Jaja Hanny Lis (kontynuacja)
Widok "świętej krowy" TVP - Hanny Lis - nie będzie już tak często cieszył naszych oczu.
To jakieś koło medialnej historii? Krzywe koło...
Dziennikarka wróciła do swej ulubionej roli ciemiężonej księżniczki. Dlaczego ma problemy? Bo znów, nie lękając się głodu, ani chłodu, ratowała młodą polską demokrację przed medialnymi faszystami.
Po Jej odejściu z Polsatu wszyscy zapłakiwaliśmy się czytając wywiad w jednej z kolorowych gazet:
"Kiedy pracę traci jeden z małżonków, już jest źle, my poszliśmy na bezrobocie w tandemie. Mamy na utrzymaniu czwórkę dzieci, przy czym moje córki nie dostają alimentów. Myślę, że w tych dniach gorzej sypiają, ale wiem, że mamy ich wsparcie. Rozmawiałam z rodzicami Tomka, Tomasz rozmawiał z moimi. Poza całym kontekstem politycznym rozumieją też kontekst osobisty. Wiedzą, że musieliśmy odejść razem. Jedni i drudzy znają wartość pojęcia - lojalność".
Ktoś nie pamięta tamtych wzruszeń? Mi zdarzyło sie wtedy napisać nawet bajkę dedykowaną pani Hannie i panu Tomaszowi.
Zainteresowanym podsuwam linka do tej wstrząsającej historyjki "O Lisie morskim, rekinach i kapitanie, który podobno był durniem".
A teraz? Jakby łez wyciskanych z naszych oczu przez słynnych dziennikarzy było mało, p. Hanna w dramatycznych okolicznościach odchodzi z TVP.
Polecam opis Jej najnowszych perypetii.
Na razie zacytuję tylko naszą niezłomną gwiazdę (która z przyzwoitości nie mogła przypomnieć widzom o jednej z kandydatek PO w wyborach do europarlamentu...):
- Lena Kolarska-Bobińska nie była już szefową Instytutu Spraw Publicznych - więc nie mogłam przeczytać, że tak jest. Uchroniłam TVP przed przegranym procesem w trybie wyborczym. Moje zwolnienie ma związek z eurowyborami. (...) Widzowie TVP zasługują na obiektywny i niezależny program "Tomasz Lis na żywo". Gdy przychodziliśmy do TVP, wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, że trzeba będzie walczyć o każdy skrawek niezależności. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, nie zgięłam kręgosłupa, nie mam powodu do wstydu. Współczuję moim kolegom z Wiadomości, teraz kiedy rozpoczyna się gorący okres eurowyborów.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1792 odsłony
Komentarze
LISIE STWORKI
24 Kwietnia, 2009 - 21:39
annaise~~DLACZEGO WSZYSCY SĄ IDIOTAMI I NIE ROZUMIEJĄ WYŻSZYCH MISJI PAŃSTWA LISICH,DLACZEGO PARA TAK UDANA I DOBRANA CHCE POLAKOM UKŁADAĆ W GŁOWACH OCZYWIŚCIE W NAJBARDZIEJ NEGATYWNYM TEGO SŁOWA ZNACZENIU ,IM MNIEJ LISICH W MEDIACH TYM LEPIEJ DLA POLAKÓW,LISEK ZAGRA MECZ Z TUSKIEM I WSZYSTKO SKOŃCZY SIĘ DOBRZE \POD WARUNKIEM ,ŻE DA WYGRAĆ NAJJAŚNIEJSZEMU W PRZECIWNYM RAZIE MUSI PAKOWAĆ TEŻ SWOJE MANATKI BO NAJJAŚNIEJSZY P0RZEGRYWAĆ NIE UMIE\
annaise
koszmar
24 Kwietnia, 2009 - 22:14
a mnie prześladuje jakaś koszmarna wizja, że Lis Tomasz to nasz... przyszły prezydent.
Re: koszmar
24 Kwietnia, 2009 - 22:22
czy ja wiem... na Pudelku jakoś po Lisowej nie rozpaczają :)
http://www.pudelek.pl/artykul/16833/wyleciala_z_pracy/
-> komentarze
Budyniu,
24 Kwietnia, 2009 - 22:36
no mówię, że to jakiś koszmar tylko... coś jakby podskórne, podskorupowe przekonanie... że ten Lis to dziecię Andrzeja O. ;-)
Chłodny
24 Kwietnia, 2009 - 23:40
niepotrzebnie się martwisz. Pan O. ma już lepszego pupila. I martwi mnie to bardziej, niż Ciebie Lis.