W cieniu stodoły w Jedwabnem

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

 

 

 

 

 

…O Wołyniu nikt z nas nie zapomni,

że był polski -- pieśń o tym przypomni,

że mogiły trawami porosły,

zamiast krzyża -- wyrósł las…


Datę 11 lipca przyjmuje się, jako rocznicę ludobójstwa dokonanego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) oraz Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na polskiej ludności Wołynia i Małopolski Wschodniej w 1943 roku. W apogeum tego zorganizowanego ludobójstwa, tylko w dniach 11-16 lipca 1943 roku wymordowano około 20 tysięcy Polaków.

Polska w tych dniach po raz kolejny przeprasza ustami ciągle tych samych środowisk za Jedwabne.

Przeprasza Polskie Państwo za czyny dokonane pod auspicjami okupanta, w okresie, kiedy to państwo nie istniało i nijak nie mogło na to zareagować czy przeciwdziałać.

Żydowska policja w gettach ma na swoim sumieniu o wiele więcej ofiar wśród własnych pobratymców niż przypisywane Polakom zbrodnie na Żydach.

Nadgorliwość Judenratów zaś to temat wstydliwy i przemilczany. Nikt raczej nie przypomina dzisiaj słów wielkiej żydowskiej myślicielki, Hannah Arendt, która napisała - "Dla Żydów rola, jaką przywódcy żydowscy odegrali w unicestwieniu własnego narodu, stanowi niewątpliwie najczarniejszy rozdział całej tej ponurej historii."

Dzisiaj winni są tylko Polacy. Bierność to najłagodniejszy stawiany nam zarzut, podczas gdy sami Żydzi często z gorliwością pomagali Niemcom, a ta sama Hannah Arendt twierdziła, że bez ich udziału w rejestracji Żydów, koncentracji ich w gettach, a potem aktywnej pomocy w skierowaniu do obozów zagłady zginęłoby dużo mniej Żydów, ponieważ Niemcy mieliby więcej kłopotów z ich spisaniem i wyszukiwaniem.

Właśnie w tych samych dniach niemal zupełna cisza o ofiarach mniej dla tego państwa wartościowych, czyli wymordowanych na Kresach Wschodnich naszych rodakach. Tu przeprosiny niepotrzebne, a jeszcze nie tak dawno żyjący Jacek Kuroń i cale to wrażliwe towarzystwo nawoływało do przebaczenia bez przeprosin, do nierozdrapywania bolesnych ran i niejątrzenia w interesie dobrych wzajemnych polsko-ukraińskich stosunków.

Zbrodnie na kresach swoim bestialstwem i okrucieństwem przewyższają wszystko to, co robili z Polakami podczas okupacji Niemcy i Sowieci, gdyż oprócz wyspecjalizowanych oddziałów zbrojnych w rzezi tej wzięło udział swoiste ukraińskie pospolite ruszenie.

Uzbrojeni w kosy, sierpy, widły, siekiery, motyki, cepy, młotki, noże, bosaki, piły, kije, orczyki i inny sprzęt gospodarski, Ukraińcy ruszyli aby zabijać swoich polskich sąsiadów. Nie brakowało wśród tej zbrodniczej tłuszczy; kobiet, wyrostków czy nawet dzieci pomagających w zbrodni i grabieniu dobytku pomordowanym.

Ofiarami byli wszyscy bez wyjątku, czyli mężczyźni, kobiety, dzieci, nie wyłączając noworodków oraz starców.

Mówi się nawet o 200 tysiącach ofiar, a różne opracowania historyczne podają takie oto liczby:

Grzegorz Motyka – około 100 tysięcy

Czesław Partacz – około 120 tysięcy

Ewa Siemaszko – 130 tysięcy

Ta zapomniana zbrodnia to wstyd i hańba dla III RP.

Jednak cały świat usłyszał po raz kolejny donośny głos o krytej strzechą, drewnianej stodole w Jedwabnem.

Na fali słynnego francusko-niemieckiego pojednania powstał tam wspólny podręcznik historii, z którego młodzież obu krajów uczy się na pamięć nazwy jednej jedynej wsi spalonej przez Niemców w okupowanej Francji.

Czy ktoś na świecie wie, że podczas niemieckiej okupacji spacyfikowano 817 miejscowości znajdujących się w obecnych granicach Polski?

Czy świat słyszał, że 84 z nich uległo całkowitemu spaleniu łącznie z wymordowaniem wszystkich mężczyzn bądź całej ludności bez względu na płeć czy wiek? Czy ktoś alarmuje świat, że w owych czasach płonęły również stodoły wypełnione Polakami?

