Królowie życia zajmą się śmiercią

Obrazek użytkownika kokos26
Kraj

Szczerze mówiąc ciarki przeszły mi wczoraj po plecach, kiedy dwóch Żyrynowskich polskiej sceny politycznej, Palikot i Kutz postanowiło zając się sprawami życia i śmierci.
Dopóki ci dwaj „jajcarze” robili w polityce za trefnisiów i clownów, których nikt rozsądny nie traktował poważnie, zagrożenia wielkiego dla ludzkości nie było.
Zapowiedź Palikota, że wraz z Kutzem opracuje i przedstawi projekt ustawy o dopuszczalności eutanazji powinien budzić uzasadniony niepokój.
Pamiętając spektakularne występy Palikota i Kutza jest niemal pewne, że pierwszymi ofiarami tego nowego aktu prawnego padną, Prezydent Lech Kaczyński i jego brat Jarosław.
Inaczej dziś patrzę na tą słynną konferencje prasową Janusza Palikota z charakterystycznymi akcesoriami. Nie da się ukryć, że gdzieś podświadomie chodziła mu już wtedy po głowie tematyka „być albo nie być”.
Użył on przecież wyraźnej metafory dzierżąc w jednej dłoni symbol życia zaś w drugiej symbol śmierci.
Jeżeli ktoś nie powstrzyma tych dwóch panów to jest niemal pewne, że trup będzie ścielił się gęsto.
Filozofia życiowa duchowego brata Palikota, Kazimierza Kutza jest również bardzo niepokojąca.
Kiedyś stwierdził on ni mniej ni więcej, że aby naprawdę żyć to „trzeba mieć takie dobre piórko w dupie”.
A co stanie się z tymi, u których obecności takiego piórka w wiadomym miejscu ustawodawca nie stwierdzi?
Czy rektoskopia będzie obowiązkowa czy jedynie zalecana osobom z opozycyjnej grupy ryzyka?
Odpowiedzi na te kluczowe pytania jeszcze przed nami.

Brak głosów

Komentarze

jeden ćwok niezły kombinator i drugi starzec,jedna nogą na tamtym swiecie.
I oni mają decydować o cudzym zyciu.
Taki kabaret to mogła tylko PO zafundować i media,które usilnie zapraszają tych dwóch buraków na swoje salony.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#15161

[quote=kryska]jeden ćwok niezły kombinator i drugi starzec,jedna nogą na tamtym swiecie.[/quote]

A może jest jaki malutki cień szansy, że dla potwierdzenia wagi swych słów i dokonań młodszy burak, znany z nieszablonowych prezentacji, mógłby dokonać eutanazji tego starszego buraka (który wziąłby w niej udział na ochotnika?)...?

Oczywiście wszystko "live", w świetle przyjaznych jupiterów TVN... Może poddać młodszemu taką myśl na jego blogu? ;)

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#15172

jestem za.
I koniecznie na żywo,stary podpisuje zgode,a biłgorajski cham katem.

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#15175

... w wykonaniu tych obrzydliwców, to nie metafora, tylko opis.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#15178

Krzysztof J. Wojtas
Przyznaję szczerze, że mam ambiwalentny stosunek do poruszanej kwestii - czy życie, i to w każdej postaci, jest najwyższym dobrem i wartością. Prezentowane stanowiska kłocą się z moim poczuciem wolności p prawa do decydowania np. w przypadku poświęcenia się na czyjąś rzecz.
Czy strażak ma prawo ryzykować swym życiem, aby ratować dziecko z płonącego mieszkania? A jeśli ktoś, kto chce wyciągnąć ze stawu dziecko pod którym zarwał się lód, wpadnie i się przeziębi?
Dlatego nie odpowiadają mi skrajne wypowiedzi jedynie słusznych racji.
Natomiast jest kontekst tego wpisu z którym się zgadzam - nie chcę, aby ludzie tacy jak wymienieni i im podobni mieli prawo decyzji.
Swoją drogą, już pewnie z rok temu wskazywałem, że wprowadzenie eutanazji w Holandii mogło być balonem próbnym przed przewidywanym kryzysem finansowym, gdzie środki z funduszy emerytalnych zostaną 'przejęte". Wtedy najlepszym wyjściem dla emerytów będzie wybór jedynej słusznej drogi.
No i chyba moje przewidywania są wieszcze...

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#15186

... między ryzykującym życie ratownikiem, a zwolennikiem eutanazji. Ryzyko utraty życia jest wpisane w wiele zawodów (także lekarza), ale są też wpisane podstawowe obowiązki i zakazy. Nie wyobrażasz sobie chyba, że strażak mógłby powiedzieć:"Niech się, kurwa spalą i tak są poparzeni. Nie opłaca się włazić w ogień".

