O "wstrzemięźliwości prokuratury"

Obrazek użytkownika Honic
Kraj

Tekst piszę po przeczytaniu artykułu w GPC z 17 stycznia "Komorowski sędzią we własnej sprawie".
Choć nie jestem prawnikiem, sprawę widzę następująco:
Rzecz dotyczy umorzeń spraw założonych o zniesławienie przeciwko MSW (w osobie Antoniego Macierewicza) w wyniku publikacji "Raportu z weryfikacji WSI". P. rezydentowi chodzi o to, że w sprawach prowadzone są ugody a odszkodowania ma wypłacać państwo, czyli - my. P. rezydent najwyraźniej krytykuje Prokuraturę Apelacyjną za umarzanie tych spraw w kolejnej instancji. Z tego prosty wniosek, że p. rezydent krytykując decyzje o umorzeniach działa w istocie w interesie finansowym powodów którzy nie otrzymują od państwa pieniędzy na które liczą od kilku lat. Czy to oznacza, biorąc pod uwagę czas wystąpienia, że p. rezydent, będąc z założenia "apolityczną głową państwa" stał się finansowym rzecznikiem WSI?

Brak głosów