21 lipca 2010 roku klub PSL złożył w sejmie projekt uchwały – „w sprawie ustanowienia Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian”

Data wniesienia: 21 lipca 2010 r.

Przedstawiciel wnioskodawców poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddając trwały hołd ofiarom banderowskiego ludobójstwa na ludności polskiej kresów wschodnich ustanawia dzień 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian.

Uzasadnienie

 "11 lipca przypada rocznica apogeum ludobójstwa dokonanego przez Organizacje Ukraińskich Nacjonalistów i tzw. Ukraińską Powstańczą Armię na ponad 200 tys. obywateli Polskich Wołynia i Małopolski Wschodniej.

Była to najokrutniejsza masowa zbrodnia, jako odnotowano w historii naszych dziejów, bowiem zwyrodniali szowiniści ukraińscy mordowali bezbronną ludność polską. Nie oszczędzono nikogo, od niemowląt w łonie matek do starców.

To trzecie, obok sowieckiego i niemieckiego ludobójstwo na Narodzie Polskim do dziś nie zostało ukarane ani potępione. Natomiast za oceanem i na Ukrainie, a nawet w Polsce postawiono już setki pomników sławiących zbrodniarzy-terrorystów. Dzieje się w to w czasie, kiedy cywilizowany świat walczy z terroryzmem.

Tymczasem, mimo upływu 67 lat Ofiary tej zbrodni wciąż czekają na godne upamiętnienie ich męczeńskiej śmierci. Większość z nich nie miała pochówku, a ich szczątki poniewierają się w nieoznaczonych i nieznanych miejscach.

15 lipcu 2009 roku Sejm RP przyjął uchwałę w sprawie tragicznego losu Polaków na Kresach Wschodnich, w której zawarta była dyspozycja:

Tragedia Polaków na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej winna być przywrócona pamięci historycznej współczesnych pokoleń. Jest to zadanie dla wszystkich władz publicznych w imię lepszej przyszłości i porozumienia narodów naszej części Europy, w tym szczególnie Polaków i Ukraińców.”

Przedłożony projekt uchwały stanowi wypełnienie tej dyspozycji."

Projekt spadł z porządku obrad Sejmu, a uchwała do dziś nie weszła w życie.

Długo rozważałem w swoim sumieniu czy pod względem moralno-etycznym będzie uzasadnione opublikowanie za autorem dr Aleksandrem Kormanem pewnej listy.

Doszedłem do wniosku, że jednak trzeba wstrząsnąć, szczególnie sumieniami ludzi młodych, którzy o tym, co stało się z naszymi rodakami w 1943 roku na Kresach, wiedzą niewiele.

Mam nadzieję, że rzuci to również nieco więcej światła na tchórzliwe „polskie elity”, które przez ponad 20 lat nie chcą w imię poprawności politycznej godnie uczcić ofiar tamtego ludobójstwa.

„Naród, który nie ma siły i woli powiedzieć łotrom, że łotry, nie wart być narodem” – pisał Aleksander Fredro, a Zbigniew Herbert przestrzegał, że: Naród, który traci pamięć, traci sumienie

Liczę, że czytelnicy rozgrzeszą mnie z przypomnienia tej makabrycznej listy.

Aleksander Korman urodził się 26 sierpnia 1926 w Kaczanówce, w powiecie Skałat, a zmarł we Wrocławiu, 20 czerwca 2004 roku. Był doktorem ekonomii i radnym miasta Wrocławia.

Jako harcerz Kresowej Drużyny Chorągwi Lwowskiej w Podwołoczyskach był członkiem oddziałów samoobrony na Kresach Wschodnich. Odznaczony Orderem Odrodzenia Polski i Złotym Krzyżem Zasługi.

Oprócz licznych publikacji opisujących ukraińskie zbrodnie sporządził również wstrząsającą listę tortur i sposobów zadawania śmierci Polakom przez ukraińskich sadystów:

001. Wbijanie dużego i grubego gwoździa do czaszki głowy.

002. Zdzieranie z głowy włosów ze skórą (skalpowanie).

003. Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czaszkę głowy.

004. Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czoło.

005. Wyrzynanie na czole "orła".

006. Wbijanie bagnetu w skroń głowy.

007. Wyłupywanie jednego oka.

008. Wybieranie dwoje oczu.

009. Obcinanie nosa.

010. Obcinanie jednego ucha.

011. Obrzynanie obydwu uszu.

012. Przebijanie kołkami dzieci na wylot.

013. Przebijanie zaostrzonym grubym drutem ucha na wylot drugiego ucha.

014. Obrzynanie warg.

015. Obcinanie języka.

016. Podrzynanie gardła.

017. Podrzynanie gardła i wyciąganie przez otwór języka na zewnątrz.

018. Podrzynanie gardła i wkładanie do otworu szmaty.

019. Wybijanie zębów.

020. Łamanie szczęki.

