Grossochiści
Co widzę Kazimierę Szczukę u Tomasza Lisa, to ta szantażuje prowadzącego i uczestników "dyskusji" tym, że "wyjdzie". Jak do tej pory jeszcze nie wyszła. Gdyby jednak się zdecydowała, to program na tym tylko by zyskał - jednego zakrzykiwacza byłoby mniej i to tego najgłośniejszego (dobra robota z tym podkręcaniem głosu na mikserze, nie chytruski?).
Pani Szczuka jednym tchem wymieniła wspaniałych "historyków" polskiej szkoły badań nad zagładą Żydów, którzy historykami w zasadzie nie są. Jedynym historykiem "z prawdziwego zdarzenia" z wymienionych jest dr Jacek Grabowski, a reszta to psycholog, polonista, socjolog i Grudzińska-Gross - dr historyk literatury i idei. Jakiej literatury i jakiej idei? Tego możemy się domyślać.
Zwolennicy grossochizmu przed biciem się w cudze piersi powinni odpowiedzieć na pytanie: dlaczego prawo niemieckie, obowiązujące w GG, przewidywało karę śmierci za pomoc Żydom, a w na terenach okupowanych Europy Zachodniej karano za to samo dużo łagodniej np. grzywną, utratą pracy, odsiadką w obozie itp.?
I jeszcze jedno pytanko. Bodajże w Holandii znalazły się osoby, które zastrajkowały (sic!) w obronie Żydów. Czemu w GG nie było takich strajków?
Apeluję do wszystkich o podpisywanie Listu-petycji do IPN
http://www.petycjeonline.pl/petycja/list-polskich-internautow-w-sprawie-...
Tylko od IPN-u możemy dowiedzieć się ile są warte publikacje "nowej polskiej szkoły".
Tak się sieje polski antysemityzm:
http://www.tygodnik.com.pl/numer/275517/szarota.html
http://www.tygodnik.com.pl/numer/275618/gross.html
http://www.tygodnik.com.pl/jedwabne/szarota.html
http://www.youtube.com/watch?v=zGsQWnfzMP8
http://www.youtube.com/watch?v=E31tXEBfipY
http://www.youtube.com/watch?v=-OMWGc-HK9k
http://www.youtube.com/watch?v=v93yBXmTS4c
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2992 odsłony
Komentarze
u Lisa
23 Marca, 2011 - 12:45
Po tym programie już wiem jak wyglądał targ żydowski.
markiza
Ta baba to tam była nie od rzeczowej rozmowy ...
23 Marca, 2011 - 15:37
ale do robienia fermentu i zamieszania. gdzie nie da się konkretnie rozmawiać (może bardziej gdy nie ma argumentów) to trzeba oponentów zakrzyczeć i zrobić głupimi oszołomami (w domyśle posłów PISu).