Gdzie tu logika?
Znany choć niepopularny postulat, aby z uczestnictwa w życiu publicznym, wszelkich szczebli władzy, mediów, oświaty, służb specjalnych, wojska i policji wykluczyć byłych ubeków, esbeków, oficerów ZOMO i WSI oraz ich tajnych współpracowników jest ze wszech miar słuszny.
Chodzi przecież o bezpieczeństwo Państwa, uczciwość, przyzwoitość i podstawowe poczucie sprawiedliwości, jakie powinno towarzyszyć powstaniu, istnieniu i trwaniu III Rzeczpospolitej.
A cóż takiego złego uczynili ci owi ubecy, esbecy i tajni współpracownicy?
Ano bez nich niemożliwe byłoby istnienie i trwanie komunistycznego reżimu. Oni to, bowiem stanowili zbrojne ramię i aparat represji PRL-u. Cały ten system opierał się na zastraszającej społeczeństwo sile armii, policji, tajnych służb i będących na ich usługach gumowych uszach.
A czyje to zadania wykonywali ci, których chcemy usuwać na margines? Kto wyznaczał im zadania, wytyczał kierunki i wskazywał zagrożenia?
Ano zadania i wyznaczane kierunki płynące najczęściej z Moskwy stawiał aparat kierowniczy PZPR stanowiący jądro systemu, wobec którego tylko rolę służebną pełnili ci wszyscy ubecy, esbecy, zomowcy i tajni współpracownicy.
Idąc tym tokiem rozumowania dochodzimy do wniosku, że całą kwintesencją zła była komunistyczna partia, a nie podporządkowane jej służby.
Można nawet posunąć się dalej i stwierdzić, że ci wszyscy ubecy, esbecy i kapusie mieli za zadanie chronić i utrzymywać przy władzy Jaruzelskiego, Kiszczaka, Millera, Cioska, Szmajdzińskiego, Kwaśniewskiego, Cimoszewicza, Urbana, Zemke, Jaskiernię… i tak dalej.
Czy godzi się ich dzisiaj karać skoro ich byli komunistyczni mocodawcy, całe i główne zło systemu, wobec których pełnili oni tylko rolę służebną, w III RP obdarzeni zostali większymi przywilejami, apanażami i stanowiskami niż za komunistycznego reżimu, w którym uczestniczyli?
Przecież to czysta nadwiślańska schizofrenia nagrodzić komunistycznego dyktatora, zdrajcę i renegata godnością I-szego Prezydenta „wolnej III RP”, a piętnować tych, którzy zaledwie byli jego pachołkami.
Gdyby polski pomysł na sprawiedliwość zastosowali organizatorzy Procesu Norymberskiego to skazano by jedynie wartowników z wieżyczek strażniczych w obozach koncentracyjnych, kapo i sztubowych, a głównych sprawców uczyniliby kolejnym aliantem.
Ot polska głupota.
Michnik i rycerze okrągłego stołu mogą boki zrywać z głupiego polactwa, któremu sprzedali pojęcie sprawiedliwości w wersji dla wyjątkowych kretynów i jeszcze każą czcić rocznicę dnia, w którym wsadzili w te buty durną polską gawiedź.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2207 odsłon
Komentarze
pytanie dodatkowe
12 Marca, 2009 - 21:22
czy możemy mieć pewność, że te same siły były przez cały czas trwania PRL siłą podrzędną i nadrzędną. Ja nie jestem do tego przekonany.
Kokos26
12 Marca, 2009 - 21:52
Co były warte te podpory - wiedzieli wszyscy. Prawdziwa "podporą" było 340 tys żołnierzy sowieckich w 26 większych garnizonach na terenie Polski, 2 mln żołnierzy sowieckich Północnej Grupy Wojsk w enerdówku i 1.5 mln grup Zachód i Południe stacjonujące na terenie obecnej Ukrainy, Białorusi. Przeceniasz rolę "domowych" zdrajców i innych jaruzeli.
ukłony
Tekst ma sens.
