Podział Polski według PO, czyli naruszenie integralności terytorialnej RP

Większość tego już pewnie nie pamięta, ale w latach 90-tych środowisko Tuska (jak dziś wiemy finansowane wprost przez Niemców) usiłowało lansować tezę, że Polska jest "za duża" aby w całości wstąpić do UE w związku z czym należy się podzielić na mniejsze części.

Osobiście nie mam i nigdy nie miałem wątpliwości, że mimo ówczesnego fiaska Niemcy tego pomysłu podziału Polski nigdy nie zarzucili.

Ponieważ elementarny rozsądek nakazuje aby brać pod uwagę również scenariusze najgorsze to nocną porą nasunął mi się, a właściwie przypomniał, taki oto czarny - w nawiązaniu do mojego pierwszego tutaj wpisu.

Nieraz pisałem, że być może kluczem do zrozumienia tego co się u nas naprawdę dzieje jest kwestia tego jakim cudem, przez kogo i dlaczego PiS został niespodziewanie dopuszczony do władzy. Nie wiem czy w PiSie ktoś ma taką wiedzę i czy w ogóle ktokolwiek się tam nad tym zastanawiał, ale sprawa wygląda na ustawioną ze sporym wyprzedzeniem.

Pierwsze - Niemcy niespodziewanie odwołują Tuska z Polski. Po co? Takich tusków do postawienia na "czele europy" mają przecież na pęczki, a wycofują z Polski gościa, na którym się to wszystko tutaj trzyma. Przy czym ten gość miał całe osiem lat na ewentualne przygotowanie tutaj "czegoś" (oczywiście niekoniecznie osobiście).

Drugie - na czoło Platformy jest namaszczana wyjątkowo nieudolna Kopacz

Trzecie - wyjątkowo nieudolnie jest również prowadzona kampania Komorowskiego pod cichym pretekstem, że rzekomo "nie ma z kim przegrać" co mocno propaguje pan Michnik.

Czwarte - Platforma nagle przestaje fałszować wybory chociaż jeszcze przy samorządowych pokazali, że jak zechcą to mogą wybrać nawet konia i nikt im nic nie zrobi. Narracja o rewelacyjnym efekcie RKW jakoś niezbyt mnie przekonuje.

Być może oczywiście są to wszystko czyste przypadki, ale ich nagromadzenie i ukierunkowanie powinno zapalać czerwoną lampkę - przed Smoleńskiem mieliśmy do czynienia z podobnie cudownym ciągiem "przypadków", które na końcu doprowadziły do jednego celu. A tutaj znowu to wszystko mocno trąci co najmniej jakąś prusko-ruską współpracą.

Co obecnie może być celem? W czarnym scenariuszu odpowiedź daje właśnie powyższa mapka. Dziwnie cicho jest też z RASiem - absolutnie nie wierzę aby nie wykorzystali tych 8 lat tuskowego parasola. Czekają na odpowiedni moment na wyskoczenie z plebiscytem?

Do tego wszystkiego jest też kwestia na ile nasze służby po dobrej zmianie tego typu sprawy ogarniają, niestety jak na razie to raczej nie dały jakiegoś świadectwa nadzwyczajnej sprawności.

Za propagowanie tego typu przestępczej działalności przeciętny obywatel znalazłby się od razu za kratkami. A tu "celebryci" spokojnie, bez żadnych przeszkód, nawet nie niepokojeni przez inwigilujących przecież internet służb tzw. "dobrej zmiany", oficjalnie wręcz, przedstawiają zbrodnicze wobec Narodu i Państwa Polskiego plany. Czyli nic się nie zmieniło w kwestii "państwa prawa", "silnego państwa" itp. sloganów szermowanych przez PiS.

- ta pani chce za wszelka cene komuny.pOLACY DAJCIE JEJ ODPRAWE BOJKOTUJCIE takich drani.