmy uwagę, na zadziwiającą i śmiało można
powiedzieć zerową reakcję Tuska na niezbite dowody dotyczące niszczenia z
premedytacją dowodów w sprawie przez ruskich. Cała polska widziała przecież
wybijanie szyb, przecinanie przewodów hydraulicznych i cięcie wraku.
Zastanówmy się nad upokarzającym dla nas wszystkich
przestrzeganiem przez stronę Polską ruskiego zakazu otwierania zaplombowanych
trumien. Spróbujmy zastanowić się, dlaczego prokuratura gra na zwłokę i
wyraźnie przeciąga moment wydania decyzji o ekshumacji zwłok, oczekując
miesiąca kwietnia, do którego to według polskiego prawa można ekshumację
przeprowadzać.
Właściwie sekcje zwłok powinny być przeprowadzone
niezwłocznie po przytransportowaniu ciał ofiar do naszego kraju.
Polskie prawo przecież mówi jasno, że autopsja powinna być
przeprowadzona w każdym przypadku śmierci nagłej. Zakładając, co mówiąc
szczerze przychodzi mi z trudem, że mieliśmy do czynienia z zamachem i politycznym
mordem, a Donald Tusk nie miał z tym nic wspólnego, to nasuwa mi się tylko
jeden powód takiego, a nie innego zachowania się strony polskiej.
10 kwietnia doszło, bowiem moim zdaniem do przełomowego
momentu w politycznej karierze Donalda Tuska. Podłączony pod kompresory
zainstalowane na Czerskiej i Wiertniczej polityk klasy „C” zrozumiał, że stał
się tylko nic nieznaczącym trybikiem w grze zimnego czekisty Putina, nadymanym
przez media i salon ponad wytrzymałość materiału, z którego został stworzony.
Pompowanie go do tak
niebotycznych rozmiarów, aby napis „mąż stanu” był widoczny od Bałtyku do Tatr,
musiało się skończyć tak jak się skończyło.
W ten kwietniowy
tragiczny poranek balon pękł i jego strzępy wędrują bez żadnej kontroli uderzając
raz to w sufit raz to waląc w podłogę. Jest tylko kwestią czasu, kiedy na ziemi
wyląduje nieruchomy bezkształtny flak.
Gdyby Tusk wiedział, że na lotnisku w Siewiernyj doszło do
tragicznej, ale jednak zwyczajnej katastrofy lotniczej nie wahałby się
uczestniczyć czynnie w śledztwie, stawiać warunki, domagać się polskiej własności,
jaką jest wrak i czarne skrzynki. Nie miałby oporów, aby wbrew kremlowskiemu
zakazowi rozlutować trumny i wykonać sekcje zwłok. Wszak to jedyny sposób na
polską próbę dotarcia do prawdy, czyli przyczyn tragicznego, ale jednak
nieszczęśliwego wypadku.
Oprócz ciał ofiar przecież nic innego nadającego się do
badań od ruskich nie otrzymaliśmy.
Dlatego też jestem pewien na podstawie zachowań Donalda
Tuska i przyjmując z wielkim trudem i oporem, że nie maczał on palców w „zamachu
na Polskę”, iż jego zachowanie świadczy o tym, że premier jest przekonany o
dokonaniu przez Putina 10 kwietnia 2010 roku politycznego mordu.
Jego niezrozumiała uległość i trwający upokarzający spacer
na krótkiej smyczy Putina powodowany jest tylko jednym uczuciem. Jest nim
paraliżujący Tuska STRACH.
Myślę, że owo uczucie nie jest obce po 10 kwietnia również
wielu innym europejskim politykom. Wiadomo, bowiem od dawna, że we
wszechpanującej w dzisiejszym świecie mediokracji nie jest możliwe, aby na
czele państw stawali prawdziwi mądrzy i odważni mężowie stanu.
Tabuny speców od sprzedaży opon czy podpasek wsparte
odpowiednikami naszych „Mistewiczów” i „Tymochowiczów” pracują dzień i noc nad
produkcją pięknych opakowań dla wybrakowanych towarów i kompozycji zapachowych,
które skutecznie zabiją nieświeży zapach bijący od ich pryncypałów.