021. Rozrywanie ust od ucha do ucha.

022. Kneblowanie ust pakułami przy transporcie jeszcze żywych ofiar.

023. Podcinanie szyi nożem lub sierpem.

024. Zadawanie ciosu siekierą w szyję.

025. Pionowe rozrąbywanie siekierą głowy.

026. Skręcanie głowy do tyłu.

027. Robienie miazgi z głowy przez wkładanie głowy w ściski zaciskane śrubą.

028. Obcinanie głowy sierpem.

029. Obcinanie głowy kosą.

030. Odrąbywanie głowy siekierą.

031. Zadawanie ciosu siekierą w szyję.

032. Zadawanie ran kłutych w głowie.

033. Cięcie i ściąganie wąskich pasów skóry z pleców.

034. Zadawanie innych ran ciętych na plecach.

035. Zadawanie ciosów bagnetem w plecy.

036. Łamanie kości żeber klatki piersiowej.

037. Zadawanie ciosu nożem lub bagnetem w serce lub okolice serca.

038. Zadawanie ran kłutych nożem lub bagnetem w pierś.

039. Obcinanie kobietom piersi sierpem.

040. Obcinanie kobietom piersi i posypywanie ran solą.

041. Obrzynanie sierpem genitaliów ofiarom płci męskiej.

042. Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską.

043. Zadawanie ran kłutych brzucha nożem lub bagnetem.

044. Przebijanie brzucha ciężarnej kobiecie bagnetem.

045. Rozcinanie brzucha i wyciąganie jelit na zewnątrz u dorosłych.

046. Rozcinanie brzucha kobiecie w zaawansowanej ciąży i w miejsce wyjętego płodu, wkładanie np. żywego kota i zaszywanie brzucha.

047. Rozcinanie brzucha i wlewanie do wnętrza wrzątku - kipiącej wody.

048. Rozcinanie brzucha i wkładanie do jego wnętrza kamieni oraz wrzucanie do rzeki.

049. Rozcinanie kobietom ciężarnym brzucha i wrzucanie do wnętrza potłuczonego szkła.

050. Wyrywanie żył od pachwiny, aż do stóp.

051. Wkładanie do pochwy - waginy rozżarzonego żelaza.

052. Wkładanie do waginy szyszek sosny od strony wierzchołka.

053. Wkładanie do waginy zaostrzonego kołka i przepychanie aż do gardła, na wylot.

054. Rozcinanie kobietom przodu tułowia ogrodniczym scyzorykiem, od waginy, aż po szyję i pozostawienie wnętrzności na zewnątrz.

055. Wieszanie ofiar za wnętrzności.

056. Wkładanie do waginy szklanej butelki i jej rozbicie.

057. Wkładanie do otworu analnego szklanej butelki i jej stłuczenie.

058. Rozcinanie brzucha i wsypywanie do wnętrza karmy dla zgłodniałych świń tzw. osypki, który to pokarm wyrywały razem z jelitami i innymi wnętrznościami.

059. Odrąbywanie siekierą jednej ręki.

060. Odrąbywanie siekierą obydwóch rąk.

061. Przebijanie dłoni nożem.

062. Obcinanie palców u ręki nożem.

063. Obcinanie dłoni.

064. Przypalanie wewnętrznej strony dłoni na gorącym blacie kuchni węglowej.

065. Odrąbywanie pięty.

066. Odrąbywanie stopy powyżej kości piętowej.

067. Łamanie kości rąk w kilku miejscach tępym narzędziem.

068. Łamanie kości nóg w kilku miejscach tępym narzędziem.

069. Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską, obłożonego z dwóch stron deskami.

070. Przecinanie tułowia na wpół specjalną piłą drewnianą.

071. Obcinane piłą obie nogi.

072. Posypywanie związanych nóg rozżarzonym węglem.

073. Przybijanie gwoździami rąk do stołu, a stóp do podłogi.

074. Przybijanie w kościele na krzyżu rąk i nóg gwoździami.

075. Zadawanie ciosów siekierą w tył głowy, ofiarom ułożonym uprzednio głową do podłogi.

076. Zadawanie ciosów siekierą na całym tułowiu.

077. Rąbanie siekierą całego tułowia na części.

078. Łamanie na żywo kości nóg i rąk w tzw. kieracie.