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#15189

Krzysztof J. Wojtas
A dlaczego nie? To tylko kwestia przesunięcia akcentów w podejściu; strażak ma udzielać pomocy, ale nie ma obowiązku narażać swego życia i zdrowia.
Zatem?
Myślałem, że podyskutujemy trochę głębiej i to bez "pałkarstwa' zarówno prawo- jak i leworęcznego.
Akcenty: chyba w TVNie młodzi chłopcy, którzy udzielili z poświęceniem (okryli go swoimi kurtkami) pomocy lekarzowi po wypadku śmigłowca, zostali nazwani bohaterami. Ja już nie wiem.Może to szczyt bohaterstwa, jeśli ktoś zachowa się tak, jak powinien się zachować. Następuje inflacja określeń. To mnie bardzo boli.
A dlaczego nie? To tylko kwestia przesunięcia akcentów w podejściu; strażak ma udzielać pomocy, ale nie ma obowiązku narażać swego życia i zdrowia.
Zatem?
Myślałem, że podyskutujemy trochę głębiej i to bez "pałkarstwa' zarówno prawo- jak i leworęcznego.
Akcenty: chyba w TVNie młodzi chłopcy, którzy udzielili z poświęceniem (okryli go swoimi kurtkami) pomocy lekarzowi po wypadku śmigłowca, zostali nazwani bohaterami. Ja już nie wiem.Może to szczyt bohaterstwa, jeśli ktoś zachowa się tak, jak powinien się zachować. Następuje inflacja określeń. To mnie bardzo boli.
Eutanazja.
Samo rozważanie tej sprawy w zadanym kontekście jest obrazą ludzkiej godności.W sferze publicznej powinna być stosowana zasada "od poczęcia do naturalnej śmierci". (katolicka, ale mnie odpowiada). Z tym, że dla mnie naturalna - oznacza taką, gdzie śmierć następuje bez jakiejkolwiek ingerencji, ale też i podtrzymanie życia nie może być związane z jakąkolwiek ingerencją.
I teraz rozważmy przypadek matki, która chce sama dokonać skrócenia życia syna.
Jest pytaniem, czy ta sytuacja miałaby miejsce, gdyby była to rodzina z np. 6-giem dzieci. Czy matka miałaby obowiązek zaniedbać pozostałe, aby zapewnić trwanie temu jednemu?
Dlatego uważam, że sprawy tego rodzaju winny być rozstrzygane w rodzinie; warunki życia rodzinnego dokonałyby selekcji w sposób naturalny, i co równie ważne, jednostkowy - czyli bez uogólnień.
Z kolei pomoc społeczna jest czynnikiem zewnętrznym, wielce ważnym i pomagającym w trudach decyzji, ale zawsze powinien to być tylko element wspomagający; chwała takim ludziom, ale też nie powinni oni mieć prawa wymuszania decyzji chyba, że sami przejmują odpowiedzialność za chorego. Ale to też powinien być osobno rozważany przypadek.
Społeczeństwo.
Decyzje podejmowane jednostkowo są zawsze wynikiem wartości wpajanych i ważnych w życiu społecznym; jeśli są to wartości spójne i akceptowane, to nie będzie problemów z podejmowaniem wyborów. Jeśli nie - to nie ma podstaw etycznych do narzucania określonych rozwiązań innym.
Tyle

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#15223

Będę się upierał. Są zawody w których, inaczej niż u kelnera i babci klozetowej, ryzyko jest wpisane w obowiązki, a na dodatek w "etos".
Nie ma się to nijak do eutanazji. Obowiązkiem lekarza jest uśmierzać cierpienie i ratować życie. Na pewno nie zabijać.
Przysięga Hipokratesa to nie konstytucja, ale jednak....dobrowolnie podjęte zobowiązanie.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#15227

Krzysztof J. Wojtas
Marudzisz. Poszukaj pierwotnej wersji przysięgi Hipokratesa.

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#15235

... to tylko dziesięć krótkich zdań.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#15258

absolutnie zgadzam sie z toba :)
o eutanazji trzeba rozmawiac po ludzku
tzn bez "narzucania określonych rozwiązań innym"

Vote up!
0
Vote down!
0

dobra kobieta

#15241

Na temat eutanazji nie dyskutuję, bo to nie jest sprawa poglądów, no chyba, że ktoś jest faszystą:(,albo takim użytecznym idiotą jak Palikot i Kutz, ale wyjątkowo jestem za tym, by bez dyskusji i w drodze wyjątku pozwolić tym jegomościom na eutanazję. ;))

Vote up!
0
Vote down!
0

Katarzyna

#15206

"Palikot ma pisać ustawe o eutanazji? Boże, mniej nas w swojej opiece!"

To tak parafrazując "Przygody Szwejka"...

Vote up!
0
Vote down!
0
#15255

Krzysztof J. Wojtas

Ja swoje przemyślenia prowadzę w oparciu o 2 przykazania; niektórym zaś i 10 to za mało - mają ich 613, a i tak przy każdej okazji mają wątpliwości.
A tak w ogóle to mieliśmy o eutanazji.
Czy jest formą eutanazji obniżenie temperatury w mieszkaniu tylko dlatego, że ktoś nie płaci za ogrzewanie? Przecież to prowadzi do utraty zdrowia i szybszego "zejścia".
Martwi mnie, że problem spłyca sie tak zasadniczo.
No i jak patrzę na Palikota to nie chce mi się żyć. Czy to też nie powinno zostać ustawowo rozwiązane.

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#15271