Bezczelność i pewność siebie Putina nie ujawniła się dopiero
10 kwietnia. Myślę, że wcielając w życie swoją pracę doktorską z 1997 roku,
której tematem było wykorzystanie bogactw naturalnych Rosji celem umacniania
jej strategicznej pozycji, wzbogacił ją o czynnik psychologicznego nacisku
poprzez STRACH.
Widząc miałkość, słabość i zniewieścienie europejskich elit
mógł sobie pozwolić na spektakle ich zastraszania.
Politkowska, zatem
zginęła od strzału w głowę dokładnie w dniu jego urodzin, a Litwinienko umierał
na oczach całego świata, bo tak właśnie miało być, zaś samolot z polskim
prezydentem rozbił się nieprzypadkowo w drodze na uroczystości zbrodni
katyńskiej.
I tak rosyjska maszynka do korumpowania polityków o nazwie
GAZPROM plus ruska agentura, którą Europa jest nafaszerowana jak dobry keks
orzechami i bakaliami oraz paraliżujący europejskich mężyków stanu STRACH wystarczą,
aby despota bijący swoją bezwzględnością na głowę Łukaszenkę mógł brylować na
europejskich salonach.
Unii Europejskiej zaś pozostało tylko krytykować i
dyscyplinować Białoruś, bo to taki kraj w sam raz na prezentowanie swojego
umiłowania dla demokracji przez różnych „bohaterskich” Buzków i Barroso.
Jak to się wszystko
skończy?
Nie tak dawno w historii mieliśmy przykład olbrzymiej
głupoty, słabości i lekkomyślności politycznych elit, którym również towarzyszył,
jako doradca STRACH. Prowadziło to do polityki ciągłych ustępstw, która to
polityka i tak nie zapobiegła tragedii, jaką była druga wojna światowa.
Pamiętajmy, że nie istnieje w historii świata coś takiego
jak „wieczny pokój”. Są tylko dłuższe lub krótsze pauzy strategiczne i na mój
węch właśnie taka długa pauza dobiega końca.
Całe nieszczęście w tym, że na takie trudne czasy wybraliśmy
sobie rodacy polityków, w których oczach nie ma żadnej wizji, jak nam wmawiają
telewizyjne gadające mądre głowy. W ich
oczach pozostał tylko STRACH.
Wspierają zaś ich
ludzie, mali, podli i odczłowieczeni do tego stopnia, że ich wrażliwość jest na
poziomie sowieckiego żołdaka.
Oto przykład:
Janina Paradowska
("Polityka") w TOK FM 10.02.2011
„Ja w ogóle nie wiem
po co komu ten wrak. Ja rozumiem, że ten wrak został przebadany i że do Polski
ma przyjechać tylko, jako relikwia. Bo przecież ma zostać rozebrany, żeby w
ołtarzach i pomnikach być. (...)Przecież ci Polacy nie badali tego wraku? No na
litość boską! Dlatego on jest na relikwie potrzebny! Minister Sikorski chciał,
żeby to był pomnik w ogóle. Ja tak zrozumiałam, bo już jeden kawałek jest na
Jasnej Górze, a wie Pan ile kościołów trzeba obsłużyć?”
Artykuł opublikowany w Warszawskiej
Gazecie (7/2011)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3911 odsłon
Komentarze
Paradowska - patentowany lizus reżimowy nie warty splunięcia
21 Lutego, 2011 - 12:38
ale kpiarskie komenty typu "...wrak...ma przyjechać tylko, jako relikwia. Bo przecież ma zostać rozebrany, żeby w ołtarzach i pomnikach być. (...)Przecież ci Polacy nie badali tego wraku? No na litość boską! Dlatego on jest na relikwie potrzebny! Minister Sikorski chciał, żeby to był pomnik w ogóle. Ja tak zrozumiałam, bo już jeden kawałek jest na Jasnej Górze, a wie Pan ile kościołów trzeba obsłużyć?” wymagają zdania komentarza, mianowicie
jeszcze toczy się śledztwo prokuratorskie, przynajmniej formalnie i w takimż trybie stosowne instancje RP występuja do FR o zwrot dowodów w sprawie katastrofy w tym wraku
Pisanie w tym czasie w mediach, że dowody to w zasadzie nie dowody tylko ozdóbki do sukienek na ołtarzach jest klasyczna hucpą!!