079. Przybijanie nożem do stołu języczka małego dziecka, które później wisiało na nim.

080. Krajanie dziecka nożem na kawałki i rozrzucanie ich wokół.

081. Rozpruwanie brzuszka dzieciom.

082. Przybijanie bagnetem małego dziecka do stołu.

083. Wieszanie dziecka płci męskiej za genitalia na klamce drzwi.

084. Łamanie stawów nóg dziecka.

085. Łamanie stawów rąk dziecka.

086. Zaduszenie dziecka przez narzucenie na niego różnych szmat.

087. Wrzucanie do głębinowych studni małych dzieci żywcem.

088. Wrzucanie dziecka w płomienie ognia palącego się budynku.

089. Rozbijanie główki niemowlęcia przez wzięcie go za nóżki i uderzenie o ścianę lub piec.

090. Powieszenie za nogi zakonnika pod amboną w kościele.

091. Wbijanie dziecka na pal.

092. Powieszenie na drzewie kobiety do góry nogami i znęcanie się nad nią przez odcięcie piersi i języka, rozcięcie brzucha i wybranie oczu oraz odcinanie nożami kawałków ciała.

093. Przybijanie gwoździami małego dziecka do drzwi.

094. Wieszanie na drzewie głową do góry.

095. Wieszanie na drzewie nogami do góry.

096. Wieszanie na drzewie nogami do góry i osmalanie głowy od dołu ogniem zapalonego pod głową ogniska.

097. Zrzucanie w dół ze skały.

098. Topienie w rzece.

099. Topienie przez wrzucenie do głębinowej studni.

100. Topienie w studni i narzucanie na ofiarę kamieni.

101. Zadźganie widłami, a potem pieczenie kawałków ciała na ognisku.

102. Wrzucenie dorosłego w płomienie ogniska na polanie leśnej, wokół którego ukraińskie dziewczęta śpiewały i tańczyły przy dźwiękach harmonii.

103. Wbijanie koła do brzucha na wylot i utwierdzanie go w ziemi.

104. Przywiązanie do drzewa człowieka i strzelanie do niego jak do tarczy strzelniczej.

105. Prowadzenie nago lub w bieliźnie na mrozie.

106. Duszenie przez skręcanie namydlonym sznurem zawieszonym na szyi, zwanym arkanem.

107. Wleczenie po ulicy tułowia przy pomocy sznura zaciśniętego na szyi.

108. Przywiązanie nóg kobiety do dwóch drzew oraz rąk ponad głową i rozcinanie brzucha od krocza do piersi.

109. Rozrywanie tułowia przy pomocy łańcuchów.

110. Wleczenie po ziemi przywiązanego do pojazdu konnego.

111. Wleczenie po ulicy matki z trojgiem dzieci, przywiązanych do wozu o zaprzęgu konnym w ten sposób, że jedną nogę matki przywiązano łańcuchem do wozu, a do drugiej nogi matki jedną nogę najstarszego dziecka, a do drugiej nogi najstarszego dziecka przywiązano nogę młodszego dziecka, a do drugiej nogi młodszego dziecka, przywiązano nogę dziecka najmłodszego.

112. Przebicie tułowia na wylot lufą karabinu.

113. Ściskanie ofiary drutem kolczastym.

114. Ściskanie razem dwie ofiary drutem kolczastym.

115. Ściskanie więcej ofiar razem drutem kolczastym.

116. Periodyczne zaciskanie tułowia drutem kolczastym i co kilka godzin polewanie ofiary zimną wodą w celu odzyskania przytomności i odczuwania bólu i cierpienia.

