Polska na cmentarzu
29 stycznia bieżącego roku minie 20 rocznica pewnego symbolicznego dla III RP wydarzenia.
To właśnie wtedy Federacja Młodzieży Walczącej rozpoczęła okupację budynku KW PZPR w Gdańsku by wymusić na rządzie Tadeusza Mazowieckiego zajęcie majątku moskiewskich namiestników w Polsce.
Jako, że „konstruktywna opozycja” wyselekcjonowana przez Kiszczaka była już „po słowie” z komunistami i trwała właśnie zmiana skóry, czerwonej komunistycznej żmii z czerwonej na różową, socjaldemokratyczną, przystąpiono do akcji siłowej.
I tak „pierwszy niekomunistyczny rząd” państwa, którego prezydentem został Wojciech Jaruzelski, z premierem Mazowieckim, wicepremierem Kiszczakiem i ministrem Hallem wysłał oddziały milicji obywatelskiej i grupę antyterrorystyczną przeciwko młodzieży nazwanej przez bp Gocłowskiego „wandalami”.
Wielu „oszołomów” już wtedy twierdziło, że państwo budowane na zdradzie i porozumieniu z przestępcami, zaprzańcami i renegatami jest tworem chorym, tym bardziej, że na takiej oto „skale” postanowiła budować „polski dom” również część umoczonej w system i wpływowej hierarchii kościelnej.
Dziś Polska znajduje się nad symbolicznym cmentarnym grobem. Powstała 20 lat temu Polska Republika Bananowa stała się rajem dla zupełnie bezkarnej oligarchii z prawem obowiązującym tylko maluczkich.
Dziś jak Polska długa i szeroka, krajem rządzą lokalne sitwy złożone z panów, wójtów i plebanów.
Cmentarz to dzisiaj tło bieżących wydarzeń, tak w sensie dosłownym jak i symbolicznym. Przed sejmową komisją śledczą toczą się przesłuchania mające dzięki działaniom rządzących rozmazać sens i cel cmentarnej „randki” wpływowego posła Platformy Obywatelskiej z szemranym biznesmenem, posiadaczem wyroku za korupcję.
W Płocku zaś na tamtejszym cmentarzu zakończyła się ekshumacja zwłok Krzysztofa Olewnika. W obu przypadkach próbuje nam się wmówić, że jest to tylko niegroźna paplanina kilku posłów partii rządzącej czy brak profesjonalizmu policji i prokuratury.
Ja myślę, że zaczął się właśnie pogrzeb PRL-bis zbudowanego na okrągłostołowym kłamstwie i zdradzie, zwanym o ironio, „demokratycznym państwem prawa”.
To właśnie w tym państwie wszystkie decyzje i geszefty podejmuje się i robi zakulisowo zaś w sprawie Olewnika trudno mówić tylko o zaniechaniu czy nieudolności policji i prokuratury.
Warto przypomnieć, że próbki kości z odnalezionych zwłok pobrano jeszcze przed oficjalną sekcją zwłok, na którą ciało zamordowanego trafiło nietknięte i zawinięte w plastikowa siatkę. Jak tego dokonano? Warto też zauważyć, że jeden z wyników badań DNA jest niezgodny z DNA Krzysztofa Olewnika.
Najmniej mówi się dziś o umoczeniu w tę sprawę wpływowych polityków SLD oraz o tym, że na podstawie takich, kwestionowanych dzisiaj dowodów, „niezawisły sąd” bez zmrużenia oka skazał oskarżonych, którzy później hurtowo popełniali samobójstwa.
„Wy nie ruszacie nas, a my was” to motto „rycerzy okrągłego stołu”.
Tylko my wspólnie możemy położyć do grobu ten zgniły na wskroś twór zwany III RP, spowodować złamanie omerty, ukarać winnych i zacząć w końcu budowanie na skale prawdziwej Polski.
Póki co, trwa krzątanina na cmentarzach.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 887 odsłon
Komentarze
kokos, a pamiętasz reakcje ministrów Halla i Kuronia???
26 Stycznia, 2010 - 19:03
pzdr
antysalon