O bandycie z nożem, dzieciach, domu i broni dla Ukrainy...
Czyli, co Pani Premier ma na myśli???
Na pytanie: "Czy Polska powinna zdecydować się na sprzedaż broni na Ukrainę?", nowa pani premier odpowiedziała: (podaję za Niezalzna.pl ):
"Jeśli chodzi o to, czy powinniśmy wysyłać broń na Ukrainę. Wie pan, ja jestem kobietą. Ja sobie wyobrażam, co ja bym zrobiła, gdyby na ulicy nagle pokazał się człowiek, który nagle wymachuje jakimś ostrym narzędziem, albo trzymał w ręku pistolet? Pierwsza moja myśl: tam za moimi plecami jestem mój dom, tam są moje dzieci wpadam do domu, zamykam drzwi i opiekuję się własnymi dziećmi.
Co w takiej sytuacji zrobiłby mężczyzna? Pewnie pomyślałby: nie mam nawet porządnego kija w ręku, ale jak to, ja nie stanę i nie będę się z nim tłukł? Tylko dlatego, że on tu się odważył przyjść i grozić mojej rodzinie.
Więc odpowiem jedno: Polska powinna zachowywać się jak Polska rozsądna kobieta. Nasze bezpieczeństwo, nasz kraj, nasz dom, nasze dzieci są najważniejsze. Co nie znaczy wcale, że powinniśmy dzisiaj mówić głosem odrębnym od Unii [Europejskiej - przyp.]. Wręcz przeciwnie, ja uważam, że nie powinniśmy dzisiaj na wyścigi być czynnym uczestnikiem tego konfliktu zbrojnego. Ale powinniśmy, jeśli tylko zdecyduje ta duża rodzina europejska, że chcemy pomagać Ukrainie. Bezwzględnie powinniśmy w tej pomocy, ale razem z innymi krajami europejskimi uczestniczyć.
Tak, może my mniej tu w Polsce mamy wyobraźni. Ja bym wolała, jeśli już mogę o tym powiedzieć, wolałabym zdecydowanie dbać o nasze granice. Jeśli miałabym decydować się na to, że mamy stanąć i narażać naszych obywateli, naszych żołnierzy, tam wozić sprzęt, tam wozić sprzęt medyczny, to wolałabym to robić tam, gdzie to sąsiaduje z nami. Wynika to z tego, że mamy jeszcze zbyt mało wyobraźni jak bardzo terroryzm w ostatnim czasie jest niebezpieczny. Brońmy się przed nim, ale pamiętajmy gdzie jest ta koszula bliższa ciału. Dlatego też, jeśli miałabym wybierać, zdecydowanie postawię na takie mocne wsparcie, razem z innymi krajami europejskimi naszych sąsiadów w tym konflikcie z Rosją."
Zrozumieliście coś? Ja nie za bardzo. Podobno nie zrozumieli ani ministrowie w jej nowym rządzie, ani obecni przedstawiciele mediów. Nigdy nie myślałem, że coś takiego napiszę: Donald, wróć! Trudno się było z tobą zgodzić, ale przynajmniej rozumiałem, co mówisz...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1491 odsłon
Komentarze
Polska jednak jest cywilizowana. To nie jest "DZIKI KRAJ"
21 Września, 2014 - 19:11
W dzikim kraju, na "dzikim zachodzie" - sympatyczna, troskliwa matka, prawdziwa, elegancka kobieta - wpadłaby do domu, ale....po strzelbę!!!!!.
Dzieci ukryłaby w bezpiecznym miejscu, a sama wyszłaby przed dom i broniłaby go przed zbliżeniem się i atakiem bandyty.
Nasza premiera jest inna, jak kobieta i matka z "dzikiego zachodu"
Wpadłaby do domu po to, aby najpierw sobie, a później dzieciom .....założyć pampersy!
bursztyn
Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/
Mala korekta, kobieta i matka z
21 Września, 2014 - 22:30
"dzikiego zachodu" bardzo czesto (maly) pistolet to ma w torebce podrecznej, albo w samochodzie w schowku. A jak ponad 50% ulicy ma cos w rekach, to ten potencjalny bandyta daleko nie zajdzie.
Gdyby taka mama nic nie miala to ponizej jest przyklad co moze zrobic w pierwszym sklepie
http://www.georgiacarry.org/cms/georgias-carry-laws-explained/frequently-asked-questions/
, a nie jest to o Teksasie.
No to chodzi "se" do sklepu z LICENJA NA PROWADZENIE SAMOCHODU (adres lokalny) i kupuje.
A czy musi czekac? Alez tak, oczywiscie ze musi czekac na kasjera/kasjerke.
Bogdan