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Re: Paradowska - patentowany lizus reżimowy nie warty splunięcia
21 Lutego, 2011 - 14:51
Ta baba wzbudza u mnie odruchy wymiotne. Nic więcej.
Jerzy Zerbe
Te dzikie oczy
21 Lutego, 2011 - 12:41
Hodowałem kiedyś kury i zwierzęta futerkowe.Przy okazji dobrze się miały szczury- z obfitości paszy.Ubiłem szczurzego pomiotu dużą ilość i zapamiętałem z tych lat
wyraz oczu szczura zagonionego w kąt bez wyjścia .On miał takie same oczy,jak nasze Słońce Peru.A zagoniony w pułapkę szczur przed swą śmiercią atakował.Co szykuje nam zagoniony w kąt bez wyjścia"Umiłowany Przywódca"?
"Nie lękajcie się!"J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
Czi te oczi mogą kłamać?...
21 Lutego, 2011 - 12:56
Premier Tusk już wie, że, tylko nie wie, kiedy i kto. Opuszczony przez pretorian i "przyjaciół" zagranicznych i krajowych musi podjąć jeszcze jedną decyzję. By wycofać się w sposób kontrolowany. A czas na to - coraz krótszy.
Wysunę tezę, że cała Europa panicznie boi się Putina....
21 Lutego, 2011 - 13:13
Każdy praktycznie tzw. mąż stanu, może być skompromitowany i zniszczony przez służby Putina. Kanclerz Merkel, jako była informatorka Stasi, z tzw. automatu była na liście informatorów KGB. Sarkozy, jeszcze jako młodziutki polityk był sekretarzem do spraw młodzieży. Kilka lat później, pełniąc kolejne funkcje ministerialne, był bacznie obserwowany i inwigilowany przez KGB. Haki widocznie znaleziono, skoro jego dzisiejsza postawa wobec Putina jest ugodowa i czołobitna. To samo dotyczy wszystkich byłych szefów tzw. demoludów. Nie warto pisać o namiestniku Komorowskim, bo Polacy już wiedzą wszystko, o jego gorliwej pracy dla Kremla. Tusk jest zaszczutym tchórzem. Nie wychyli się nawet o centymetr, po tym co zobaczył na pobojowisku w Smoleńsku. Na kogo Putin ma jeszcze haki, widać było podczas pogrzebu Lecha Kaczyńskiego. Kolejno wszyscy prezydenci i premierzy, unijnej dwunastki, wymiękali odwołując obecność na pogrzebie. To był znak nowego czasu. Ten czas już nadszedł i trwa.
na TW Karola też są kwity na Łubiance- z faktu, że Buzek mało,
21 Lutego, 2011 - 14:17
że się nie pofatygował, ale nawet nie wysłał ani jednego z 18 (sic!) zastępców na polska prezentacje sprawy smoleńskiej na wokandzie PE, jasno wynika komu raportuje ten figurant ;/
Śmieszą mnie przeto jakieś pogłoski, że nastąpi tam "gabinetowe wysłuchanie" sprawozdawcy.
Rosja tylko formalnie nie jest członkiem UE - śmiem postawic tezę, że ma uprzywilejowany głos jak nie prawo veta!
Pocieszajace tylko, że takie kreatury jak buzek przyczyniaja się walnie do upadku eurokołchozu - ale nim gruby schudnie to chudy zdechnie, no niestety...
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Re: Wysunę tezę, że cała Europa panicznie boi się Putina....
21 Lutego, 2011 - 15:30
Dla wszystkich, pożal się Boże, "mężów stanu" Smoleńsk był bardzo pouczającą lekcją - lepiej nie ryzykować zachowań nieauroryzowanych przez szefów.
Leopold
wszystko ma swój kres
21 Lutego, 2011 - 20:41
pytanie, czy my doczekamy się zmiany i odejścia wszystkich przerażonych oczu z życia publicznego? - terka
- terka
Ta czerwona dziwka jeżeli nie zdechnie prędzej sama
21 Lutego, 2011 - 23:20
to za swoje "zasługi" zawiśnie na latarni.
Oczy wodza
16 Marca, 2011 - 10:57
Ja w ogóle nie rozumiem jak ktoś po tych wszystkich faktach może wierzyć, że to był zwykły wypadek. Bo te fakty temu przeczą i nie da się wersji wypadku nijak uzasadnić.