117. Zakopywanie ofiary do ziemi na stojąco po szyję i w takim stanie jej pozostawienie.

118. Zakopywanie żywcem do ziemi po szyję i ścinanie później głowy kosą.

119. Rozrywanie tułowia na wpół przez konie.

120. Rozrywanie tułowia na wpół przez przywiązanie ofiary do dwóch przygiętych drzew i następnie ich uwolnienie.

121. Wrzucanie dorosłych w płomienie ognia palącego się budynku.

122. Podpalanie ofiary oblanej uprzednio naftą.

123. Okładanie ofiary dookoła słomą-snopem i jej podpalenie, czyniąc w ten sposób pochodnię Nerona.

124. Wbijanie noża w plecy i pozostawienie go w ciele ofiary.

125. Wbijanie niemowlęcia na widły i wrzucanie go w płomienie ognia.

126. Wyrzynanie żyletkami skóry z twarzy.

127. Wbijanie dębowych kołków pomiędzy żebra.

128. Wieszanie na kolczastym drucie.

129. Zdzieranie z ciała skóry i zalewanie rany atramentem oraz oblewanie jej wrzącą wodą.

130. Przymocowanie tułowia do oparcia i rzucanie w nie nożami.

131. Wiązanie - skuwanie rąk drutem kolczastym.

132. Zadawanie śmiertelnych uderzeń łopatą.

133. Przybijanie rąk do progu mieszkania.

134. Wleczenie ciała po ziemi, za nogi związane sznurem.

135. Przybijanie małych dzieci dookoła grubego rosnącego drzewa przydrożnego, tworząc w ten sposób tzw. "wianuszki".

„Jeśli my zapomnimy o nich, niech Bóg zapomni o nas.”

Źródła:

„Na Rubieży” (Nr 35, 1999 r.)

Andrzej Jankowski: „Wieś polska na ziemiach okupowanych przez Niemcy w czasie II wojny światowej…”. op.cit., ss. 177-178

„Eichmann w Jerozolimie” – Hannah Arendt, wyd. Znak, 1963

Artykuł opublikowany w Warszawskiej Gazecie (28/2011)

Brak głosów

Komentarze

na to ile jest i jakich sposobow na "domowe" pozbawienie kogos zycia bez uzycia broni palnej uzywajac tylko ludzkiej tluszczy , nienawisci i sprzetow gospodarstwa domowego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#170385

Skopiowałem tekst. Nie wiem jeszcze do czego posłuży, ale warto takie bestialstwo mieć zapisane. Nie znajduje słów, aby swoje odczucie zamienić na tekst.       Bynajmniej zdjęcie kilkoro (6-10 latek) dzieciaczków, ze zwieszonymi główkami, przydrutowanych drutem kolczastym do grubego drzewa, otarło się gdzieś w mediach o mnie. Widok okropny. Jakaż to musi być, i jak rozbudzona nienawiść, by dokonywać takich okrucieństw. "Ludzie ludziom zgotowali ten los" . Od głodu, ognia i wojny ... i nie pozwól zapomnieć.

Vote up!
0
Vote down!
0
#170433

prawdopodobnie przez pomyłkę zostało zaliczone do zbrodni U.P.A.

Ale nich ktoś powie, kto odmawia Nam prawa do posiadania broni?

Czy nie tak zachowuje się okupant?

Vote up!
0
Vote down!
0
#170442

To było to zdjęcie. Boże zachowaj...

Vote up!
0
Vote down!
0
#170443

dzieki za przypomnienie i szczegolowe opisanie tego bestialstwa na narodzie polskim.... Musze jednak wtracic i tutaj swoje dwa slowa. Wiem jakim goracym zwolenninikiem PiSu i braci Kaczynskich jestes Pan...ale... Panie Kokoszkiewicz....czy zauwazyl Pan aby PiS i bracia Kaczynscy roznili sie czymkolwiek od tych psubratow ktorzy rzadza dzis tym naszym OTAKE...??? Czy chociaz raz podniesli ta rzez na polskim narodzie na wokandzie Sejmu RP ? Czy choc raz starali nadac sie temu polskiemu holokaustowi wymiar rangi panstwowej ? Ja osobiscie z tego co czytam i obserwuje od lat widze, ze i oni sa (tzn jeden juz nie jest) zwiazani jakims zwiazkiem z Bracmi Przymierza,dla krorych Polski Narod to goim skazani na zaglade i zapomnienie histori....

Vote up!
0
Vote down!
0

Zbyszek Lowcakangurow

#170447

niewielu na ziemi jest nie-gojow..widac ze nie bardzo jest pan zmartwiony ubytkiem tego jednego prawda.ten drugi a to pech zenie polecial co nie?

Vote up!
0
Vote down!
0

leszek

#170512

widze, ze Pan nie rozumiesz moich intencji. Ja osobiscie calkowicie zdaje sobie  z tego sprawe, ze w zasadzie nie ma obecnie innego wyboru poza PiSem i Panem Jaroslwaem Kaczynskim. Oby zyl wiecznie ! Caly jednak czas zastanawiam sie dlaczego une dokonaly zamachu na Leszka...skoro tak w zasadzie goraco im sluzyl .?  Jezeli Pan tego nie widzi i nie dostrzega...to juz panska sprawa jak i wielu milionow naszych rodakow. Bez zmiany ordynacji w wyborach do Sejmu na wiekszosciowa w zasadzie my jako Polacy nie mamy prawie zadnych szans aby reprezentowac swoj wlasny kraj...SIC !

Vote up!
0
Vote down!
0

Zbyszek Lowcakangurow

#170531