12 Marca, 2009 - 23:14
Tylko żeby nie wyszło tak, że skoro nie możemy przyskrzynić dygnitarzy, to odpuszczamy TW-som. Bo to też będzie - według mnie - niesprawiedliwe. Zwłaszcza, że TW-sy kamuflują się nader roztropnie i podczepiają się pod tzw. klasę polityczną.
Tak więc bez względu na status czerwonych dygnitarzy, nie tylko godzi się, ale nawet trzeba demaskować współpracowników SB i naznaczać ich piętnem, a następnie niech spadają.
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>
kokos26
12 Marca, 2009 - 23:28
Przeczytałam Twój tekst dwukrotnie. Jeśli czegoś nie zrozumiałam, to już nie tylko moja wina.;)
Chyba jednak trochę uprościłeś problem. Z jednej strony wskazujesz na prawdziwych winnych, z drugiej bagatelizujesz "sforę", dzięki której ten system mógł trwać i nadal dzięki tej sforze uwikłanej w różne zależności ma się całkiem dobrze.
Czy nam wmówiono?
Pamiętasz? W powieści Józefa Mackiewicza "Droga donikąd", kiedy Paweł nie chciał wywiesić czerwonej flagi na 1 maja?
To, co dla niego i jego żony było odruchem sprzeciwu i wiernością Polsce, dla mieszkańców wsi było zwykłą głupotą i narażaniem się bez potrzeby.
Tak sobie myślę, że Polacy doskonale wiedzą, kto kim był i dlaczego i niczego tak do końca nie dali sobie wmówić, ale po co narażać się bez potrzeby, skoro nie można dosięgnąć Kiszczaków? :)
Pozdrawiam
Katarzyna
widze tu samych "oszołomów"jak to Bolek mawia
12 Marca, 2009 - 23:28
przyłaczam sie do nich.
pozdrawiam
Re: Gdzie tu logika?
12 Marca, 2009 - 23:38
Zawsze byłem zdania że zamiast okrągłego stołu powinny być
ustawione szubienice dla komuchów w pierwszej kolejności ,a dla sprzedawczyków w rodzaju Mazowiecki,Michnik,Geremek,Wałęsa
którzy ratowali im dupy powinien stanąć drugi rząd szubienic
na których powinni tak długo wisieć,aż sami by spadli.Może wówczas takie tępaki jak Tusk,Komorowski,Balcerowicz czy Schetyna zrozumieliby co im grozi za zdradę społeczeństwa.A tak to mamy takich gnojków jak Pawlak,Palikot czy Niesiołowski
Dziadek
13 Marca, 2009 - 00:36
Doczytaj. Po co by mieli wchodzić - byli na miejscu. Widzisz ja akurat w 68 byłem na wycieczce w Czechosłowacji, więc to, co wypisujesz na mnie specjalnego wrażenia nie robi..
A może twierdzisz, że bez Ruskich komuna by tu kwitła? Była taka docent Krzywobłocka i pismo Argumenty. Pisała tam, że to grupa agentów CIA ogłupiła Polaków i doprowadziła do upadku PZPR, ale Polacy się ockną i wrócą do komuny. Ona też o Ruskich nie wspominała.
dziadek
13 Marca, 2009 - 03:25
Ale kiedy ty zdążyłeś się nasłuchać Jaruzelskiego? Gdybyś wtedy żył to spaliłbyś komitety, powywieszałbyś zdrajców (ciekawe skąd byś wiedział którzy to ), zdobył Moskwę, zniszczył Berlin i poleciał na Księżyc.
A może żyłeś i powtarzasz to co wtedy mówiłeś? Bo tą śpiewkę o paleniu i wieszaniu już wtedy słyszałem. W wykonaniu niejakiego Sienkiewicza z KWK Jastrzębie. Nawet go niektórzy słuchali. Do dnia kiedy okazał się kadrowym esbekiem.