Lont już się pali
Jak gminna wieść niesie oraz szepczą krasnoludki
zbliża się 9 października, czyli nadchodzi moment odpalenia „medialnej
bomby”, którą będzie ujawnienie treści ostatniej rozmowy Jarosława i
Lecha Kaczyńskich.
Jako, że siła rażenia dworskich mediów będących na
posyłki u establishmentu III RP mocno osłabła, lont będzie oczywiście
podpalony nad Wisłą, ale do detonacji ma dojść poza granicami Polski, w
jakiejś zaprzyjaźnionej bratniej gazecie lub stacji telewizyjnej.
Po kłamstwach zatytułowanych „Tak ładują debeściaki” i „Jak nie wyląduje to mnie zabije”, kolejnego łgarstwa „wiodących” polskich mediów może nie kupić odpowiednia ilość wyborczego stada.
Pozostaje tylko pytanie czy będziemy mieli do czynienia z jednoaktówką czy znowu szykuje się „Dramat w trzech aktach”.
Oczywiście organizatorami, jak zawsze są ci, którzy brzydzą się graniem tragedią.
Co z tego, że kłamstwo ma krótkie nogi i w końcu prawda wyjdzie na jaw?
Nawet na króciutkich nóżkach uda mu się przecież
doczłapać do 9-tego, a po wyborach nikt już nie będzie sobie zawracał
głowy takimi drobiazgami.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1560 odsłon
Komentarze
Lont
27 Września, 2011 - 13:33
Sądzisz więc Kokosie,że to zainteresowanie niepełnosprawnymi
wynika z przysłowia o krótkich nogach kłamstwa?
Baliby się,że grozi im wózek inwalidzki, kiedy kłamstwa ujrzą światło dzienne?
Pozdrawiam myślących.