Anatomia kłamstwa
Jak pamiętamy Aleksander Kwaśniewski na arenie krajowej i międzynarodowej nie jeden raz skompromitował Polskę ukazując się „miastu i światu” pijany jak wozak.
Maskowano i wyciszano Charków, gdzie narodziła się słynna, ujawniona przez Ryszarda Kalisza, chora „goleń”.
Ostatnie wpadki, to ukraiński wywiad wygłaszany po pijanemu i błyskotliwe wkroczenie w kampanię wyborczą z bełkotaniem o Sabie i Dornie.
Czy to świadczyło o ewidentnych problemach alkoholowych naszego „męża stanu”?
Ależ skąd.
Przez TVN24 przetoczyło się stado ekspertów od wizerunku twierdząc, że to taki sobie wyskok i incydent, który, biorąc pod uwagę polskie tradycje, bardziej pomoże niż zaszkodzi. Następnie wypróbowano z powodzeniem słynną później dzięki skorumpowanej posłance Sawickiej metodę na szloch i łzy.
I tak oto po "goleni" przytrafiła się "choroba filipińska"
, „Od kiedy tato wrócił z Filipin jest na ścisłej diecie i jedyne, co mu nie szkodzi, to owsianka. Gdyby w tym stanie zdrowia był alkoholikiem, już by nie żył – wyznała ze łzami w oczach Ola Kwaśniewska”
„Przyznał się, że wypił będąc na Ukrainie, więc już w trakcie choroby”
Dalej dziennikarze z TVN i TVN24 do znudzenia cytowali nam, podobno idące w tysiące słowa poparcia internautów, w stylu:
„Brawo Pani Olu! Rodzice mogą być dumni z Pani. Gdy lżą rodzinę należy jej bronić!”
Sprawa rzekomego uzależnienia Kwaśniewskiego została ostatecznie wyjaśniona. Ot zwykły incydent, mało znacząca wpadka. Taka ułańska fantazja Naszego Olka.
Dzisiaj, kiedy dziennikarze doskonale wiedzą, że Palikot chce odwrócić uwagę od coraz głośniejszych zarzutów wobec własnej osoby oraz wraz z niektórymi mediami rozbroić jak najszybciej mocny spot PiS-u, on piecze jednocześnie kilka pieczeni na jednym ogniu.
On wie, że jest dokarmiany przez media i póki, co może się czuć bezkarny.
Zarzuca alkoholizm Prezydentowi RP i pracownikom jego kancelarii i jednocześnie na oczach opinii publicznej wypija „małpkę” swojego sztandarowego produktu pod nazwą „Gorzka żołądkowa” w taki sposób, aby nie było wątpliwości, co pije bożyszcze mediów.
Taka kampania reklamowa w najlepszym czasie antenowym, powielana w internecie i prasie jak twierdzą specjaliści kosztowałaby, co najmniej pół miliona złotych, a istnieje przecież zakaz reklamowania mocnych alkoholi.
Jeżeli w wypadku Kwaśniewskiego podejrzenia o alkoholizm zostały rozwiane i stanęło na zwykłej wpadce „męża stanu” to Lech Kaczyński, którego nikt pijanego nie widział jest ewidentnie chory.
TVN24 nie pyta „czy?”.
W tej stacji od rana, jako główny temat dnia podawana jest taka oto informacja.
„Janusz Palikot pyta o chorobę prezydenta”.
Jaki przekaz idzie w świat? Ano taki, że ulubieniec mediów zadaje pytanie o coś, co ewidentnie istnieje. Udawane oburzenie i krytyka dziennikarskich hipokrytów i polityków polega na tym, że wbija się ludziom w głowę, że Palikot przesadził, pytając o „istniejąca bez wątpienia chorobę alkoholową” głowy państwa.
Kolejnym kuriozum jest dziennikarskie czary mary żołnierzy od Waltera. Pracownicy stacji, która ciągle nagłaśnia kolejny występ błazna, zwraca się do oburzonych polityków PiS w te słowa.
„Dlaczego nobilitujecie Janusza Palikota i zabieracie w ogóle głos w tej sprawie? Przecież takie wasze działania nagłaśniają tylko kolejny wyskok posła PO”
Czy można być bardziej obłudnym?
Wcale nie dziwi mnie, że Mariusz Walter był swego czasu protegowanym Jerzego Urbana, jako osoba mająca ocieplić wizerunek ZOMO i SB za czasów Rakowskiego.
Ale to jeszcze nie koniec.
Dzisiaj w programie Tomasza Lisa jednym z gości będzie Aleksander Kwaśniewski, a tematem rozmowy ma być…uwaga…kondycja i jakość polskiej polityki.
Jest szansa, że nasze media pobija kolejny rekord manipulacji i bezprecedensowego zakłamania.
Czy „mąż stanu” i wzór trzeźwości Kwaśniewski i Tomasz Lis pochylą się nad biednym alkoholikiem Lechem Kaczyńskim, atakowanym przez „ekscentrycznego milionera”?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1302 odsłony
Komentarze
"boski" OLO to był prezio!
20 Kwietnia, 2009 - 14:58
jaki wysoki,jaki przystojny ,jakie miał cudne oczeta niebieskie ,a jaki mundry był,ze ho,ho.....
pzdr
oszołom z Ciemnogrodu Ależ
20 Kwietnia, 2009 - 19:24
oszołom z Ciemnogrodu
Ależ to jasne - skoro nikt nie widział Kaczyńskiego pijanego to jest alkoholikiem. Bo przecież alkoholik ukrywa swoją chorobę. Jakby z kolei uchwycono Kaczyńskiego nieco wstawionego to też byłby alkoholikiem - bo chciał ukryć chorobę, ale mu się nie udało dzięki dzielnym dziennikarzom. Rzeczywiście zakłąmanie i obłuda merdiów bije już wszelkie rekordy.
oszołom z Ciemnogrodu