Beatyfikacja bez Jaruzelskiego?

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

 

 

 

Po wczorajszym dniu, jeżeli oczywiście jakąś jego część ktoś
spędził przed telewizorem ustawionym na TVN24 można by dojść do wniosku, że
beatyfikacja Jana Pawła II zawisła na włosku.

Wszystko teraz zależy od tego czy prezydent Bronisław
Komorowski zaprosi na pokład samolotu udającego się 1-go maja na rzymskie uroczystości,
sowieckiego generała w polskim mundurze, Wojciecha Jaruzelskiego.

Jeżeli tak się nie stanie to ostatnią deską ratunku może
okazać się arcybiskup Stanisław Dziwisz, który ma moc przydzielić generałowi
pole position na Placu św. Piotra tuż obok Roberta Kubicy.

Mam nadzieję, że tym razem niepopełniona zostanie gafa z 6
czerwca ubiegłego roku. Wtedy to na Placu Piłsudskiego w Warszawie podczas
beatyfikacji księdza Jerzego Popiełuszki doszło do pewnego zgrzytu.

Obok pani Marianny Popiełuszko, matki zamordowanego kapłana,
zabrakło miejsca nie tylko dla Wojciecha Jaruzelskiego, ale także dla Czesława
Kiszczaka, Jerzego Urbana czy Piotrowskiego, Pękali i Chmielewskiego.

Trzeba trzymać kciuki za naszego prezydenta i mądrość jego
nieocenionego doradcy profesora Tomasza Nałęcza.

Beatyfikacja bez Jaruzelskiego jest niewyobrażalna. To by
wyglądało tak, jak świątynia bez bóstwa.

Jako mediatora między Komorowskim i Jaruzelskim proponuje
sprawdzonego już dziennikarza TVN24 Roberta Jałochę. Tego samego, któremu
relikwiarz dla Roberta Kubicy przekazał kardynał Dziwisz w telewizyjnym show.

 

Brak głosów

Komentarze

Komorowski poczyni błąd jeśli postanowi, ażeby autor Stanu Wojennego nie zaszczycił swoją osoba uroczystości beatyfikacyjnych.
Uważam, że Jaruzelski powinien jechać do Rzymu bez Komorowskiego.
Zasługi Jaruzela dla Polski są wszak dużo większe od zdobycia "Korony Himalajów", które okazało się zaledwie pobytem na górce Sobiesiaka i nie żadną wspinaczką, a jedynie przejażdżką wyciągiem orczykowym.

Natomiast jeżeli całą sprawę z bandytą Jaruzelskim i jego ewentualnym udziałem w uroczystościach wziąć na poważnie, to jedynym co się nasuwa, to jest to, że mamy do czynienia z medialną maskaradą.
Zwróćmy uwagę na fakt, że do rocznicy zamachu pozostał zaledwie miesiąc.
Rzekome "awantury" o miejsce dla Jaruzela w samolocie obok gajowego, czy też w jego ładowni, mają na celu odwrócenie uwagi publicznej od zbliżającej się rocznicy.
Trudno jest mi ocenić co się wydarzy 10 kwietnia, ale uważam, że gajowy z wsiokami kręcą gruby numer i mogą się dziać bardzo złe rzeczy, ale do tego czasu chcą mieć święty spokój i stąd te zmyłki z Jaruzelskim, które są jak widzimy szeroko komentowane.

Pozdrawiam!

Vote up!
0
Vote down!
0
#140622

Moim zdaniem jaruzelski nie musi jechać na żadną beatyfikację, bo przecież sam został beatyfikowany przez p-rezydenta komorowskiego. W Moskwie i w Warszawie.

____________________________

Prawda ma w sobie znamię trwania i wychodzenia na światło dzienne, nawet gdyby starano się ją skrupulatnie i planowo ukrywać. Kłamstwo zawsze kona szybką śmiercią.- Bł. Ks. Jerzy Popiełuszko

Vote up!
0
Vote down!
0
#140695

Przecież Jaruzelski pewnie uważa siebie (i podejrzewam, że wielu ten pogląd podziela) za współtwórcę wyniesienia Jana Pawła II do takiej godności.

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#140698